reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Laktacja

Karolkaz je tez chcialam sie zaszczepic przeciwko grypie ale moj lerkarz mi to odradzil! Poniewaz jak twierdzi na grype choruje sie bardzo rzadko. To co nam sie wydaje grypa jest z reguly albo przeziebieniem, albo zapaleniem gardla albo czyms w tym stylu! Powiedzial mi zeby lepiej lykac cos na wzmocnienie niz sie szprycowac! No wiec sie rozmyslilam! :tak:
Powiem tak ja już od kilku lat się szczepie i jest ok
W ciązy tylko nie szczepiłam się, w sumie choruje sporadycznie:-) :-) w pracy fundują szczepionki.
 
reklama
A ja nie wiedziałam że przeciwko grypie szczepi się też dzieci po 6-ym miesiącu. Pediatra mi jednak odradził szczepienie Igi, ale radził żebym sama się zaszczepiła. więc to chyba nie ma wpływu n a dziecko...
 
I mam jeszcze jeden poważny problem..Iga mnie zaczęła gryźć :-:)-(boli potwornie i dochodzi do tego że boję się ją karmić..zęby ma od 3 miesięcy ale chyba dopiero teraz to zauważa..nie wiem co robić, próbuję ją strofować groźnym głosem ale ona się śmieje myśląc że to zabawa. a mnie wcale do śmiechu nie jest..i sposobu innego też pewnie nie ma. a bardzo bym ją chciała karmić jeszcze kilka miesięcy..
 
I mam jeszcze jeden poważny problem..Iga mnie zaczęła gryźć :-:)-(boli potwornie i dochodzi do tego że boję się ją karmić..zęby ma od 3 miesięcy ale chyba dopiero teraz to zauważa..nie wiem co robić, próbuję ją strofować groźnym głosem ale ona się śmieje myśląc że to zabawa. a mnie wcale do śmiechu nie jest..i sposobu innego też pewnie nie ma. a bardzo bym ją chciała karmić jeszcze kilka miesięcy..

Kasianka, a może spróbuj kapturków/osłonek na piersi? Są takie specjalne, mozan je kupić albo w aptece albo np. w sklepach z dziecięcymi rzeczami.
 
To chyba nie jest miłe uczucie :-(

Pamiętam jak miałam obolałe brodawki na początku karmienia nic przyjemnego - historia lubi się powtarzać - nie dobrze
 
kasianka mi lekarz radził w takiej sytuacji przerwać na chwilę karmienie... nie krzyczeć, nie mówić ostrym tonem, nie piszczeć, bo dziecko może pomyśleć, że to zabawa i niech mu się spodoba :szok::szok:. Po chwili od przerwania znów pwrócić do karmienia.
Mnie Miłoszek ugryzł kilka razy jednego dnia. Za perwszym razem pisnęłam i Miłoszek zaczął się śmiać i potem powtórzył i śmiał się, ale juz nie krzyczałam tylko przerwałam karmienie i jak na razie Miłek doszedł do wniosku że gryzienie mamusi to się chyba nie opłaca ;)
 
A my postanowiliśmy - od dzisiaj kończymy karmienie. Już od dłuższego czasu i ja i Oskar się naprawdę męczymy. Chodzi głównie o noce. Potrafi cała noc pzrecyckać, a ja obolała i niewyspana (OZIk pół nocy się wierci i marudzi) do pracy idę.... Troszkę mi żal tej niesamowitej więzi, ale wiem, ze te pzreciwciała, które miał dostac już dostał i teraz moze oboje bedziemy wyspani :-) . Z resztą od kilku dni Oskar dostawał na noc butlę z kliekiem, więc karmiłąm go tylko 2 razy na dobę....
 
reklama
Mama Boo - trudna decyja, ale wszystkie nas to czeka ....

a ja mam pytanie do mam pracujących - odciągacie jeszcze???
ja odciągam ale męczy mnie to, z drugiej strony nie mohę nie odciągnąć bo mi się przeleje:baffled:
 
Do góry