reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ładna mama po ciąży - ćwiczenia, kosmetyki, moda

A ja dziś przy okazji sczepienia Uli byłam u rehabilitantki w Praktyce mojej teściowej, dziecko się wybawiło z ciotkami na przyrządach;-), a mi oglądnęła ten rozstęp. Nie powiększa się ale też nie zmniejszył, bo nic nie ćwiczę. Założyła mi różowy plaster wzdłuż mięśnia taki jak noszą sportowcy, żeby poprawić wydolność mięśnia i go wzmocnić.

asia.85
a moglabys wleic fotki jak te plastry masz naklejone na brzuchu? Ja roztsep tez nadal mam. brzuch nie wyglada zle. wieczorem wygladam na najedzona jedynie. Jesli nie chcesz na forum to mozesz mi podeslac na mail: pokah@o2.pl
dziekuje!
a waga juz -1kg w porownaniu z ta sprzed ciazy: powrot do pracy plus dom daja popalic :)
 
reklama
pokah, wygląda jak zwykły plaster, moi koledzy ze ścianki nosili takie na mięśniach pleców, żeby mięsień był bardziej wydajny. plaster.jpg
 

Załączniki

  • plaster.jpg
    plaster.jpg
    15,4 KB · Wyświetleń: 79
asia za chwilę dostaniesz karne 2 dni bez forum za wrzucanie takich fot. Jak to tak bez boczków i z płaskim brzuchem co??;-)
 
gosha to ten plaster tak trzyma ;-)
asia fajny róż, twarzowy ;-) miałam kilka razy plecy i szyje poklejone tymi plastrami bo trochę posypałam się po urodzeniu młodej i działają super, jak na brzuch podobnie zadziałają to zdecydowana poprawa będzie.
 
mam problem, mam nadzieję że to odpowiedni wątek choć wcale nie o urodę tu chodzi.
jakby to napisać żeby było dobrze...
tylko błagam nie śmiejcie się
dziś to zauważyłam
mam martwą doopę, w sensie nie mam czucia na lewym pośladku i części uda; takie zdrętwiałe to jest; można mnie smyrać pędzelkiem i dźgać igłą czy ołówkiem a ja nic nie czuję. Jak się ścisnę ręką w tym miejscu to jakbym jakieś mięcho ściskała ale nie moje:baffled:

Miałam już tak, po pierwszej ciąży ale na mniejszym obszarze, samo jakoś przeszło. Teraz tego znieczulonego jest znacznie więcej. Neurolog wtedy twierdził że to ucisk od kręgosłupa i przepisał zastrzyki z wit.B, nie wzięłam bo ja sie panicznie boję igieł. pomijam fakt że takie hurtowe ilości wit.b przechodzą do mleka i nie wiem czy nie szkodzą dziecku, a tamta baba nie miała o tym zielonego pojęcia, mogą też zmniejszyć laktację...
Gdzie ja z tym jeszcze moge pójść, co mogę zrobić, może jakieś ćwiczenia? Może poradzą mi coś te z was które znają się na medycynie?
 
gosia, dwa bez forum;-) nie przejdzie:-)

mAtma, inny neurolog jak temu nie ufasz. Porażenie nerwu to bardzo poważna sprawa, ja bym nawet wzięła co mi każą kosztem zakończenia karmienie, dzieci są już na prawdę duże, a porażone nerw to poważny problem i nie należy go bagatelizować.
 
matma jak najbardziej to ucsik na nerwy, zapewne jakiś dysk ci lekko wypada. Ja też mam lekko zdrętwiały tyłek i kawałek uda, po porodzie w ogóle nic nie czułam a teraz już tylko takie mrówki. Jak nie chcesz zastrzyków to wypróbuj kurację ojca Klimuszki, ja to robiłam w miesiąc po pordzie bo byłam o krok od rwy kulszowej (miałam dwa razy w życiu i to jest MASAKRA). Przez 3 dni 3 razy dziennie bierzesz 3 tabletki B1 forte (na recepte to jest). Mi opomogło i uratowało przed zastrzykami, bo jednak w zastrzykach to bardziej przechodzi i w większej ilości do mleka, chociaż jest w miarę bezpieczne to chyba jednak lepiej od tabletek zacząć :)
 
O rety, asia, zazdraszczam figury. :tak:
mAtma, raczej powinnas to skonsultowac jeszcze z innym lekarzem, a jesli nawet bedziesz musiala skonczyc z cycem, to tak jak dziewczyny pisza, dzieciaczki juz duze, a Twoje zdrowie tez jest wazne. Karmic bedziesz juz niedlugo, a zajmowac sie dzieckiem co najmniej do 18-tki :-)

Ja muszę przyznać, że trochę się zapuściłam i własciwie nie znajduje dla siebie zadnego usprawiedliwienia. Bo to ze jestem zmeczona, nie znaczy ze moge sie opychac slodyczami, a ostatnio tak wlasnie robie :-( Mam jeszcze 3kg nadwagi pociazowej i za nic nie moge sie jej pozbyc. Przed ciaza wazylam 50kg i naprawde czulam sie dobrze w swoim ciele. Wiem, ze te dodatkowe 3kg to nie tragedia, ale ja sie czuje ociazala, w zasadzie ostatnio nawet nie patrze w lustro zeby sie nie dobijac :zawstydzona/y: Ech, czekam na wiosne, moze wtedy uda mi sie dojsc do formy.
 
reklama
mAtma laser tens i rościąganie na stole rehabilitacyjnym mi to pomogło na kręgosłup, ale nie ma jak masaże i odpowiednie ćwiczenia tak z miesiąc i wszystko wróci do normy; ja miałam przesunięty krąg w odcinku lędźwiowym,innym razem, tz. po kolejnej ciąży promieniował mi ból na cały kręgosłup ze zwyrodnienia odcinka szyjnego, na razie mam spokój, ale muszę sobie przypomnieć te ćwiczenia, tak miałam po wcześniejszych ciążach, może teraz mnie uratowało jeżdżenie na rowerze prawie do końca ciąży, a może się uodporniłam na ciążę:laugh2: w każdym razie od lekarza chirurga dostałam skierowanie na rehabilitacje, ale ogólny lekarz też może takie skierowanie wystawić

jej ale laska ta aśka:tak:
 
Do góry