reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ładna mama po ciąży - ćwiczenia, kosmetyki, moda

reklama
Olga super, oby Ci ta motywacja szybko nie minęła ;-)

Aia nie martw się, ja jak nie karmię, to też szaleję z zakazanymi ;-)

mi zeszło po 2 cm z brzucha na wysokości pępka, oponki i tyłka, plac zabaw z dziećmi robi swoje, chociaż waga mi stoi, no i z czego się super cieszę, że piersi mi nie obwisły i nie zmieniły kształtu po karmieniu, mąż bardzo lubi moje 90C :-D
 
wszystko boli, w nocy łóżko mnie bolało i poduszka :p plecy, ręce, nogi od ud po stopy, chyba tylko brzuch mnie nie boli i tyłek :p ale już boki ciała tak. i mam ochotę skakać :D bardziej mnie motywować nie trzeba :)

acha, i jem twarożek z rzodkiewką, chyba mi się naprawdę pogorszyło :pPP
 
Walnęłam się wreszcie młotkiem w łeb i puściłam sobie tą osławioną Chodakowską.

MA-SA-KRA

Przetrwałam 40 minut, ale już po 20 miałam wrażenie, że umarłam.
Mimo wszystko jestem w miarę zadowolona, bo prawie wszystkie ćwiczenia zrobiłam. Tylko jednego nie dałam rady - leżenie na brzuchu, ręce pod brodą i trzeba unieść nogi do góry. Nosz kurcze! To jest niemożliwe!
 
Ewa to jest możliwe- chodakowska to robi :D u mnie to ćwiczenia polega na dyszeniu, przeklinaiu i generalnie może z 1milimetr nad ziemią te nogi mam ;)
 
Kurde no, chciałam poćwiczyć, ale nie mam kiedy? rano sprzątanie i gotowanie, potem do pracy, w domu jestem o 18.30... potem kąpanie małego, karmienie, ogarnę dom i już nic poza prysznicem i smaniem mi się nie chce...
No ale mam 10kg mniej, jeszcze 5, ale bym chciała z 8... no zobaczymy...
 
K8 10 kg to imponująco - chyba zacznę zazdrościć albo będziesz moją motywacją. Ja tak si,e łudziłam że jak będę karmić to łatwo będzie schudnąć ale mój organizm działa inaczej i zaczął magazynować żeby na karmienie starczyła. miałam nadzieję że po ciąży łatwo zejdę z 5 kg poniżej mojej normalnej wagi....atu teraz z 10 by się przydało. Tak mi się marzy piątka z przodu......eh
chyba muszę jeszcze bardziej wprowadzić dietę MŻ i jeszcze regularniejsze posiłki....Dobrze że chociaż na fitnes chodzę twardo i na razie się nie poddaję!
 
reklama
na fejsie zadyma o Ewkę bo usunęła z YT te filmy skalpele które ktoś wrzucił z jej płyt. ludzie ją krytykują, no sorry - ma prawo, sama wrzuciła mnóstwo innych filmów, ludzie w tym kraju są beznadziejni
swoją drogą już nie jestem nią tak zachwycona, będę ją cenić zawsze za to że motywuje tyle osób i mnie też zmotywowała, ale jest strasznie komercyjna, wylansowana, trochę mnie to drażni. i kasuje sobie negatywne komentarze na fb :p

zbieram siły na dzisiejszy wieczorny mój drugi "diabelski trening" - TMT. aż mnie brzuch boli z emocji :) jak przed jakąś imprezą :) ile dam radę? ten trening jest tak intensywny że zastanawiam się czy to jest na pewno zdrowe :p w poniedziałek ćwiczyłam skalpel, trochę pompek, we wtorek rano byłam na zajęciach o nazwie cardiomania, nie podobało mi się bo większość zajęć to był układ choreograficzny z jakimiś mambo, chacha, obrotami, ja nie mam uzdolnienia do takich rzeczy, mam problemy z koordynacją, nie szło mi to... wieczorem czułam zmęczenie i zaczęły mnie boleć kolana, ale wydaje mi się że to bolały nad rzepką przyczepy mięśni uda a nie stawy no ale dało mi to do myślenia, w środę czyli wczoraj nie robiłam nic, daję ciału odpocząć, dziś muszę się porządnie odżywiać co 3 godziny no i wieczorem wielki wycisk. ciekawe jak będzie potem? jak moje ciało to zniesie? :p podzielę się z Wami wrażeniami :)


a te nogi do góry na brzuchu to ja oczywiście też robię jak zdechła foka :) ale tłumaczę sobie że ważna jest ta praca mięśni a nie samo unoszenie i staram się tak robić żeby wszystkimi mięśniami choć trochę nogę unieść i napiąć. ja w ogóle "nie wyginalna" do tyłu, nigdy w życiu nie zrobiłam mostka, pamiętam w podstawówce na gimnastyce korekcyjnej jakie to dla mnie było traumatyczne że musiałam w leżeniu na brzuchu podnosić rękami laskę za głowę


w ogóle w podstawówce byłam najgorsza z WFu, chyba z całego mojego rocznika :) o wiele w tyle za najgorszymi, a wszystko robiliśmy na wynik - bieganie na czas, rzucanie piłeczką, piłką lekarską, skok w dal, nawet skok wzwyż, skok przez skrzynię - zawsze byłam najgorsza albo wcale nie umiałam (np. podciągnąć się na rękach czy zrobić fikołka na drabince), naprawdę byłam ostatnią sierotą i wstydziłam się tego strasznie
 
Ostatnia edycja:
Do góry