reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L4, zasiłki, urlopy wypoczynkowe, wychowawcze , macierzyńskie

ja macierzynski koncze 20.09 i mam jeszcze do dyspozycji 38 dni urlopu i 2 dni na matke z dzieckiem (chyba???) wiec moglabym posiedziec do 14.11, a potem np. wychowawczy (juz bez kaski)
tyle, ze nie wiem, czy nie wroce wczesniej do pracy - w pazdzierniku, bo w firmie sie dopytuja, kiedy wracam - no wiec wszystko zalezy od tego jak oferte dyrekcja mi przedstawi - jakie stanowisko, na jakich zasadach no i za jakie pieniadze, bo na stare nie chce wrocic
 
reklama
Ja też niestety wracam po macierzyńskim do pracy :-(
Po wykorzystaniu urlopów wrócę ok. 20 października :tak:

W przyszłym tygodniu jadę na rozmowę z moim szefem w tej sprawie ;-). W dodatku chcę mieć ruchomy czas pracy, tzn raz będę chciała zaczynać pracę o 7.00 a w inne dni o 9.00 :-p. Związane jest to z pracą Pawła na 3 zmiany (muszę wychodzić jak on przyjedzie ;-) albo na odwrót) jak i posiadaniem opiekunki :tak:
Chcę żeby przychodziła do chłopaków jak nas obydwoje nie będzie w domu ;-)

Ciekawe co na moją propozycję odpowie mój szef :eek:

Opiekunkę będę miała tą samą, po prostu zajmie się dwójką :-p. Zgodziła się na to (zresztą sama zaproponowała, gdy rozważaliśmy posłanie Maciusia do żłobka :tak:), tylko nie ustalałam jeszcze z nią kwestii finansowych :no:. Ciekawe ile mnie to będzie kosztowało :eek:
 
No wlasnie - tego tez jestem ciekawa - jak to z kwestiami finansowymi... U mnei najwygodniej byloby placic od godziny tej babce, bo bedzie sie zdarzalo ze w jednym tygodniu bedzie wiecej godzin, w innym mniej a jak maz bedzie w domu to tez nie codziennie bedzie potrzebna itp, wiec chyba stawka godzinowa bylaby najlepsza. Tylko ile? Kurcze - to nie jest jakas studentka, tylko starsza babka i moze sobie zazyczyc sporo :eek:
 
Moja opiekunka przychodzi na godziny :tak:. I płacę jej 5 zł / h ;-)
Jest to pani w wieku ok 50 lat. Zależało mi na osobie w tym wieku, chciałam żeby w pewnym sensie zastępowała babcię :tak: (niestety moja mama nie żyje :-().
No i udało się - Maciuś mówi do niej babciu - choć wcześniej ustalałyśmy, że będzie ciocią. Sam tak zaczął mówić, gdyż wszystkie dzieci dookoła mają babcie i dla niego to było takie naturalne :happy2:. Na początku trochę mi to przeszkadzało :sorry2:, ale już przywykłam :-p
Tym bardziej, że jestem z niej baaaardzo zadowolona :tak::-). Zabiera Maciusia na place zabaw, do parku, odlądają zwierzątka a jak jest brzydko i pada deszcz to chodzą na zamknięty plac zabaw :tak:;-). Po prostu dba o jego rozwój społeczny a o to nam chodziło :-). Zresztą Maciuś jak ją zobaczy to pieje z radości :tak:

Dodam tylko, że to nie jest zupełnie obca pani :tak:;-) - jest koleżanką naszej 50 letniej znajomej :happy2:

Mysz - a Ty masz już kogoś na oku :eek:

Aletko - też myślałam o podobnej stawce :tak:. Maksymalnie możemy jej dać 10zł, ale wolałabym mniej. Zobaczę na ile się zgodzi
 
natka - moja sasiadka sama zaproponowala ze moglaby sie Jasiem zajac :-) Teraz opiekuej sie swoim wnukiem, ale od lutego (albo i wczesniej - na godziny zeby Jasio przywykl do niej) bedzie dla nas :-)
Naprawde wydaje sie byc fajna - jak mi opowiadala ze tego rocznego wnuka uczy piosenek, pokazuje zwierzeta , bardzo duzo z nim rozmawia i lata non stop na spacery to mysle ze bedzie odpowiednia osoba :-)

widze ze opiekunka Maciusia to tez bardzo fajna babka :-)

mysle ze aletka ma dobry pomysl z tym 150%, aczkolwiek mozecie zaokraglic do 8zl/h zeby juz bylo do pelnej zlotowki ;-)
 
hej dziewczyny...
moze wy orienyujecie sie czy nalezy mi sie jakis zasiłek...jestem studentka..ostatni rok i mam majową dziewczynke..:) mój niebawem mąż pracował za grnicą przez długo...ale na czarno..w Polsce nigdy nie pracował...ja tez nie..czy jakis zasiłek nam sie bedzie nalezał jak ani ja ani on na kwitkach z urzedu skarbowego nie mamy dochodów.?no i czy wpłynie jakos na to fakt ze nie jestesmy jeszcze małenstwem?prosze o rady i opinie...
 
Jako studentka, to ona chyba jest ubezpieczona, Aletko. No w każdym razie ja miała na studiach ubezpieczenie.
 
No wlaśnie wydaje mi się, że jak się jest na dziennych studiach to nie można być bezrobotnym, nie wiem jak na zaocznych.

No i z tych przepisów należy wyciągnąć wniosek, że jak ktoś studiuje, to nie powinein zachodzić w ciąże, bo na pomoc państwa nie ma co liczyć :no: Ciekawe co na to Giertych :dry:
 
kurcze...własnie nie wiem co juz powinnam zrobic...co prawda mam działalnosc ale nie na siebie:tak: a tatuś juzpracuje normalnie ale od tego roku...a zaswiadczenie o dochodach chcieli na 2005 2006:)mam nadzieje ze dodatkowe pare groszy wpadnie..a z tego co wiem to rodzinnego jest 47zł /mc:no:
 
reklama
My właśnie jutro idziemy walczyć z machiną :/. Składamy o becikowe i latamy za rodzinnym. Też mam o tyle podobną sytuację, że nie pracowaliśmy w 2006 roku oboje, a teraz Tomek złapał robotę. No i nie byłam zarejestrowana jako bezrobotna :/.
 
Do góry