Też tak mam więc doskonale cię rozumiemCiężko, może za bardzo się stresuje bo tak bardzo bym chciała żeby wszystko było dobrze. Muszę dać na luz
reklama
A u Ciebie który już tydzień?Też tak mam więc doskonale cię rozumiem
10A u Ciebie który już tydzień?
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 883
@k2003 chorobowe po 1,5 miesiąca pracy może być dla ZUSu znakiem, że ktoś chce wyłudzić świadczenia. Zwłaszcza, że podstaw do niego nie ma. Autorka pytania nie jest w ciąży zagrożonej, nie ma krwawień itp. Więc jak na razie pozostaje poinformować pracodawcę o ciąży aby dostosował stanowisko pracy.
Zrobi co będzie chciała ja odpowiedziałam co ja bym zrobiła bo pracodawcy w takim miejscu nie patrzą czy kobieta jest w ciąży czy nie
@k2003 chorobowe po 1,5 miesiąca pracy może być dla ZUSu znakiem, że ktoś chce wyłudzić świadczenia. Zwłaszcza, że podstaw do niego nie ma. Autorka pytania nie jest w ciąży zagrożonej, nie ma krwawień itp. Więc jak na razie pozostaje poinformować pracodawcę o ciąży aby dostosował stanowisko pracy.
Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 6 551
Pracodawcy są zobowiązani kodeksem pracy. To kobiety pozwalją na to, żeby nie patrzyli.Zrobi co będzie chciała ja odpowiedziałam co ja bym zrobiła bo pracodawcy w takim miejscu nie patrzą czy kobieta jest w ciąży czy nie
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 883
Ale patrzeć muszą. Takie są przepisy.Zrobi co będzie chciała ja odpowiedziałam co ja bym zrobiła bo pracodawcy w takim miejscu nie patrzą czy kobieta jest w ciąży czy nie
Cześć, miałam taką samą sytuację, tylko ja pracuję "za biurkiem". Byłam u lekarza potwierdzić ciążę i na usg był tylko pecherzyk ciążowy I pęcherzyk żółtkowy. Źle się czułam, wymiotowałam i bardzo kręciło mi się w głowie. Z racji tego, że dojeżdżam do pracy sama autem ok 40km w jedną stronę, zapytałam lekarza o zwolnienie. Powiedział mi, że zobaczymy za 3 tygodnie czy będzie zarodek i bijace serduszko. Wizytę mialam późnym wieczorem, przed kąpielą zauwazylam plamke krwi. Na drugi dzień wstalam o 5 i prawie zemdlalam przy myciu wlosow, ledwo doszłam z parkingu do budynku, w toalecie w pracy zobaczylam, że dalej plamie. Kolejnego dnia byłam już na l4, bo ciąża była bardzo zagrożona. Na usg był już zarodek z bijącym sercem, a obok jaja płodowego duży krwiak. Wszystko skończyło się dobrze i moja córeczka śpi obok mnie, probowalam wrocic do pracy po 1 trymestrze jak krwiak się oczyscił, ale pojawiły sie kolejne problemy. Z perspektywy czasu już nigdy bym tak nie zaryzykowała życiem mojego dziecka. Ty pracujesz fizycznie... sama odpowiedz sobie na pytanie czy praca jest warta takiego ryzyka.Hej dziewczyny dziś byłam u ginekologa, jestem w ciąży jakieś 3 tygodnie. Zarodek 3,5 mm. Badania lekarz wykonał i na koniec zapytałam jak wyglada sprawa z l4 ponieważ pracuje w biedronce a jak wiadomo tam ciagle przerzuca się towar. Powiedział ze zobaczymy za 2 tygodnie jak będzie serduszko już biło, wyszłam umówić termin a Pani położna jak się dowiedziała gdzie pracuje poszła do lekarza i powiedziała żeby dał mi l4 bo to jest ciężka praca. I sama nie wiem co o tym sadzić bo ciagle się stresuje ze poronie jutro ma mi wystawić l4 bo w sobotę mam na nockę do pracy i zastanawiam się czy po prostu nie zrezygnować z tego l4 i poczekać aż faktycznie minie trochę czasu a chodzić normalnie do pracy. Jestem zatrudniona dopiero 1,5 miesiąca i głupio mi potem po odpukać stracie wrócić do pracy gdzie tak naprawdę krótki pracuje, jakbyście postąpiły?
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 377
Cześć, miałam taką samą sytuację, tylko ja pracuję "za biurkiem". Byłam u lekarza potwierdzić ciążę i na usg był tylko pecherzyk ciążowy I pęcherzyk żółtkowy. Źle się czułam, wymiotowałam i bardzo kręciło mi się w głowie. Z racji tego, że dojeżdżam do pracy sama autem ok 40km w jedną stronę, zapytałam lekarza o zwolnienie. Powiedział mi, że zobaczymy za 3 tygodnie czy będzie zarodek i bijace serduszko. Wizytę mialam późnym wieczorem, przed kąpielą zauwazylam plamke krwi. Na drugi dzień wstalam o 5 i prawie zemdlalam przy myciu wlosow, ledwo doszłam z parkingu do budynku, w toalecie w pracy zobaczylam, że dalej plamie. Kolejnego dnia byłam już na l4, bo ciąża była bardzo zagrożona. Na usg był już zarodek z bijącym sercem, a obok jaja płodowego duży krwiak. Wszystko skończyło się dobrze i moja córeczka śpi obok mnie, probowalam wrocic do pracy po 1 trymestrze jak krwiak się oczyscił, ale pojawiły sie kolejne problemy. Z perspektywy czasu już nigdy bym tak nie zaryzykowała życiem mojego dziecka. Ty pracujesz fizycznie... sama odpowiedz sobie na pytanie czy praca jest warta takiego ryzyka.
Tylko, że autorka - na ten moment nie ma żadnych problemów z ciążą. Dodatkowo pracuje 1.5 miesiąca - jak dla mnie to baaardzo duża szansa dla @Nonamex na wstrzymanie zasiłku, jak nawet nie do oskarżenie wyłudzenia.
No i oczywiście jeszcze ja ze swoim pesymizmem - jak zarodka, albo tfu, tfu coś innego się wydarzy nie będzie to do pracy trzeba będzie wrócić, a kod B jest widoczny dla pracodawcy - chyba, że @Nonamex jest wstanie iść na L4 płatne 80%
reklama
Madzia86G
Fanka BB :)
Hmm no więc tak w teorii, zgodnie z prawem i tak dalej i tak dalej ...Hej dziewczyny dziś byłam u ginekologa, jestem w ciąży jakieś 3 tygodnie. Zarodek 3,5 mm. Badania lekarz wykonał i na koniec zapytałam jak wyglada sprawa z l4 ponieważ pracuje w biedronce a jak wiadomo tam ciagle przerzuca się towar. Powiedział ze zobaczymy za 2 tygodnie jak będzie serduszko już biło, wyszłam umówić termin a Pani położna jak się dowiedziała gdzie pracuje poszła do lekarza i powiedziała żeby dał mi l4 bo to jest ciężka praca. I sama nie wiem co o tym sadzić bo ciagle się stresuje ze poronie jutro ma mi wystawić l4 bo w sobotę mam na nockę do pracy i zastanawiam się czy po prostu nie zrezygnować z tego l4 i poczekać aż faktycznie minie trochę czasu a chodzić normalnie do pracy. Jestem zatrudniona dopiero 1,5 miesiąca i głupio mi potem po odpukać stracie wrócić do pracy gdzie tak naprawdę krótki pracuje, jakbyście postąpiły?
Jak już będziesz mieć książeczkę ciążową to informujesz pracodawcę o ciąży.
I jesteś chroniona prawem.
Przed zwolnieniem, przed nockami, przed ciężką pracą.
A jak wygląda praca w Biedrze od środka to mi mówić nie musisz bo wiem doskonale bo sama pracowałam.
I owa Biedronka jest ZOBOWIĄZANA żeby zapewnić ci lekką pracę czyli nie siedzisz prawie 8h na kasie tylko () co jakieś 15minut masz przerwę, o dźwiganiu ciężkich rzeczy i jeszcze żeby z nimi po drabince wchodzić nie ma absolutnie mowy ...
no.
Tyle teoria.
A w życiu realnym, to ja nie wiem co w Biedrze można robić lekkiego.
Chyba tylko wykładać paczki z czipsami przez 8godzin.
Wracając do teorii, owa Biedra powinna ci w takim wypadku dać normalny płatny urlop.
Jeśli ktoś zna osobiście Biedrę która tak robi to niech tu da znać .
A w życiu realnym ( oczywiście mogę się mylić ale .... ) po pewnym czasie sama zobaczysz i odczyjesz na własnej skórze jak podle można traktować kobietę w ciąży, która nie chce iść na L4 .
W teorii zgodnie z prawem Biedra powinna zapewnić ci lżejsza pracę ( której tam nie ma ) albo wysłać cię na płatny urlop - czego Biedra nie robi.
Psychicznie sprawią, że sama prędzej czy później pójdziesz na L4.
Podobne tematy
Podziel się: