reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Ewitka, super Agniesia gaduli :)) prawdziwa kobietka :)
moja Lena nie mówi nawet mama, za to tata całkiem świadomie, poza tym bez przerwy jest w uzyciu daj, a na Bartka woła Daaa, czasem baba, papa, ale to chyba mniej świadomie
Olga, zazdroszczę u małej apetytu, moja w tej kwestii uparciuch straszny :)
madziacha, uszy do góry, może nie będzie tak źle
anusiak, gratuluję ząbków, my mamy nadal 6
polis, te Lenki chyba tak mają hehe, takie uparciuchy :))
 
reklama
my też mieliśmy wczoraj roczek. Impreza sie udała ale nie sedzielismy tak dlugo bo od 15 do 19.
Macie tradycje, że dziecko cos wybiera? U nas Maja wybrała najpierw rozaniec, a zaraz potem jak go zabrałam to pieniązek, później wrzucała go do kieliszka. Wole tego nie interpretować :)

U nas tez nie kupilam jeszcze nocnika. Jak dobrze zacznie chodzic to pomysle o nim, na pewno sprobuje wczesnym latem.
Na razie tylko myjemy zeby, najchetniej zjada paste i lubi jak ja jej myje te dwa gorne i dwa dolne.

Maja tez gada po swojemu a najsmieszniej ze czasem cos do niej mowie i ona odpowiada i wychodza z tego takie slowa ktore moglyby cos znaczyc :))) Ale i tak najlepiej wychodzi jej tata

Polis ja tez nie pomoge w temacie uszków. Mądrzejsza juz jestem w temacie pokrzywki.
 
Tak sobie was podczytuje i sie zastanawiam czemu dzieci mialy by mowic nieswiadomie w tym wieku, ja obserwujac moja zuze widze ze robi i mowi bedac w pelnej swiadomosci, tylko ze swojej:-)), chcac sie komunikowac ze mna musi mi jakos te swoje potrzeby przekazywac. Mysle ze to chyba nie wazne czy dziecko juz mowi czy nie, nawet samo yyy i eee wyglaszane przez nasze maluchy w danych momentach cos oznaczaja.
u nas mama i tata to normalne choc czesciej mowi tatuś, jak tylko domofon uslyszy od razu wie ze tatuś z pracy idzie, jak prosze zeby mi cos podala to zazwyczaj robi to bez wiekszego problemu, oczywiscie mowie tu o rzeczach ktore juz zna badz to co trzyma aktualnie w rekach, jak zmieniamy pieluche to tez sie rozumiemy, z jedzeniem tak samo, jak pytam czy jest glodna to mowi am i idzie do kuchni od razu:-) wlasciwie to sama jestem zaskoczona komunikacja z nia bo nie wiedzialam ze to tak szybko nastapi. Najlepsze sa buziole, na dobranoc zawsze mowilam jej, daj mamie buziola, nauczyla sie robic dziubek i cmoka sama i daje tez buziola i mowi papa. A w ciagu dnia to sama podchodzi do nas i chce buziola. Fajne jest ze jak skonczy pic mleko albo soczek od razu wyciaga reke i krzyczy yyyyy (narazie nie umie powiedziec mamo proszę) zeby wziasc od niej bo skonczyla. Takze wydaje mi sie, ze te nasze szkraby sa juz calkiem swiadome tego co chca:-))

A nocnika jeszcze nie mamy ale to tylko dlatego ze jak dla mnie na ta chwile to zly pomysl, bo pomimo ze zuza mowi ze ma kupe w pieluszce, to bardzo nie lubi ich zmieniac, i strasznie sie przy tym meczymy, wiec jakbym miala za kazdym razem ja sadzac i z ta pielucha tak biegac to sama bym oszalala.

A na roczek mala wybrala po chwili zastanowienia, dwa razy popatrzala i wybrala 100zl. Dodam ze wczesniej widziala tylko ksiazeczke, a dlugopisu, kieliszka i pieniazka na oczka nie widziala.

Karolina1983a jestem pełna podziwu dla twojej corci i dla ciebie ze ona tak sama potrafi jesc, ja mojej nawet talerza pod nosek nie moge podstawic bo od razu bym go z podlogi zbierala:-)), nie mowiac o sztuccach do czego jej sluza.
 
Ostatnia edycja:
Madziacha, nam te Immunotrofinę zaleciła laryngolog jak poogladała gardło a ja zapytałam się o przedszkole i odporność. Potem poczytałam trochę o tym syropku w internecie, jedni chwalą, inni nie widzą efektów, że tylko migdałki zmniejsza a odpornosci nie poprawia, ale przecież bardzo częśto to migdałki są początkiem infekcji. Ja sobie chwalę, bo od września do końca grudnia synek nie opuscił ani jednego dnia z powodu choroby. Myślę, że spokojnie możesz podawać synkowi po 4-5 ml dziennie - nam kazała przez 2 m-ce, a jak chcesz to skonsultuj wcześniej

Gniesha, ja myslę, że dziewczyny miały rację mówiąc o świadomym i nieświadomym mówieniu.
Co to właściwie jest świadome mówienie? Użycie właściwych słów adekwatnie do odpowiedniej sytuacji. Zwroty aaa yyy nie są słowami, więc ciężko je zaliczyć do świadomej mowy. Tak samo jak dziecko powtarza mamamama, ale nie jest to związane z mamą.
Nieświadome mówienie to jest np to co jest na moim nagraniu, tzn córcia chce coś konkretnego powiedzieć, ale nie potrafi nam tego przekazać, zebyśmy ją zrozumieli. Może np mówić, bo jej się to podoba, albo chce naśladować rodziców. Jak się pojawia taki słowotok, w którym słychać różne slowa, to wiadomo, że dziecko chce nam coś przekazać, ale mu nie wychodzi, bo nie do końca potrafi świadomie użyć słów, które gdzieś tam usłyszało, ale nie potrafi identycznie powtórzyć. Udaje mu się tylko w okreslonych sytuacjach (u nas też jest wołanie tata, jak tata wraca z pracy) a w innych jak nie wie co powiedzieć, a usilnie czegoś chce, to albo mówi eee, albo tak jak moja, czyli wszystko. Może mówić sobie tatatatatata i będzie to niezwiazane z osoba taty.
A nasze pociechy sa w takim okresie rozwoju, że tych swiadomych słów i zwrotów jest coraz więcej a paplaniny coraz mniej. Pojawiają się krótkie słowa typu daj, mama, tata, baba, am, mniam mniam, nie (u nas ulubione z kręceniem głowy), czy nasladowanie zwierząt (u nas kwa kwa) ale dziecko nadal ćwiczy instrument głosowy mówiąc wszystko. Na i w tym przypadku jak pod wzgledem ruchowym dzieci są na różnym etapie rozwoju i mogą być takie co biegają, ale jeszcze nie mówią świadomych słów i to jest normalne. Twoja córcia już potrafi użyć słów świadomie inne dzieci jeszcze nie.
Hi hi hi wygląda to jak wykład, ech zboczenie zawodowe :-D
 
Ostatnia edycja:
Wczoraj rano się opisałam na forum i przez przypadek skasowałam a później już nie chciało mi się pisać od nowa, wiec piszę dopiero dzisiaj. Nie wytrzymałam już wczoraj i pojechałam po południu na usg. Wszystko jest w pożądku, maluszek rośnie, waży 213 g, ładnie się rozwija, wszystko jest w normie, pani doktor mówi co prawda, że jest raczej drobny, ale jak chodziłam w ciąży z Natalką też tak mówiła, a Natalka przy porodzie ważyła 3240 i mierzyła 54 cm, wiec przy moich 153 cm wzrostu była całkiem sporym dzieckiem. Jajka widoczne na usg w 13 tygodniu chyba zniknęły bo wczoraj ich nie było widać, za to pępowina tak owinęła się między nogami, że ciężko było cokolwiek dojrzeć, ale z rozmowy z panią doktor wynika, że chyba jednak będziemy mieć trzecią dziewczynkę. Ja z mężem bardzo się cieszymy, bo dla nas od samego początku było wszystko jedno, byle tylko dzidziuś był zdrowy, ale trochę się martwię o ,,życzliwych" którzy na pewno będą sobie z nas żartować, że mamy same dziewczynki, tak jakby dziewczynki były gorsze od chłopców. Wczoraj pierwszy raz wyszłam z Natalką na spacer bez wózka, szłyśmy po Gabi do przedszkola, gdybym wiedziała, że tak będzie wyglądał nasz pierwszy spacer to wyszłabym dwie godziny wcześniej. Wszystko ją interesowało, co chwila zatrzymywała się i oglądała wszystko dookoła jakbyśmy szły tą droga pierwszy raz a nie co dzień, za rękę oczywiście nie chce spacerować więc bez ucieczek i bez upadków się nie obyło. Trochę się tym spacerem zmęczyłam ale nie było tak źle i może dzisiaj powtórzymy.

DorissŁ u nas na roczku też jest taki zwyczaj, Gabrysia złapała najpierw różaniec a później pieniądze, a Natalka też miała chęć złapać za różaniec ale w ostatniej chwili się rozmyśliła i złapała za kieliszek :-).

Polis ja też niestety nie pomogę w temacie uszek.

Ewitka moja Gabi też pije immunotrofine na obkurczenie migdałków, bo strasznie chrapała w nocy i nie powiem ale odkąd go pije to też mniej choruje.
 
Ostatnia edycja:
Majusia, ja myślę że fajnie byłoby mieć 3 dziewczynki:)
U nas wszystko super,Ninka uradowana powrotem do żłobka, a ja powrotem do pracy. Na dodatek chyba w końcu zmienię pracę, dostałam na prawdę dobrą ofertę pracy i raczej się na nią zdecyduję, poza tym mój M też będzie robił nowy projekt więc może w końcu wyjdziemy na prostą.

Mam pytanko odnośnie spania Waszych maluszków- moja śpi w żłobku jeden raz tak od 12 do 14, potem w domu już nie chce i wieczorem zasypia dosłownie w sekundę po położeniu o 19.30 . Tylko rano wcześnie się budzi, dzisiaj o 5.20...Co zrobić żeby dłużej spała? Kłaść ją trochę później?Jest już marudna wieczorem i nie chciałabym jej przetrzymywać...Jak Wy robicie?
 
majusia gratuluje zdrowego dzidka. Ja bym byla zachwycona gdybym miala 3 dziewczynki, jakos nie mam parcia na synka

Susel Lenka tez spi tylko raz w dzien podobnie jak twoja Ninka. Czasamy zdarza sie jej budzic kolo 5-6 rano. Staje wtedy w lozeczku i sie smieje ale biore ja do nas do lozka i jeszcze przy nas dosypia przewazne do 8 rano. I gratuluje nowej pracy :happy:
 
Suseł ja ci chyba nie pomogę, bo moja to śpioch niesamowity i śpi do 11!!! A często gęsto ja razem z nią, jak mi w nocy da popalić. No ale np wczoraj jak ją położyłam spać po 20 to po 22 się obudziła i w najlepsze zaczęła się bawić. O 1 w nocy musieliśmy ją spacyfikować. O 8 obudziła się na małe przepicie i spała dalej.
Ale z synkiem tak mieliśmy, że zaczął nam się budzić o 5 albo 6 i chciał się bawić. Udawaliśmy że go nie słyszymy, pobawił się zabawkami na przewijaku i kładł się spać, a w końcu mu to przeszło :-D
Jak o 20 jest już zmeczona, to nie ma sensu ją przetrzymywać, moze spróbujcie tak jak my z synkiem, albo jak polis wziąc do łózka.

Majuska fajnie, ze dzidziuś zdrowy i ładnie rosnie, a co do płci to wy się ludźmi będziecie przejmować? Mój kolega ma 4 dziewczyny, miał 2 córki i urodziły mu się dwie bliźniaczki, tak sobie żartujemy, że pójdzie z torbami jak dziewczyny zaczną dorastać. No i będzie miał przerąbane, jak im sie zbiegnie w czasie PMS :-D
 
Ostatnia edycja:
Hej
Ewitka mi wlasnie chodzilo o taka swiadomosc dziecieca, fakt moja juz nie mowi mamama jak wczesniej, ale domyslam sie ze wlasnie kazde dziecko idzie swoim trybem, tylko ze w momencie wypowiedzenia jakiegos slowa w odpowiednim momencie dziecko sie uczy i zaczyna rozumiec znaczenie slow.
Czasem jest tak ze dziecko doskonale rozumie co my do niego mowimy a samo nie mowi bo nie potrafi. Taki dwulatek np. ktory nie potrafi mowic co bys o nim powiedziala?? To jest chyba bardziej jak nauka slow i prawie jak jezyk obcy, kazde dziecko uczy sie sluchajac nas. Mi sie wydaje ze dziecko ma swiadomosc swoich potrzeb tylko nie umie ich powiedziec dopoki my je nie nauczymy.
hmm nie wiem czy jestes w stanie zrozumiec o co mi chodzi bo troche dziwnie to napisalam, ale chetnie dowiem sie czegos nowego:-))

Dzisiaj juz wiemy skad ten kaszel mamy zapalenie migdalkow i jestemy na antybiotyku, myszka jest taka padnieta ze lezy w lozeczku i nie protestuje nawet, bidulka, oby szybko jej minelo i nie zaszlo niżej.
I na dodatek wyzynaja sie 4 teraz juz wiem czemu tak marudzila i ja tak bolalo caly czas.
 
reklama
Gniesha zdrówka dla córci! Ale ją dopadła paskudna angina! Synek raz miał ropne zapalenie migdałków, to strasznie go bolało gardło i okropnie śmierdziało z buzi. Mówią, ze migdałki jak ucho lubią nawracać, ale ja cię pociesze, synuś 2 lata już nie miał.
A co do wczorajszego tematu, dzisiaj to trafnie określiłaś - świadomość dziecięca, która nie musi być zwiazaną z mówieniem, mój synek nie mówił, ale np pokazywał i się dogadywał ze mną. Myślę że w tym temacie wszystkie nasze dzieci już się rozwijają i te mówiące i te jeszcze nie.
No to żeśmy się dogadały :-)
 
Do góry