majusia221
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2010
- Postów
- 463
agunia wszystko możliwe, bo cały czas żartujemy z mężem że jeżeli teraz będzie znowu dziewczynka to o chłopaczka będziemy starać się do skutku. Ale patrząc na to jak znoszę każdą ciąże tzn. co ciążę to coraz gorsze samopoczucie to już chyba przy trójeczce wolałabym pozostać, chociaż nigdy nic nie wiadomo.
sylvanas no to trzymam kciuki żeby po wakacjach się udało, już niedługo i ty będziesz cieszyć się ciążowym brzuszkiem.
poziomkowa ja w domu tez mam małą złośnice, też próbuje wszystko wymuszać płaczem, a już wieczorem jest tragedia, chodzę z nią wszędzie uwieszoną u szyi bo nie chce pójść do nikogo na ręce i usypia tylko u mnie na rękach, zresztą z tym usypianiem na noc też jest tragedia ale to już oddzielny temat. Odkąd wyszły jej zęby próbuje gryźć, całe szczęście, że jej nie wychodzi, no i ciągnie mnie tak strasznie za włosy i w nerwach i przy usypianiu i jak się chce tylko przytulić,chyba będę zmuszona obciąć je na krótko bo już nie wyrabiam. Może to tylko taki wiek i miną tym naszym skarbom takie nerwy.
My również dalej śpimy we trójkę, o spaniu w łóżeczku nie ma mowy, bo potrafi się budzić dosłownie co chwila i sprawdzać czy przy niej jestem, wiec dla mojej wygody śpi z nami, ale muszę już zacząć coś kombinować żeby nauczyła się spać sama do lipca bo jak się urodzi dzidziuś to nie wiem jak będziemy spać.
Natalka wczoraj zaczęła pic sama z butelki takiej niekapku z wodą kubuś, byłam naprawdę w szoku, bo Gabi zanim się nauczyła pic z takich butelek czy nawet soczków z kartonika ze słomką to zeszło sporo, sporo czasu a tu Natalka zaczęła tak szybko, ale każda z nich rozwija się inaczej np Natalka nie jest taka rozgadana jak Gabi i w zasadzie jedyne co umie powiedzieć to daj i mniam mniam, ale tym że narazie niewiele mówi nie przejmuje się póki co bo podobnie jak u Manan moja Gabi jest taka rozgadana że czasami już nie mam siły jej odpowiadać i cieszę się, że Natalka nie wchodzi jeszcze w poważne dyskusje, bo Gabi nadrabia za nie obie i jeszcze za tego dzidziusia który mieszka w brzuszku:-).
U nas nocnik oczywiście też już jest ale na razie stoi i czeka na odpowiedni moment, póki co jeszcze nie próbowaliśmy i chyba z pierwszą próbą poczekamy jeszcze troszkę, ale mam cichą nadzieję, że w okolicach wakacji stanie się już przydatny.
Ja jestem na etapie rozglądania się za jakimś wózkiem bo ten nasz już nie jest w najlepszym stanie, tzn stelaż jest ok ale cała reszta wypłowiała okrutnie w końcu jeździły w nim dwie moje córy i córka bratowej, na nowy za bardzo mnie nie stać ale zamówiłam używaną gondole która wygląda o niebo lepiej niż ta moja i już nie mogę się doczekać kiedy ją dostane.
Zmykam na obiadek bo jestem głodna jak wilk a mężuś bardzo smaczny obiad dziś ugotował :-).
sylvanas no to trzymam kciuki żeby po wakacjach się udało, już niedługo i ty będziesz cieszyć się ciążowym brzuszkiem.
poziomkowa ja w domu tez mam małą złośnice, też próbuje wszystko wymuszać płaczem, a już wieczorem jest tragedia, chodzę z nią wszędzie uwieszoną u szyi bo nie chce pójść do nikogo na ręce i usypia tylko u mnie na rękach, zresztą z tym usypianiem na noc też jest tragedia ale to już oddzielny temat. Odkąd wyszły jej zęby próbuje gryźć, całe szczęście, że jej nie wychodzi, no i ciągnie mnie tak strasznie za włosy i w nerwach i przy usypianiu i jak się chce tylko przytulić,chyba będę zmuszona obciąć je na krótko bo już nie wyrabiam. Może to tylko taki wiek i miną tym naszym skarbom takie nerwy.
My również dalej śpimy we trójkę, o spaniu w łóżeczku nie ma mowy, bo potrafi się budzić dosłownie co chwila i sprawdzać czy przy niej jestem, wiec dla mojej wygody śpi z nami, ale muszę już zacząć coś kombinować żeby nauczyła się spać sama do lipca bo jak się urodzi dzidziuś to nie wiem jak będziemy spać.
Natalka wczoraj zaczęła pic sama z butelki takiej niekapku z wodą kubuś, byłam naprawdę w szoku, bo Gabi zanim się nauczyła pic z takich butelek czy nawet soczków z kartonika ze słomką to zeszło sporo, sporo czasu a tu Natalka zaczęła tak szybko, ale każda z nich rozwija się inaczej np Natalka nie jest taka rozgadana jak Gabi i w zasadzie jedyne co umie powiedzieć to daj i mniam mniam, ale tym że narazie niewiele mówi nie przejmuje się póki co bo podobnie jak u Manan moja Gabi jest taka rozgadana że czasami już nie mam siły jej odpowiadać i cieszę się, że Natalka nie wchodzi jeszcze w poważne dyskusje, bo Gabi nadrabia za nie obie i jeszcze za tego dzidziusia który mieszka w brzuszku:-).
U nas nocnik oczywiście też już jest ale na razie stoi i czeka na odpowiedni moment, póki co jeszcze nie próbowaliśmy i chyba z pierwszą próbą poczekamy jeszcze troszkę, ale mam cichą nadzieję, że w okolicach wakacji stanie się już przydatny.
Ja jestem na etapie rozglądania się za jakimś wózkiem bo ten nasz już nie jest w najlepszym stanie, tzn stelaż jest ok ale cała reszta wypłowiała okrutnie w końcu jeździły w nim dwie moje córy i córka bratowej, na nowy za bardzo mnie nie stać ale zamówiłam używaną gondole która wygląda o niebo lepiej niż ta moja i już nie mogę się doczekać kiedy ją dostane.
Zmykam na obiadek bo jestem głodna jak wilk a mężuś bardzo smaczny obiad dziś ugotował :-).