reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

U nas na szczęście Ala jeszcze reaguje na słowa "Nie wolno!" i od razu przestaje. W przypadku wymuszania płaczem mówię jej, że coś jest np mamy lub że nie wolno i jest spokój. Jak się kładzie na podłodze to czekam aż się uspokoi.

U nas dzieciaki znowu coś zasmarkane. Dawid mniej a u Ali jest jeszcze dodatkowo kaszel. Ciekawe co się z tego wykluje.
Dzisiaj dzieciaki nie śpią od 5:30 więc jestem trochę nieprzytomna.

Wczoraj trafiłam wieczorem do szpitala na IP z powodu hmm nie wiem czego. Od 2 tygodni bardzo boli mnie pod prawym żebrem no i wczoraj już nie wytrzymałam, bo nie mogłam już chodzić. Pojechałam do przychodni i dali mi zastrzyki i skierowanie do szpitala bo lekarka podejrzewała woreczek. Jak mi po 3 godz nie przeszło to pojechałam do szpitala. No i na szczęście wszystko jest ok. Albo mam naderwany mięsień albo jakiś nerwoból. Dali mi leki i jest lepiej tylko jestem po nich troszkę wczorajsza. Ale jest OK.

Na dodatek w piątek Ala stojąc przy meblach poślizgnęła się i przecięła sobie wiązadełko. Krwi było tyle, że aż się przeraziłam. Później nawet zwymiotowała tą krwią, którą połknęła. Na szczęście po jakimś czasie przestała jej lecieć. Najgorsze jest to, że byłam obok niej a ona i tak poleciała.

Ech ale się rozpisałam. Lecę do dzieciaków. Miłej niedzieli.
 
reklama
Witam się i ja.
Karolina u mnie podobnie Kuba pochodził tydzień do przedszkola i znów katar i tylko patrzeć jak u Ali się zacznie.
Poza tym Ala już dziś zrobiła 3 wodniste kupy i nie wiem czy coś się dzieje czy to przez te górne jedynki które się przebijają - mam nadzieje że to jest powód.
Co do nutramigenu to wymyśliłam że może zrobię tak jak u syna po prostu całkowicie zrezygnowałam (znaczy on) z butelki.
Kuba tak koło roku odstawił całkiem butelkę i jadł tylko mleczno - ryżowe lub przenie kaszki na śniadanie i kolację. A mleko tylko czasami jako kakao np. po przyjściu z podwórka.
I pomyślałam że Alę też postaram się tak przestawić jak będzie tolerować te kaszki. Jestem dobrej myśli bo zaczęłam jej podawać te serki po 6 miesiącu z bobovity i nic jej nie jest a już raz zjadła jednorazowo cały ten serek.
 
Witam
Kuba histerie robi najczęściej przy ubieraniu, bo nie zawsze chce się dać ubrać, ja to ignoruje, bo wiem, że to wymuszenie akurat, potrafi się naprężyć tak, że aż mi wypada i przelatuje przez kolana. U nas problem jeszcze taki, że on nie chodzi i nie staje, więc albo go ubieram na leżąco, ale to nie wygodnie, bo on długi jest już i mnie nogami kopie albo siedzi u mnie na kolanach, to wtedy potrafi się prężyć. Najczęściej go zagaduje typu jak robi krówka albo gdzie jest miś (na ścianie mam Puchatka) i to skutkuje.

Kuba w końcu nauczył się robić papa. I zaczął wstawać na wyprostowanych nogach i podpiera się rękoma, w naszym przypadku sukces to duży, bo on ciągle pełzający.

Madziacha
mi się wydaje, że skoro Karolinka toleruje serki/jogurciki dla dzieci to jej nutramigen nie potrzebny i bym wprowadziła najpierw jakieś mleko ha a potem na zwykłe. A krowie na razie odpuścić, bo to moze być jeszcze za ciężkie, skoro ona ciągle na hydrolizie białka była. A nutramigen możesz kupić przecież bez recepty na 100% spokojnie jakby co.
 
Dla mnie przeczekiwanie płaczu dziecka w nocy to jakaś masakra i totalne science fiction. Niespełna roczne dziecko jest jeszcze malutkie i potrzebuje dużo bliskości, a w nocy płacze, bo chce być blisko mamy. Jeśli się to ignoruje to dziecko owszem przestanie płakać w nocy, bo dostanie sygnał, że na nie warto wołać mamy, bo nie można na nią liczyć. Poza tym mi by chyba serce pękło w takiej sytuacji. Wyobraź sobie, że chcesz się przytulić do męża, a on Cię odpycha, udaje, że Cię nie widzi i niczego nie tłumaczy. Co czujesz? Odrzucenie?..

Jeśli chodzi o wymuszanie płaczem to u nas są też czasem próby, ale ja konsekwentnie tłumaczę czego i dlaczego nie można. Większość ludzi nie ma wspomnień z wczesnego dzieciństwa, ja mam takie już z czasu, gdy nie miałam nawet roku, może dlatego traktuję dziecko raczej jak partnera, bo wiem z własnego doświadczenia, że rozumie więcej, niż się większości ludzi wydaje.

A super niania to dla mnie tresura, a nie wychowanie dziecka.

[edit] Polecam artykuł: http://dzikiedzieci.pl/index.php?strona=131
 
Ostatnia edycja:
hej - my juz po Roczku - tyle przygotowań i chwilka moment zleciało, a dziś porządki, porzadki...wpadam na chwilkę , bo i tak w kompie siedzę obrabiam beznadziejne roczkowe fotki- wkurzona jestem troszkę , bo szwagier zapomniał swojego fajnego aparatu- a wiadomo- kompakt to jednak nie to samo- zwłaszcza przy sztucznym świetle... no ale cóż - zostają fajne wspomnienia...ostatecznie na imprezce z solenizatntką było 18 osób - a na moje pomysły dekoracyjne nie do końca starczyło czasu- jak zwykle teściowa przyjechała godzinke wcześniej- nastepnym razem zaprosimy ich godz później niz reszte i znając życie przyjada pierwszy raz o czasie :-) ...wrzucam tu tylko fotę solenizantki dumnej ze swojego pierwszego udanego podmuchu, torcika i moich przysmaków - najbardziej dumna jestem z pingwinków - robiły wrażenie - jak kto lubi imprezkowe historyjki - linki do więcej wrzuciłam w zamkniętym ;-)

DSC07393.JPG 101MSDCF32.jpg

Viki zabawiała gości do końca i była cały czas super grzeczna , u nas tradycją jest wybór przedmiotów- taka zabawa , że niby to co dziecko wybierze - to będzie robic w przyszłości - na pewno znacie, choc nie wiem czy wszędzie to jest kultywowane - do wyboru jest kieliszek, pieniążek, różaniec - i książka - u nas był słownik angielski - ale kompletnie ją to nie ruszyło- za to spodobal jej się kryształowy kieliszek(za ładny był;) i 5 zł - reszty nie chciała w ogóle dotknąć :-) - no różaniec wzięła niepostrzeżenie nieco później ku uciesze dziadków, którzy stwierdzili, że jak przystalo na porządnego czlowieka - modlic będzie się w ukryciu a nie na pokaz ;-)...

no i tak nam minął Roczek i roczek cały - niesamowicie szybko - a ile się zdarzyło;-)

pozdrówka dla wszystkich - Ewitko - zdrówka dla Agi , Gosiu - gratulacje dla synka:tak:...i cierpliwości dla histeryków- myslę ,że trudno znależć dobrą radę - ja po prostu staram się odwracać uwagę, bo niestety tez mam wymuszaczkę - i tak jak napisała Ewitka- może to trudne , ale trzeba się nauczyć odróżnić płacz, bo ja tez nie wyobrażam sobie zostawić ryczącego dziecka - przeciez ono płacze, bo nie umie inaczej wyrażać swoich emocji - nawet jeśli są niewłaściwie, to jednak naszym zadaniem jest nauczyć dziecko zachowania - i wiadomo, że dla każdego odpowiednie zachowanie może mieć inny wymiar - trzeba tylko ustalić granice i konsekewntnie ich przestrzegać - ja wiem, że łatwo mówić trudno zrobić, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo :-)
 
Gosia gratulacje dla Kubusia, to moja Agi została sama niestojąca, teraz jeszcze ta choroba, to z nią nie ćwiczę...
Viki piękny tort i inne specjały (tortu chyba sama nie robiłaś?) A Vikusia taka siedzi zadowolona...
Olga, to już 9 tygodni, ale ten czas leci... ty masz termin na lipiec? Życzę jak najmniej uciażliwej ciąży i takiego grzecznego dziecka jak moja córcia, co byś dla Natalki miała czas.
 
My dziś byliśmy w Bobolandii - pierwszy raz! Mały miał super zabawę, zresztą my też :) A uśmiech Kajtka bezcenny. Filmik dodałam na zamkniętym.
 
Vikigus sto lat dla Viktorii, wyglądała prześlicznie.

Ewitka do stania to u nas daleko jeszcze, po podpiera się rękoma, prostuje nogi i robi wielki koci grzbiet. A dziś z nim leżałam na podłodze, on mi na brzuchu i złaził na podłogę, podpierał się o mnie na kolankach i znowu nogi wyprostował, stanął na nich i podpierał się rękoma o mnie. Tak więc może w końcu załapał coś takiego jak podciąganie się i mi się wydaje, że on prędzej będzie chodził niż raczkował.

A jeszcze miałam dopisać, że Kuba też reaguje na słowo nie wolno, szczególnie jak do kontaktów pędzi (już pozatykałam je) ale najlepsze odwrócenie u niego uwagi to mówienie mu żeby szukał piłki.
 
reklama
vikiigus Viki jak prawdziwa mała księżniczka na tronie siedziała ,torcik prześliczny i dekoracje piękne.
mój mały w nocy budzi się bardzo często i towarzyszy temu straszliwy płacz i na uspokojenie tylko cyc działa, tak nauczyłam sama:eek: i żadne inne próby nic nie pomagają lulanie, śpiewanie nic tylko; aplikacja cyc i śpimy dalej a śpimy sobie razem ja tylko strony zmieniam a łóżeczko odpada bo w takiej sytuacji to bym chyba nic:rofl2: nie spała. HISTERIE oczywiscie tez odstawia np. przy ubieraniu, tego to nie lubi od zawsze:no: zagaduje czasami pomaga i nerwusek z niego mały juz nauczył sie wymuszać płaczem jak mu np,odbiore cos czego mu nie wolno sięgam wtedy po zabawki spiewam zagaduje i jak sie zainteresuje czyms innym to sie zaraz uspakaja,ja osobiście kilku godzinnego płaczu mojego dziecka to bym nie wytrzymała:no: dwa razy zastosowałam taką metode przetrzymywania która trwała nie wiecej niż kilka minut i serce mi pękało a pózniej to tuliłam moją dziecinkę a wyrzuty miałam ze ho ho myśle że złotego środka ani metody nie ma na wychowanie dziecka bo każde dziecko jest inne jednak każde potrzebuje miłosci i zgadzam się z viki to jednak naszym zadaniem jest nauczyć dziecko zachowania - i wiadomo, że dla każdego odpowiednie zachowanie może mieć inny wymiar - trzeba tylko ustalić granice i konsekewntnie ich przestrzegać - ja wiem, że łatwo mówić trudno zrobić, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo
biggrin.gif

dziś byliśmy na imprezce urodzinowej mojego siostrzenca który skończyl 4 latka,Gabryś był grzeczniutki uwielbia zabawy z dziećmi:tak:
zdrówka dla chorowitek , a wczoraj robiłam próbnego torta na roczek wyszedł przepysznyświęta,sylwester, 14 stycznia 130.jpgświęta,sylwester, 14 stycznia 142.jpgoczywiście deko będzie inne:-D
 
Do góry