reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Olga ale Lutóweczki rozkręciłaś do aktywności na forum :)

Zastanawiam się, która następna?

Nasia
współczuję... Mój tata też był chory na raka... Wygrał z chorobą! Ale nigdy nie zapomnę tamtego strasznego czasu! Trzymam mocno kciuki!!!
 
reklama
Olga, wielkie gratulacje!!! A dopiero co gdybałam na forum, która pierwsza rozpocznie "łańcuszek" kolejnych ciąż i stało się! ciekawe czy tak jak na majówkach teraz lutówki bedą przez najblizsze 5 lat po kolei w ciąży, bo jest strasznie zaraźliwe :-D Ja poczatkowo nie planowalam, ale mnie majówki zaraziły.
Asiulka, zdrówka dla małego!!! Oby przeszlo bez szpitala!
Nasia, oby tato wygrał z chorobą!
A my wczoraj zaliczylismy pierwszy spacer w sniegu :-) Młoda olała go i poszła spać. Spacerujemy raczej codziennie, chocby do przedszkola i z powrotem, czasem w niedziele albo tak jak dzisiaj, to tylko do samochodu i z powrotem, ale rzeskie powietrze i tak zaliczone. I tak z nią zdarza mi się nie wychodzić na spacer, szczególnie w sobotę, a ze starszym synkiem to czy wiatr, czy deszcz, czy mróz, na spacerku zawsze byliśmy.
Zima się zaczęła, a ja juz tesknię za wiosną :-(
 
nasia, współczuję choroby, wiem co przeżywasz, bo moja mama też ma raka , walczy już pół roku, jest po operacji, ale teraz jeszcze doszły problemy z sercem, i nie może leczyć się onkologicznie, bo musi mieć wymienioną zastawkę w sercu...też czekamy na operację w styczniu
u nas brudno szaroburo za oknem, gdzie te piękne ośnieżone święta????
mam małego szufladogrzebacza w domu :-D
 
Witam się z rana.

Olga gratulacje wielkie:-)

Polis Kacper gorączkował przez 3 dni do 39 ponad 2 tyg temu i zęby nie wyszły:tak:

Kacper najpierw zaczął chodzić na czterech,a potem się nauczył siedzieć:szok::szok: Dalej ma tylko 2 zęby,waży 13kg i ma 95cm wzrostu;-) Jest już zdrowy,ale 2tyg antybiotyki łykał:wściekła/y:
Za to Ola ospy się prawie pozbyła,ale od 2 dni narzeka na ból brzucha i głowy no i temperaturę ma,także znowu wizyta u lekarza. A.... i Kacper jak na razie nie ma ospy:tak:


Dziewczynki,życzę wam zdrowych,pogodnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia.

 
Margoz Kacper też grzebał,ale w końcu kupiłam blokady i jest spokój(zmobilizowało mnie to,że jak przyszłam z pracy,to Piotrek miał całą komodę taśmą oklejoną):tak::-D:szok:
 
no i kolejny tydzien na opiece- jak Viki dziś pani doktor zakaszlała to ta faktycznie sie przeraziła - jest podejrzenie chlamydii pneumonie - bo był kontakt - mamy zrobione badania- ale wyniki beda dopiero po nowym roku - pani doktor zdecydowala sie jednak wprowadzic juz antybiotyk - tylko ze dala klacid - z tego co sie zorientowalam to on nie bardzo na pneumonie wlasnie- dopiero co wrocilam od lekarza - bede musiala zasiegnac jezyka- jescze nie wykupilam - bo mysle ze jak juz podam jakich antybiotyk to konkretnie pod katem tych chalmydii- z drugiej strony jest podejrzenie refluksu - jak pisalam specjalista na kwiecien- i wychodzi na to ze nie da rady przyspieszyc nawet prywatnie bo badanie wykonuje sie w warunkach szpitalnych, wiec jak nie znam lekarza który by to przyspieszyl ( a pani doktor tez niestety nie zna) to szkoda kasy na prywatnych ...ech...normalnie fajnie - dobrze chociaz ze Viki w tym wszystkim nie traci uśmiechu i swojej radości :) - co jakby nie było świadczy jednak o tym, że kaszel nie jest od jakieś infekcji, tylko ma inne podłoże - zobaczymy - najbardziej mi jej żal jak dostaje napad kaszlu- zwykle po jedzeniu- a raczej po mleku- wtdy są najgorsze , a wnocy potrafią trwać nawet do 1,5 godz:-(...i jak ja mam sie do Świąt przygotować????


nasiu
- pozytywnych myśli - one rodzą pozytywne zdarzenia i dużo radości- bo radość jest niezalezna od losu ...:)

Ewitko- oj zazdroszczę sniegu- u nas tylko śnieżna mżawka brrr....;-)
 
Ostatnia edycja:
cześc dziewczyny podczytuje was czasami ale jakoś czasu brak na pisanie.
Dzisiaj jedziemy na święta do dziadków, więc przynajmniej świąteczne przygotowania mam z głowy, tylko świąteczne porządki robię, ale coś mi się wydaje że spora część będzie poświąteczna:tak:
Vikigus ja bym jednak dała antybiotyk, może chociaż złagodzi objawy, a co do terminu wyników podzwoń do labolatorium, może wcześniej podadzą, czasami termin oczekiwania zależy od tego co wyrośnie, a wstępne wyniki są z reguły już po 3 dniach od pobrania, więc w święta nikt ci nic nie powie, ale zaraz po świętach może już tak... ale zamotałam... W każdym razie czesto dzwoniłam do zaprzyjaznionego labolatorium i juz po 3 dniach byli w stanie coś powiedzieć
Agunia no to duży facet z Kacperka, tyle waży i mierzy moja 2,5-letnia Tosia
A co do ospy to podobno od nowego roku szczepienie na ospę ma być darmowe, ja miała szczepić i tak, a teraz może jeszcze za friko będzie, to prawie tysiak w portfelu... hmm co ja z tym zrobię... chyba pójdę na jakieś zakupy hihi:-D
Olga gratulacje, moje co prawda mają większą różnicę, ale już zaczynają sie wychowywać razem:-) więc jak przetrzymasz do raczkowania malucha potem jest już z górki.
Nasia współczuję, ogromne przytulaki dla Ciebie i twojej rodzinki
 
Czesc dziewczyny jak tam przygotowania??
U mni ejuz pachnie grzybkami bo gotuje kapuste z grochem. Reszte zostawiam na jutro bo maz od rana w domu wiec bede miala wolne rece. Dzis jeszcze tylko upieke ciasto wieczorem jak Lenka pojdzie spac.

My rano bylysmy u lekarza i okazalo sie ze goraczka nie od zebow ale od zapalenia ucha. Lenka jest na antybiotyku i lekach przeciwbolowych. Szkoda mi biedulki bo sama dobrze wiem jaki to bol ale ona sobie dzielnie radzi :-)

No i nauczyla sie skubanica chodzic z pchadelkiem. Wczesniej leciala do przodu bo jej za szybko jechal a teraz juz ladnie a nim spaceruje po mieszkaniu.

Margoz a propos szufladogrzebacza to u mnie wyglada to tak P1000404.jpg
 
Witam się i ja,

OlgaQ- gratuluję dwóch kreseczek, mam nadzieję, że ciąża będzie dla Ciebie miłym czasem.
\Ninka już lepiej, kaszle już mniej tylko katar doszedł.
Viki- nie gódź się by lekarz dyktował Ci czy masz posyłać dziecko do żlobka czy nie. U mojego kolegi było na odwrót- synek bardzo chorował i tata chciał go zabrać ze żłobka ale lekarz powiedział by go zostawić że w końcu się uodporni.

CO do obiadków w żłobku to Nina dostaje pulpety czy jakieś inne delikatne mięsko, risotto, spagetti i te sprawy. Ja też w domu zaczynam jej dawać takie rzeczy- za nami już pulpety z mięsa wieprzowego i ryba po grecku.
 
reklama
dzięki jeszcze raz za wszystkie gratulacje :)
jestem pierwsza z tego wątku, która jest w ciąży? :)

polis, na razie nikt z rodziny nie wie, myślę że powiemy rodzicom na wigiliach, idziemy na dwie, do jednych i do drugich, będą mieli niespodzianki pod choinkę :p
 
Do góry