reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Olga - fajn y prezent na święta :))) Gratulacje !!!....a my chorzy- lekarz powiedział mi wprost "albo Pani decyduje się na to że dziecko będzie chorować i daje je pani do żłobka, albo chce Pani by było zdrowe i przestaje Pani dawać do żłobka..." ...jest jeszce podejrzenie refluksu- zapisałam sie do poradni- na kwiecień!!!
 
reklama
Viki no to dosadnie ci doktorek powiedzial.

Lenka dzis strasznie marudna. W ogole ostatnio nic przy niej nie moge zrobic bo ciagle szuka kontaktu ze mna. Po dwoch tygodniach w PL zostalysmy same i chyba brakuje jej towarzystwa. Wczesniej potrafila sie ladnie bawic a teraz tylko by siedziala na rekach. Mam nadzieje ze za kilka dni wroci do normalnosci.
 
Witam przedświatecznie

Olga gratulacje! :) Viki współczuję chorób. Jędrek na początku grudnia załapał straszne zapalenie krtani, nawet groźba szpitala była.Na szczęście antybiotyk podziałał. Po nim, mimo osłony pojawiły się pleśniawki. Przeszły,a teraz patrze, że znów są. Cholerstwo jedne.
U nas choinka już stoi i nawet odpukać nie jest ciągle oblegana przez Jędrka :)
Pewnie do świąt nie będę już miała czasu zajrzeć, więc skladam życzenia Cudownych Świąt Bożego Narodzenia :*
 
Olga gratulacje ;) Na pewno będziecie mieć wesoło. Taka różnica wieku między dzieciakami jest rewelacyjna :-)
Spokojnej ciąży Ci życzę i dużo odpoczynku, chociaż z własnego doświadczenia wiem, że to niemożliwe :-)

A u nas choroby ciąg dalszy. Mam nadzieję, że do świąt im przejdzie. Jutro lub w piątek będę z dzieciakami robić ciasteczka lub babeczki na święta więc będzie baaaaardzo dużo sprzątania po tym. No ale radość dzieciaków bezcenna :-)
 
ohohohoho, Olga, ale macie prezent pod choinkę :))) gratulacje wielkie :)))))
zdrówka chorowitkom życze, oby na święta już wszystkie wyzdrowiały
ja dostałam cudem 2 dni urlopu, więc w najbliższym czasie biorę się za porzadki i kuchenne rewolucje :)
 
Olga super wiadomość :) My planujemy zajść w ciążę za około pół roku aby między dzieciaczkami było 2 lata różnicy :)
Hmm... "my" śmiesznie to zabrzmiało - oczywiście chodzi mi o mnie :p
 
Olga gratulacje !!!

witam się wieczornie, Wojtuś zasnął a ja mogę Wam teraz napisać, że dziś moje dziecko wyszło ze szpitala.
Ja od niedzieli miałam wymioty, biegunkę i gorączkę, w poniedziałek poszłam do lekarza i powiedział "jelita chore"
później mój D. poszedł z Wojtkiem bo mały od 3-4 dni miał biegunkę (myśleliśmy że to na zęby) a lekarka dała skierowanie i tak oto mój D. z dzieckiem jako jedyny tata był na oddziale.
w szpitalu powiedzieli że żadnego wirusa nie znaleźli więc dziś wyszedł. i mamy dietę tzn tylko mleko do jedzenia i czysta woda do picia.


nie wiem czy to coś ma do tego ale mój brat ma od dziecka nadżerkę jelitową czy coś takiego i powinien trzymać do końca życia dietę, ja widzę ,że mam takie same teraz objawy jak mój brat, czy to możliwe żeby Wojtek miał w genach tą chorobę?
 
Witajcie dziewczyny :)

na pewno mnie pamiętacie, wpadłam tylko żeby coś Wam powiedzieć, nie mogę powiedzieć nikomu na razie (wiemy tylko ja i mąż)... a komuś muszę więc słuchajcie... godzinę temu wyszły mi dwie kreski na teście!!! :p
na razie myślę tylko jedno: ale jaja! :D

gratuluje :) super wiadomość :)

kurcze z tymi choróbskami... zdrówka zycze wszystkim Malutkim chorowitkom...

czytam Was każdego dnia, ale nie mam chęci na nic... no i tym samym brak weny do pisania... depresja zimowa mnie dopadła, do tego zmeczenie psychiczne i zabkowanie Mai i nic sie nie chce...
 
jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za gratulacje :)

moje maleństwo nie choruje, ale też nie chodzi do żłobka. I powiem Wam szczerze - nie wiem jak to jest u Was - ale moja Natalia wcale nie ma dużo spacerów :/

co do zmęczenia i tego że się nic nie chce - mnie to na szczęście omija, ogólnie wszystko mi się układa, w miarę się wyrabiam (nie zawsze jest obiad dla nas ale małej gotuję, mam posprzątane, poprane, prasowanie trochę zalega ale jest OK. Ale ja mam w sumie sporo wolnego czasu)

dalej nie wiem czy się cieszyć z ciąży czy nie :p tzn wiadomo że się cieszyć, ale czy mi to tak do szczęścia było akurat teraz potrzebne..? :) trudno powiedzieć. Ale czuję się z tym wszystkim w miarę OK ;)
 
reklama
strasznienam te maluszki choruja:-(

Lenka dzis obudzila sie z goraczka ale jestem pewna ze to na zeby bo poza tym nic jej niedolega. Dostala syropek i juz jest lepiej.
Za chwile jedziemy na zakupy do polskiego sklepu, czekm tylko az maz sie urwie z pracy.Dla nas to wieksza wyprawa bo sklep jest w innym miescie. Na dzis zaplanowalam sobie tez pieczenie i zaczne kroic skladniki na salatki.

Maranatha u mnie tez jakos nic sie nie chce. Jakby sie dalo to odwolalabym w tym roku swieta ale staram sie wykrzesac z siebie troche radosci zeby sie nie skonczylo jak w zeszlym roku-placzem na Wigilii.

Asiulka dobrze ze maluszek juz w domu. Mam nadzieje ze w twoim przypadku to jednak tylko wirus a nie cos powazniejszego.
 
Do góry