reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam sie dzis dzien zaczal nam sie od wizyty w laboratorium, mielismy stresa niedosc ze na dworze koszmarny mroz to jeszcze jak to bedzie tam... ale mala spala ciagle a ubralismy ja mam nadzieje odpowiednio, do tego ledwo chodze wiec jak wrocilam to plakalam z bolu :( czy to normalne ze az tak mnie boli.... przypomne ze mialam sn... w sobote bedzie polozna mnie obejrzy...
Ad sapki mnie sie tez wydaje ze mala charczy wiecie suche powietrze to na bank, ale ponoc mam jej jakos dawac sol fizjologiczna do noska, tylko jak to zrobic...


Ligotka
a czemu robiliscie to badanie? Ze wzgledu na zoltaczke? I czy mala byla naświetlana w szpitalu?
 
reklama
angelka w szpitalu nie robili jej nic w kierunku zoltaczki, pani doktor uznala ze jest w normie i do obserwacji... ciekawe jak matka ma obserwowac jak w zyciu zoltaczki nie widziala... no i byla u nas polozna we wtorek i mowila ze mala bardzo zolta, a ze u nas byl konflikt to bardziej narazona, zalecila wizyte pediatry, a ta byla wczoraj i stwierdzila ze lepiej zrobic malej crp, wiec zobaczymy jak wynik bedzie kolo 10 to ok, a jak wiecej to jutro powtorka badania czy narasta czy sie zmniejsza... a jak narasta ech to az sie boje myslec
 
angelka w szpitalu nie robili jej nic w kierunku zoltaczki, pani doktor uznala ze jest w normie i do obserwacji... ciekawe jak matka ma obserwowac jak w zyciu zoltaczki nie widziala... no i byla u nas polozna we wtorek i mowila ze mala bardzo zolta, a ze u nas byl konflikt to bardziej narazona, zalecila wizyte pediatry, a ta byla wczoraj i stwierdzila ze lepiej zrobic malej crp, wiec zobaczymy jak wynik bedzie kolo 10 to ok, a jak wiecej to jutro powtorka badania czy narasta czy sie zmniejsza... a jak narasta ech to az sie boje myslec

Aha, Stas ze szpitala wyszedł z poziomem bilirubiny 12,5, norma jest do 12... Ale dwa dni byl naswietlany. Mam nadzieje, ze u Was naswietlanie nie bedzie konieczne :(
 
Ligotka, nie martw się na zapas. Do nas też często zagląda położna bo mała jest żółta, za tydzień idziemy do pediatry i wtedy też będziemy mieć badanie bilirubiny. Nie wiedziałam, że konflikt sprzyja żółtaczce, u nas też jest konflikt.

U nas póki co wszystko w porządku, mała dalej ładnie je i śpi, ostatnio budzi mnie rano jej radosne kwękanie z łóżeczka (a nie płacz) i aż mi się chce wstawać:biggrin2:

Viki, bardzo współczuję wczorajszych przeżyć:no:
 
angelka w szpitalu nie robili jej nic w kierunku zoltaczki, pani doktor uznala ze jest w normie i do obserwacji... ciekawe jak matka ma obserwowac jak w zyciu zoltaczki nie widziala... no i byla u nas polozna we wtorek i mowila ze mala bardzo zolta, a ze u nas byl konflikt to bardziej narazona, zalecila wizyte pediatry, a ta byla wczoraj i stwierdzila ze lepiej zrobic malej crp, wiec zobaczymy jak wynik bedzie kolo 10 to ok, a jak wiecej to jutro powtorka badania czy narasta czy sie zmniejsza... a jak narasta ech to az sie boje myslec

Na pewno robiliście CRP? Bo CRP oznacza stan zapalny w organizmie, a przy żółtaczce to poziom bilirubiny badają.
Norma CRP jest do 5. 10 to już na pewno za dużo. Nas ze szpitala z poziomem 8 nie wypuścili, dopiero przy 6 z kawałkiem, a i tak musieliśmy jechać jeszcze na badanie krwi, żeby sprawdzić czy na pewno CRP spadło.
 
tab mozliwe ze pokrecilam, na pewno jest to badanie bilirubiny, ale pani w laboratorium dzis jak odebrala ode mnie skierowanie to powiedziala, bedziemy robic crp, dlatego nie wiedzialam ze jest jakas roznica... wynik prawidlowy ma wyjsc do 12...

Wiecie ze ona mi nadal od 9 nie spi, przysypia pol godzinki i znow zle, teraz juz nawet jesc nie chce, pomaga na chwile suszarka i masaz brzuszka - jest bardzo wzdety, koncza mi sie pomysly...
 
Dziewczyny, nie nadrobię. Nie teraz. Od dziś w domu. Martynka cudna. Poród - hmm, naturalny, ale męczący.
Moja Kruszynka musi teraz przybrać na wadze.
 
reklama
Chyba mam chwilę, więc próbuję Was nadrobić:-)
Nasz Igor tez ma kolki. Niestety, albo i nie. dopadły nas kiedy byliśmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Ordynator zalecił krople Delicol, nie wiem czy słyszałyście. Jest to enzym laktazy, który pomaga w trawieniu laktozy ( która jest w mleku ). Jeżeli kolki wynikaja z nietolerancji laktozy to krople działają SUPER!! u nas sie sprawdziło. A mieliśmy masakre. Najpierw tylko wieczorami mały krzyczał, a od soboty to juz przez całe dnie.Po 2 dniach stosowania Delicolu wyciszył się. Daję też Espumisan.Jest lepiej. Oby tak zostało.
Co do karmienia piersią, to mały wisi przy cycku non stop. Tez mam wrażenie, że sie nie najada. Ale przybrał na wadze przez 4tyg 1 kg więc jest ok.
Pozdrawiam!
 
Do góry