reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

hej dziewczyny
co do porodu to wiadomo że dziewczyna która pierwsze rodzi pewnie obawia się najbardziej, bo zna to tylko z opowiadań, moja mama miała 4 poronienia a ja byłam jej 5 ciążą i musiała leżeć w szpitalu na przytrzymaniu i urodziłam się cc bo się dupcią przekręciłam, pamiętam jak mnie ktoś postraszył że jak mama miała tak żle z utrzymaniem ciąży to że ja również tak będe miała, na szczęście okazało się inaczej, jak do tej pory czuje się dobrze.

ale wolałabym rodzić naturalnie, choć niewiem jak to będzie, będe za tydzień w polsce na konsultacji z moim gastrologiem , bo kiedyś pare lat temu miałam problemy z żylakami w przełyku, nie mogłam nic ciężkiego dzwigać ani chodzić na wf w szkole, rówież lekarka mi wtedy wspominała że poród naturalny byłby mega wielkim wysiłkiem dla mnie, niby teraz niemam już problemów ale musze się dowiedzieć co i jak i będe wiedziała jak moge rodzić

miłego dnia dziewczynki, ja niedawno wstałam hehe:-D
 
reklama
Witam się środowo, dawno mnie nie było bo nie chciałam wam zawracać głowy coraz to nowymi chorobami, na szczęście na razie wszystko wraca do normy i męczy mnie już tylko ból zęba a wizytę mam niestety dopiero 16 listopada i wiem na 100% że bez kanałowego leczenia się nie obejdzie, nie wiem jak to zniosę:(. Jestem już po usg połówkowym i mój dzidziuś jest podobno na 99,9% dziewczynką. Mała zdrowo rośnie co mnie ogromnie cieszy, bo po tych moich choróbskach strasznie się o nią martwiłam. Co do porodów, nawet nie chce słyszeć o cesarce, mam nadzieje, że wszystko będzie ok i uda mi się urodzić naturalnie, z pierwszego porodu nie mam złych wspomnień, bóle miałam tylko dwie godziny, trzy godziny po poszłam sama do łazienki, a na drugi dzień już mogłam biegać. Dziewczyna która leżała ze mną w sali byla po cesarce i przez trzy doby nie mogła podnieść się z łóżka, byłam tym przerażona.
 
witam i ja :)
porody to temat rzeka bo co kobieta to inne doswiadczenie... mój był wywoływany 2 tyg po terminie wiec łatwy nie był, ale "nagroda" za wysiłek wynagradza całe zmeczenie i przeżyty ból...
 
U nas zimno, ale słonecznie. Wstałam rano zrobić mojemu przedszkolakowi śniadanie, mąż go odwiózł, a ja wskoczyłam do łózeczka, niedawno wstałam, mąż jeszcze drzemie, a to dzięki temu, że ja dziś nie pracuję, a m. idzie po południu.
Crazymama, ale miałaś przejścia, rzeczywiście sama z bliźniakami, niewesoło było, ale dzięki temu teraz z córeczką to już "lajcik" będzie. No rzeczywiście "diabelska" data :-)
Agunia, no to teraz jak dostaniesz mocniejszy skurcz, to biegiem do szpitala, żeby w domu nie urodzić, no i przynajmniej nacinanie ci nie grozi, więc już 4 godz po porodzie będziesz biegać przy maleństwie :-) A nie masz żadnych efektów ubocznych tych porodów SN (nietrzymanie moczu podczas kaszlu, kichania albo wymiotowania)? Bo u mnie był jeden a do tej pory daje się we znaki w niektórych sytuacjach.
Anulka no to fajnie że cię znieczulili ogólnie na czas szycia, mnie dali tylko zastrzyk, który działał tylko na rozcięcie. Może stwierdzili, że skoro podczas porodu sie nie darłam, to dadzą mi szansę się wykazać, zresztą była niedziela 5 rano, więc pewnie nie chcieli budzić anastezjologa. W pewnym momencie mąż już zareagował, (jak do mnie przyszedł od dziecka), czy nie da się czegoś zrobić żebym tak nie cierpiała (po to m.in. jest potrzebny facet przy i po porodzie) i lekarz dał mi jeszcze jeden zastrzyk, co nawet pomogło.
Jeżynka, uważam tak jak ty, bo kto nie lubi być adorowany, wyręczany, ale ktoś musi to zrobić, więc jak ja tego nie zrobię, to musi m. Dlatego to, że codziennie odwozi synka do przedszkola, robi ze mną obiad, wieczorkiem jak sobie odpoczywam zrobi mi herbatkę, przytuli, jak go o coś poproszę to nie odmówi, to już są dla mnie opiekuńcze gesty.
Majusia gratuluje dziewczynki! A co masz starsze? A propos wstawania po porodzie właśnie sobie przypomniałam, ze sama wstałam na siku 3 godz. przed zaleceniem lekarza, więc tak źle nie było. Dziwne, ze tej dziewczyny po CC sami nie stawiali na nogi, bo podobno nie można tak długo leżeć.
 
Ostatnia edycja:
U mnie niestety też niestety efekt uboczny porodu sn pozostał, chociaż rzadko daje się we znaki i już powoli zaczynałam sobie z nim radzić, ale teraz pewnie znowu wróci. Pierwszy poród mieliśmy rodzinny i teraz też jesteśmy zdecydowani rodzic razem, czułam się dzięki temu bezpieczniejsza, był ze mną ktoś kto wrazie gdyby się działo coś złego mógł odpowiednio zareagować.
 
a jeszcze wracając do porodu to u mnie w Holandii kobiety rodzą w domach, chyba że są jakieś przeciwskazania to wtedy kierują do szpitala, dlatego zdecydowałam się na poród w Polsce, bo nie wyobrażam sobie mojego pierwszego porodu we własnym łóżku. Słyszałam że jakbym się bardzo uparła to rodziłabym w szpitalu ale wole się nie stresować:)
 
a dziewczynki co myslicie o znieczuleniu zewnatrzoponowym, mam kolezanke ktora rodzila dwa tygodnie temu troszke sie nalatala zeby sobie takie zalatwic, ale porod przeszla prawie bezbolesnie.... czy to mozliwe?
clauditka ja ok 11 znow wstalam, bo maly zasnal i dal cioci dwie godzinki, ale po tej drzemce czuje sie znacznie gozej,a niestety z bratanka dzis straszny urwis i daje mi popalic :(
 
tam gdzie będę rodzić nie dają zzo na żądanie, tylko przy cesarce, więc nie mam wyboru, ale jakbym miała z chęcią bym skorzystała, bo tak jak pisałam mam niski próg bólu
 
ligotka to ciążowe śpiochy z nas:)
myśle że to zależy od szpitala z tym znieczuleniem zzo, ale jest płatne i to dobre pieniądze, a tak jak dziewczyny wcześniej pisały po nim dochodzi się do siebie o wiele dłużej, że lepiej mieć znieczulenie ogólne
 
reklama
ja tam jestem troche przerazona tym ze znieczulenie jest płatne bo boje sie ze nie wytrzymam bólu :zawstydzona/y: wszyscy mnie jeszcze straszą i to mnie dobija bo to moja pierwsza ciaża:-(
 
Ostatnia edycja:
Do góry