reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
a ja sobie leze, to poczytalam to se pospalam. dzwonilam do midf i do Gb zeby ich o tym poinformowac i one wszystkie tez mowia ze trzeba lezec i czekac na skan ktory dopiero zrobia za tydzien. jak narazie krew leci tak samo jak wczoraj i skrzepy tez, trudno mi rozpoznac czy juz go wydalilam jak by co bo raz spore leca raz male, poczytalam sobie o tym i wychodzi na to ze to poronienie jest, ale jak sie to skonczy to sie okaze pewnie. jak bede zle sie czula i zacznie mna telepac to mam jechac do szpitala. krew leci taka ciemna jak przy miesiaczce. za tydzien usg wiec do tej pory moze przejdzie te krwawienie, mam taka nadzieje.
Kurcze ale to jest pogmatwane. Zamiast coś robić żeby uratować dziecko to oni czekają i liczą na naturę - lenie.Kochana bądź dobrej myśli może będziesz tym wyjątkiem, który mimo wszystko urodzi. Trzymam kciuki.


Przyszlam sie pozegnac :( Bylam dzis na wizycie ... Pecherzyk sie rozwija ale w srodku nic nie ma... Jutro zabieg... Dziewczyny nie mam sil...Leze i rycze...Nie wiem co mam ze soba zrobic...Pierwszy raz w zyciu przechodze takie cos...To jest chyba najgorsza chwila w moim zyciu... kurcze przeciez widzialam juz mala fasolke miesiac temu...a teraz nagle zniknela...:(Trzymam kciuki za was i wasze dzieciatka...;*

Byłam jeszcze u innej lekarki...Płod jest ale nie slychac akcji serca...Mam zrobic hcg i zobaczyc czy spada czy nie.Kurcze juz sama nie wiem co mam myslec...Jedna mi mowi ze jest pusty pecherzyk a druga ze jest plod ale nie slychac serca...Jedna daje mi skierowanie na zabieg a druga zaleca bete i ewentualnie kaze czekac zeby organizm sam sie z tym uporal...Najlepsze jest to ze ja nie mialam ani zadnych boli,ani plamien i nawet objawy sa caly czas takie same...Czyli hormony musza jeszcze szalec w moim organizmie...Masakra...
Kasiu może jeszcze jest szansa. Nie wiem co ci poradzić ale ja pewnie bym poszła jeszcze do jakiegoś innego lekarza żeby potwierdził poprzednika. Jeden mówi że nic nie ma drugi że jest ale... a co powie trzeci? Ja trzymam za was kciuki i życzę żeby jednak się udało. Przytulam cię mocno i płacz ile się da to pomaga. Jest mi b. przykro ale wierzę ze to może jakieś niedopatrzenie.

duphaston dostawalam w Polsce jak bylam 2-3 tyg temu, tutaj w anglii nie daja zadnych tabletek i uwazaja ze krwawic ma prawo az do 19 tyg, uwazaja ze co ma byc to bedzie i ze jak ciaza sie nie utrzyma to ze tak jest poprostu.
Brak słów.
 
Milutek witaj wśród lutówek-pisz z nami jak najczęściej - u mnie też na początku było jedno a przy kolejnym usg okazało się, że jednak będzie dwójeczka - podwójna radość i podwójny brzucholek hihi - witaj raz jeszcze :-)
 
Witajcie dziewczyny:-)
Ja muszę iść do szkoły spisać książki dla moich dzieci i zacząć kupować,bo zbankrutuję jak będę miała wszystko na raz kupić:szok:Mam nadzieje,że zmieszcze sie w 1500zł.Masakra z ta szkołą,my to dostaliśmy 2 ksiązki i zeszyty i było dobrze,a teraz to majatek trzeba w księgarni zostawić i jeszcze im sie uczyć nie chce;-)
A tak poza tym,to czuję się w miare dobrze,brzuch dalej twardnieje,ale juz sie przyzwyczaiłam.Zapomniałam się pochwalić,ale w niedzielę czułam ruchy mojego misia i nawet Piotrek jak rękę położył to poczuł:-)Już zapomniałam jakie to cudowne uczucie:tak:
 
Czesc dziewczyny. Z tego lenistwa domek mi sie zapuscil wiec w naglym przyplywie energii wzielam sie za sprzatanie-jeszcze tylko odkurze i przejade mopem. Wczorajszy dzien mam wyciety z kalendarza, caly wieczor przesiedzialam w ubikacji bo mnie znowu na zwracanie wzielo-a bylo juz tak fajnie:-(. Za to mezulkowi sie tak szkoda mnie zrobilo ze wrocil z zakiupow z pieknym bukietem rozyczek:tak:
Zaraz tez biore sie za obiadek, mezus mi przyniosl cukinie wiec zobie leczo-pycha.
Milego dnia.
 
A tak poza tym,to czuję się w miare dobrze,brzuch dalej twardnieje,ale juz sie przyzwyczaiłam.Zapomniałam się pochwalić,ale w niedzielę czułam ruchy mojego misia i nawet Piotrek jak rękę położył to poczuł:-)Już zapomniałam jakie to cudowne uczucie:tak:

powaznie?strasznie szybko???ja w 2 ciąży czułam ok 18-20 tygodnia.Może to przesuwające się jelita?
Co do ksiązek........strach się bać,u nas dochodzą opłaty za przedszkole jeszcze:)

Witajcie:)

We wtorek usg Nt.Nie mogę sie doczekać.Cały czas biorę duphaston i nospę forte,mam nadzieję że z dzidziusiem wszystko ok.
Czarnulka,leż,leż i leż.Teraz jak byłam w szpitalu leżała dziewczyna z ktorej się lało do 20 t.c.Załatwiała się na kaczke.Każdy tydzień jak nie krwawiła kończył się próbą wstania i ponownym krwawieniem.Teraz jest w 38 t.c i czeka na poród:)Prawie 8 miesięcy lezała w szpitalu,bądź dobrej myśli.
ale mam apetyt,szok!
 
Kasienka, bardzo ci współczuję, na razie nie idź na żaden zabieg, poczekaj jeszcze ew. idź do innego lekarza.
Ja jak poroniłam w listopadzie ubiegłego roku też miałam na początku pretensje, że zignorował moje krwawienie, nie zalecił mi luteiny, mówiąc, że to normalne, a to okazał się początek poronienia. Ale potem drugi lekarz na wizycie kontrolnej mnie uspokoił, że ze mną jest wszystko OK, po prostu natura odrzuciła płód i że 80-90% poronień to wady genetyczne płodu i dawanie w tym przypadku hormonów tylko wydłuża wówczas ten okres poronienia, który przesuwa się na później, kiedy potrzeba już interwencji lekarzy w urodzeniu martwego płodu.
Inna sprawa, kiedy to organizm matki nie jest przygotowany na ciążę, to wtedy leżenie i hormony są w stanie uratować ciążę.
Będąc już jakiś czas na forum spotkałam sie z opiniami, ze tylko w Polsce ciąża po poronieniu jest już traktowana jako zagrożona, na zachodzie Europy zaczynają się pacjentka opiekować dopiero po trzecim poronieniu, a jak kobieta ma już jeden poród za sobą, to traktują poronienie jako ten przypadek naturalnego odrzucenia płodu przez organizm, niestety to jest straszne, bo wiem czym jest każda strata dziecka.
Czarnula trzymam za ciebie kciuki, dobrze, że krew nie jest krwistoczerwona, bo to oznacza już niestety najgorsze, dopóki jest to ciemna krew, to trzeba być dobrej myśli. Też jestem zdania, że jakby nie daj Boże przyszło to najgorsze to na pewno poczujesz, tylko do 5-6 tc można jeszcze nie zauważyć, swoją drogą to czlowiek nie zdaje sobie sprawy jak dużo kobiet jest w ogóle nieświadomych, że były w ciąży, bo dostają po prostu lekko spóźniony okres z małymi skrzepami. Gin mi podał kiedyś zastraszające statystyki - ile % jest urodzeń na wszystkie zajścia w ciążę - tylko 25%, tak dużo jest tych wczesnych poronień.

Jak to miło powitać kolejne bliźniaki w lutówkach, mam nadzieję, że to nie żadna ściema. Na czerwcówkach mielismy dwie bliźniakowe mamy, jedna niestety okazała się trolem :-(

Dziewczyny nie martwcie się brakiem objawów, to naprawdę normalne. Jak nic się niepokojącego nie dzieje, to dlaczego coś miałoby być z dzidzią nie w porzadku? Mój ostatni objaw to brzuszek, który sobie wyskoczył i nijak go nie ma jak ukryć. Nie ma rady, trzeba w końcu powiedziec rodzince, bo i tak zauwazy jak do nich pojedziemy :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry