reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

hejka

Tab fajnie, że wychodzisz, a zwolnienie dostałaś jeszcze z pracy czy wracasz?

U mnie dzień jak co dzień - mdłości, mdłości i mdłości aczkolwiek troszkę się chyba uspokoiły, nie są tak mocne, najbardziej męczą wieczorem, liczę, że niedługo przejdą. Jeszcze tylko coś mi wlazło w kość ogonową i mnie boli często, szczególnie jak pospaceruję. Ja wizytę mam dopiero 10 sierpnia.

Zwolnienie dostałam na razie do niedzieli. W poniedziałek mam wizytę u gina i chyba poproszę o dalsze, bo jestem wyczerpana po tej chorobie. Zresztą dziś w szpitalu lekarka o mały włos nie dałaby mi zwolnienia, bo jak to powiedziała "skoro pani jest w ciąży to uznałam za oczywiste, że jest już pani na zwolnieniu" i bardzo się zdziwiła, że ja nadal w pracy. Po powrocie do domu poszłam zrobić małe zakupy żywnościowe w sklepie obok, bo mam dietę jeszcze 2 tygodnie, a nic co by się nadawało nie było w domu (tak to jest jak facet sam robi zakupy dla siebie ;)) i po drodze musiałam usiąść na ławce, bo normalnie ciemno w oczach mi się robiło. Niestety mąż w pracy i sama musiałam pójść. W ogóle po tygodniu ledwie dopięłam spodnie na brzuchu (a były luźne) i patrząc w lustro stwierdziłam, że mam już ciążowy brzuszek :) Po drodze ze sklepu spotkałam znajomą, która spytała czy jestem w ciąży, więc chyba naprawdę już widać :)
Tylko blada jestem niesamowicie, chyba muszę włosy trochę rozjaśnić jakimiś pasemkami, bo z czarnymi wyglądam jak trup.
Na szczęście już nie wymiotuję, tzn. od tygodnia mi się nie zdarzyło. Mdłości przeszły i apetyt wrócił. Wczorajszo-dzisiejsze 15 godzin od kolacji w szpitalu (godz. 17.00) do śniadania (godz. 8.00) były chyba najdłuższymi godzinami w moim życiu. Rano zmusiłam pielęgniarkę, żeby pobrała mi krew już przed 6.00 i wciągnęłam chociaż małego sucharka, którego miałam schowanego na czarną godzinę :D
 
reklama
Przyszlam sie pozegnac :( Bylam dzis na wizycie ... Pecherzyk sie rozwija ale w srodku nic nie ma... Jutro zabieg... Dziewczyny nie mam sil...Leze i rycze...Nie wiem co mam ze soba zrobic...Pierwszy raz w zyciu przechodze takie cos...To jest chyba najgorsza chwila w moim zyciu... kurcze przeciez widzialam juz mala fasolke miesiac temu...a teraz nagle zniknela...:(Trzymam kciuki za was i wasze dzieciatka...;*
 
Ostatnia edycja:
Kasienkadg trzymaj się jakoś - bardzo mi przykro...
Ja się boję swojej wizyty bo mam w pon. dopiero, ale czuję sie dobrze więc mam nadzieje że będzie ok wszystko... bynajmniej bardzo bym chciała
 
Kasienkadg bardzo, bardzo mi przykro! Sama miałam zabieg w lipcu 2008 r :( Współczuję!

Czarnula czy Ci nie mogą dać czegoś na podtrzymanie? duphaston? dlaczego nie ratują????
 
reklama
Byłam jeszcze u innej lekarki...Płod jest ale nie slychac akcji serca...Mam zrobic hcg i zobaczyc czy spada czy nie.Kurcze juz sama nie wiem co mam myslec...Jedna mi mowi ze jest pusty pecherzyk a druga ze jest plod ale nie slychac serca...Jedna daje mi skierowanie na zabieg a druga zaleca bete i ewentualnie kaze czekac zeby organizm sam sie z tym uporal...Najlepsze jest to ze ja nie mialam ani zadnych boli,ani plamien i nawet objawy sa caly czas takie same...Czyli hormony musza jeszcze szalec w moim organizmie...Masakra...
 
Do góry