reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Tab wspolczuje. A myslalas o tym zeby poprostu zapytac z jakiego powodu umowa nie zostanie przedluzona? Skoro byli zadowoleni i nic wczesniej o zwolnieniu nie slyszalas to sprawa smierdzi na odleglosc.
Powiedzieli, że nie mają obowiązku przedłużać. A powód? cóż... chyba oczywisty. Nie wpasowałam się w "grafik porodów" w biurze i jest komplet pracowników (w międzyczasie wróciła do pracy koleżanka, która straciła ciążę i przez to była teraz jedna osoba za dużo). No chyba, że któraś zajdzie w ciążę w czasie mojego macierzyńskiego to może będę miała szansę, że mnie po nim zatrudnią z powrotem. Niestety mała szansa, że z malutkim dzieckiem znajdę lepszą i lepiej płatną pracę, bo ta była dobra i dobrze płatna.

Tab - współczuje ci bardzo - powiem ci ze ja tak długo czekałam z drugim dzieckiem właśnie ze względu na prace bo sie bałam ale w koncu powiedziałam sobie piernicze prace nie ta to inna - a jak sie nie zdecyduje to do konca zycia bede żałowac ze nie mam drugiego dziecka ze wzgledu na prace - niby przedłuzyli mi umowe - miałam do konca 2010 - ale w sobote urodziłąm a w czwartek jeszcze byłam w pracy i na dodatek zobowiąząłam sie ze od marca bede dwa razy w tyg na 3-4 h przychodzic wiec poswiecam sie bardzo zeby te prace zachowac wiec tez nie mam różowo - ale co zrobic jak takie idiotyczny mamy system ja zawsze m.owiłam ze co z tego ze mnie nie zwolnią w ciązy jak po ciąży mnie zwolnią - powinno byc tak ze co najmniej przez rok po macierzynskim nie moga nas zwolnic to by była ochrona

Ja czekałam z podobnych powodów z pierwszym dzieckiem. Bo to moje pierwsze, a w tym roku kończę 32 lata. Stwierdziłam, że dłużej już nie chcę czekać, bo potem może się okazać, że nie zdążę tego dziecka mieć.

nie ma okresu ochronnego po powrocie z macierzynskiego?albo z wychowawczego?jak to jest???

Okres ochronny jest tylko dla kobiet, które wrócą z macierzyńskiego i zmniejszą sobie wymiar etatu (nawet o 1/8) - takie prawo przysługuje zamiast wychowawczego i wtedy w okresie zatrudnienia w tym mniejszym wymiarze czasu jest ochrona przed zwolnieniem. Niestety moja umowa się kończy w trakcie macierzyńskiego, więc nikt nie ma obowiązku jej przedłużać.


Trzymam kciuki za dziewczyny w szpitalu i za córeczkę Mysi.
 
reklama
współczuje dziewczyny podłych pracodawców :( niestety, nie ma sentymentów, jeśli chodzi o nich, szkoda, że czasem nie potrafią pokazać ludzkiej twarzy...
ciekawe co z Sonią, pewnie już urodziła :)
DorissŁ, ja już chyba coraz bardziej przyzwyczajam się do niespania, tym bardziej że w dzień nie potrafię usnąć żeby coś odespać...ale z miesiaca na miesiąc będzie lepiej i myślę, że w nocy mniej będziemy wstawać do dzidziek :)

no, kochane, na którą dzisiaj kolej?:)))
 
Witam

Margoz to ja też tak mam, że w dzień nie potrafię się położyć spać na chwilkę, chociaż padam. A dzisiejsza noc u nas to była straszna. Młody nie spał od 17.30 do 2 w nocy. Cycki mi opróżnił do dna, miał kolkę, nie mógł się wypróżnić, potem w końcu kupkę zrobił koło 23 jak wypiłam herbatkę koperkową. Ale spać nie chciał dalej nawet jak go nakarmiłam jak mi się piersi napełniły. Tylko na rączkach i to najlepiej u P. u mnie isę irytował w poszukiwaniu cyca. Dzisiaj rano usnął dopiero jak chwilkę był na rączkach. Niemożliwe żeby przez kilka godzin odzwyczaił się już tak od kładzenia do łóżeczka, chyba że go ciągle tam boli i kreci coś w brzuszku. Zaczęłam go w kocyk owijać to wtedy jakoś śpi. No więc drzemka w dzien jest chyba potrzebna, żeby potem w nocy funkcjonować, bo ja z nim na rękach zasypiałam.

Ciekawe jak tam dzisiejsze porody będą?
 
GosiaLew, podejrzewam że potem mały to już ze zmęczenia nie mógł zasnąć, ja moją niuńkę na noc kładę w becik taki wiązany, mam wrażenie że wtedy lepiej śpi, ale cóż, jak zasypia przy jedzeniu i budzi się głodna co chwilę, a ja na każdy pomruk jestem na baczność hehehe, a ona tak śmiesznie stęka jak chce głowę przekręcić :) trochę jestem przewrażliwiona, bo jednego wieczoru się zwymiotowała, taka fontanna z niej chlusnęła, że się wystraszyłam
 
Dzień doberek:)

Gosiu może to kryzys laktacyjny?

Mysiu- dużo zdrowia dla małej,dziwne z tym zarażeniem się od Ciebie....

Ligotka????????

Sonia????????
 
Ewusia - nick zmieniłaś i w pewnym momencie zastanawiałam się czy to ty czy nie, po avatarze się zorientowałam :-)
Kryzys to raczej nie, bo potem już miałam na nowo pełno w piersiach były aż obrzmiale jak młody usnął po 2 i obudził się po 5.30 na karmienie. Tylko ja zrobiłam jeszcze jeden błąd, bo zapomniało mi się też wczoraj, że to trzeba pić więcej niż trochę herbaty i kawy zbożowej. Zresztą tak byłam spragniona, że wypiłam w pewnym momencie nie wiem ile wody nawet naraz.

Margoz pewnie ze zmęczenia rzeczywiście nie chciał usnąć i ja do niego mówię, że mama też jest zmęczona, ale nie skutkowało. Dobrze, że z P. się zmienialiśmy. Ja też raz przekarmiłam, że aż ulał.

Jakaś cisza wśród ciężarówek dziś, czyżby wszystkie rodziły?:-)
 
Dzień dobry,
Krzyś dziś przespał trzecią noc z rzędu, budził się tylko na jedzenie i przewijanie - dziś nawet nie zapłakał w nocy ani razu. Teraz znowu opił się jak bąk i śpi. Mam nadzieję, że dziś będzie spokojnie, bo wczoraj od rana do 21.00 marudził. Często nie chce mu się odbić, potem go boli brzuszek, no i muszę czekać przy dźwiękach mojej małej syreny strażackiej, aż powietrze przedostanie się na drugą stronę ;) Masowanie brzuszka trochę pomaga, ale nie na tyle, żeby się zupełnie uspokoił. Mam nadzieję, że będzie przesypiał noce tak jak do tej pory, bo wtedy rano czuję się wypoczęta, a w dzień też nie potrafię spać, bo zawsze jest sto tysięcy rzeczy do zrobienia w domu, m.in. sporo prania i prasowania, bo po jedzeniu ulewa i muszę go często przebierać, jak nie zdążę podłożyć pieluszki.
A w rożku nie chce spać, najlepiej to lekko przykryty kocykiem z jak najmniejszą ilością ubrań, no i najchętniej w łóżku obok taty :) Szczyt szczęścia jest jak może poleżeć po kąpieli i poprzytulać się do rodziców w samej pieluszce :) Taki mały naturysta.

Ciekawe co tam u dziewczyn w szpitalu...
 
Melduję się jako nieliczna z przedstawicielek ciężarówek ;-)
Ale mnie słońce zmyliło. Chciałam iść do sklepu, ale -12 i wiatr, więc siedzę na tyłku, bo wolałabym trafić na porodówkę bez dodatkowych obciążeń w postaci choróbska.
Mąż mi dał wczoraj gigantyczne pudło czekoladek - nie mam wyjścia, muszę wciągnąć do porodu, bo później, to może być różnie :-D
 
I ja się melduję 2 w 1:-)
U mnie też pogoda przez okno boska,a jest -14:szok:
Humorek dopisuje,chociaż noc nie przespana,ale to się da;-)
Miłego dnia babeczki:tak:
 
reklama
Witam się i ja,
Dziś termin porodu a ja nadal 2 w 1 i dobrze się czuję, żadnych skurczy, bóli... :-(. Słoneczko za oknem ale strasznie mroźno. Zobaczymy co przyniesie dzień...

witam sie dziekuje za wsparcie:* pisze z komorki, nadal nic nie wiadomo mialam badanie ale nie wiem jaki wynik lekarz na obchodzi nic nie powiedzial:( jutro mam zamiar sie dopytac!! skurcze mam czasem silne ale nieregularne slabo mi mdli mnie mala spokojna:( buziaki tesknie
Biedna ligotka, trzymam mocno za nią i jej Aniołka kciuki i czekamy na wieści...
 
Do góry