reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Tab wspolczuje. A myslalas o tym zeby poprostu zapytac z jakiego powodu umowa nie zostanie przedluzona? Skoro byli zadowoleni i nic wczesniej o zwolnieniu nie slyszalas to sprawa smierdzi na odleglosc.
Powiedzieli, że nie mają obowiązku przedłużać. A powód? cóż... chyba oczywisty. Nie wpasowałam się w "grafik porodów" w biurze i jest komplet pracowników (w międzyczasie wróciła do pracy koleżanka, która straciła ciążę i przez to była teraz jedna osoba za dużo). No chyba, że któraś zajdzie w ciążę w czasie mojego macierzyńskiego to może będę miała szansę, że mnie po nim zatrudnią z powrotem. Niestety mała szansa, że z malutkim dzieckiem znajdę lepszą i lepiej płatną pracę, bo ta była dobra i dobrze płatna.

Tab - współczuje ci bardzo - powiem ci ze ja tak długo czekałam z drugim dzieckiem właśnie ze względu na prace bo sie bałam ale w koncu powiedziałam sobie piernicze prace nie ta to inna - a jak sie nie zdecyduje to do konca zycia bede żałowac ze nie mam drugiego dziecka ze wzgledu na prace - niby przedłuzyli mi umowe - miałam do konca 2010 - ale w sobote urodziłąm a w czwartek jeszcze byłam w pracy i na dodatek zobowiąząłam sie ze od marca bede dwa razy w tyg na 3-4 h przychodzic wiec poswiecam sie bardzo zeby te prace zachowac wiec tez nie mam różowo - ale co zrobic jak takie idiotyczny mamy system ja zawsze m.owiłam ze co z tego ze mnie nie zwolnią w ciązy jak po ciąży mnie zwolnią - powinno byc tak ze co najmniej przez rok po macierzynskim nie moga nas zwolnic to by była ochrona

Ja czekałam z podobnych powodów z pierwszym dzieckiem. Bo to moje pierwsze, a w tym roku kończę 32 lata. Stwierdziłam, że dłużej już nie chcę czekać, bo potem może się okazać, że nie zdążę tego dziecka mieć.

nie ma okresu ochronnego po powrocie z macierzynskiego?albo z wychowawczego?jak to jest???

Okres ochronny jest tylko dla kobiet, które wrócą z macierzyńskiego i zmniejszą sobie wymiar etatu (nawet o 1/8) - takie prawo przysługuje zamiast wychowawczego i wtedy w okresie zatrudnienia w tym mniejszym wymiarze czasu jest ochrona przed zwolnieniem. Niestety moja umowa się kończy w trakcie macierzyńskiego, więc nikt nie ma obowiązku jej przedłużać.


Trzymam kciuki za dziewczyny w szpitalu i za córeczkę Mysi.
 
reklama
współczuje dziewczyny podłych pracodawców :( niestety, nie ma sentymentów, jeśli chodzi o nich, szkoda, że czasem nie potrafią pokazać ludzkiej twarzy...
ciekawe co z Sonią, pewnie już urodziła :)
DorissŁ, ja już chyba coraz bardziej przyzwyczajam się do niespania, tym bardziej że w dzień nie potrafię usnąć żeby coś odespać...ale z miesiaca na miesiąc będzie lepiej i myślę, że w nocy mniej będziemy wstawać do dzidziek :)

no, kochane, na którą dzisiaj kolej?:)))
 
Witam

Margoz to ja też tak mam, że w dzień nie potrafię się położyć spać na chwilkę, chociaż padam. A dzisiejsza noc u nas to była straszna. Młody nie spał od 17.30 do 2 w nocy. Cycki mi opróżnił do dna, miał kolkę, nie mógł się wypróżnić, potem w końcu kupkę zrobił koło 23 jak wypiłam herbatkę koperkową. Ale spać nie chciał dalej nawet jak go nakarmiłam jak mi się piersi napełniły. Tylko na rączkach i to najlepiej u P. u mnie isę irytował w poszukiwaniu cyca. Dzisiaj rano usnął dopiero jak chwilkę był na rączkach. Niemożliwe żeby przez kilka godzin odzwyczaił się już tak od kładzenia do łóżeczka, chyba że go ciągle tam boli i kreci coś w brzuszku. Zaczęłam go w kocyk owijać to wtedy jakoś śpi. No więc drzemka w dzien jest chyba potrzebna, żeby potem w nocy funkcjonować, bo ja z nim na rękach zasypiałam.

Ciekawe jak tam dzisiejsze porody będą?
 
GosiaLew, podejrzewam że potem mały to już ze zmęczenia nie mógł zasnąć, ja moją niuńkę na noc kładę w becik taki wiązany, mam wrażenie że wtedy lepiej śpi, ale cóż, jak zasypia przy jedzeniu i budzi się głodna co chwilę, a ja na każdy pomruk jestem na baczność hehehe, a ona tak śmiesznie stęka jak chce głowę przekręcić :) trochę jestem przewrażliwiona, bo jednego wieczoru się zwymiotowała, taka fontanna z niej chlusnęła, że się wystraszyłam
 
Dzień doberek:)

Gosiu może to kryzys laktacyjny?

Mysiu- dużo zdrowia dla małej,dziwne z tym zarażeniem się od Ciebie....

Ligotka????????

Sonia????????
 
Ewusia - nick zmieniłaś i w pewnym momencie zastanawiałam się czy to ty czy nie, po avatarze się zorientowałam :-)
Kryzys to raczej nie, bo potem już miałam na nowo pełno w piersiach były aż obrzmiale jak młody usnął po 2 i obudził się po 5.30 na karmienie. Tylko ja zrobiłam jeszcze jeden błąd, bo zapomniało mi się też wczoraj, że to trzeba pić więcej niż trochę herbaty i kawy zbożowej. Zresztą tak byłam spragniona, że wypiłam w pewnym momencie nie wiem ile wody nawet naraz.

Margoz pewnie ze zmęczenia rzeczywiście nie chciał usnąć i ja do niego mówię, że mama też jest zmęczona, ale nie skutkowało. Dobrze, że z P. się zmienialiśmy. Ja też raz przekarmiłam, że aż ulał.

Jakaś cisza wśród ciężarówek dziś, czyżby wszystkie rodziły?:-)
 
Dzień dobry,
Krzyś dziś przespał trzecią noc z rzędu, budził się tylko na jedzenie i przewijanie - dziś nawet nie zapłakał w nocy ani razu. Teraz znowu opił się jak bąk i śpi. Mam nadzieję, że dziś będzie spokojnie, bo wczoraj od rana do 21.00 marudził. Często nie chce mu się odbić, potem go boli brzuszek, no i muszę czekać przy dźwiękach mojej małej syreny strażackiej, aż powietrze przedostanie się na drugą stronę ;) Masowanie brzuszka trochę pomaga, ale nie na tyle, żeby się zupełnie uspokoił. Mam nadzieję, że będzie przesypiał noce tak jak do tej pory, bo wtedy rano czuję się wypoczęta, a w dzień też nie potrafię spać, bo zawsze jest sto tysięcy rzeczy do zrobienia w domu, m.in. sporo prania i prasowania, bo po jedzeniu ulewa i muszę go często przebierać, jak nie zdążę podłożyć pieluszki.
A w rożku nie chce spać, najlepiej to lekko przykryty kocykiem z jak najmniejszą ilością ubrań, no i najchętniej w łóżku obok taty :) Szczyt szczęścia jest jak może poleżeć po kąpieli i poprzytulać się do rodziców w samej pieluszce :) Taki mały naturysta.

Ciekawe co tam u dziewczyn w szpitalu...
 
Melduję się jako nieliczna z przedstawicielek ciężarówek ;-)
Ale mnie słońce zmyliło. Chciałam iść do sklepu, ale -12 i wiatr, więc siedzę na tyłku, bo wolałabym trafić na porodówkę bez dodatkowych obciążeń w postaci choróbska.
Mąż mi dał wczoraj gigantyczne pudło czekoladek - nie mam wyjścia, muszę wciągnąć do porodu, bo później, to może być różnie :-D
 
I ja się melduję 2 w 1:-)
U mnie też pogoda przez okno boska,a jest -14:szok:
Humorek dopisuje,chociaż noc nie przespana,ale to się da;-)
Miłego dnia babeczki:tak:
 
reklama
Witam się i ja,
Dziś termin porodu a ja nadal 2 w 1 i dobrze się czuję, żadnych skurczy, bóli... :-(. Słoneczko za oknem ale strasznie mroźno. Zobaczymy co przyniesie dzień...

witam sie dziekuje za wsparcie:* pisze z komorki, nadal nic nie wiadomo mialam badanie ale nie wiem jaki wynik lekarz na obchodzi nic nie powiedzial:( jutro mam zamiar sie dopytac!! skurcze mam czasem silne ale nieregularne slabo mi mdli mnie mala spokojna:( buziaki tesknie
Biedna ligotka, trzymam mocno za nią i jej Aniołka kciuki i czekamy na wieści...
 
Do góry