reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
Ciekawe jak Rutkosia.

Sylvanas, do Walentynek już raczej będziesz rozpakowana.

Sonia,
masz już rozwarcie, czop poszedł precz, więc jesteś blisko.
 
no wlasnie na walentynki mam termin porodu i sadzilam ze jednak spedze je jeszcze w dwupaku a tu taki psikus... machina chyba ruszyla bo skurcze coraz dluuzsze i mocniejsze
 
sylvanas spokojnie :-) ja też miałam jednego dnia coraz mocniejsze, dłuższe skurcze, w końcu zasnęłam i rano tak jakby niby nic, ale może może to już nadszedł Twój, Wasz czas :tak:

rachell jak podczas weekendu nic się nie wydarzy, to w poniedziałek będą pewnie wywoływać :dry: może jeszcze odeślą do domu, nie chcę spać w szpitalu dłużej niż te 3 dni gdy już dziecko jest na świecie
 
Jestesmy w domku od dzisiaj :) Jak tylko ogarniemy się to napiszę jak bylo ;)

Trzymam kciuki za kolejne porody :) I gratuluje rozpakowanym :)
 
sylvanas spokojnie :-) ja też miałam jednego dnia coraz mocniejsze, dłuższe skurcze, w końcu zasnęłam i rano tak jakby niby nic, ale może może to już nadszedł Twój, Wasz czas :tak:

rachell jak podczas weekendu nic się nie wydarzy, to w poniedziałek będą pewnie wywoływać :dry: może jeszcze odeślą do domu, nie chcę spać w szpitalu dłużej niż te 3 dni gdy już dziecko jest na świecie
Rozumiem Cię doskonale. Spędziłam już tydzień na patologii i więcej nie chcę. Jak usłyszałam wczoraj na ktg, że lekarz się zastanawia, żeby mnie zatrzymać, to było mi bardzo nie do śmiechu.
Więc masuj sutki, biegaj po schodach, szoruj podłogę, żeby tylko Małego wypchnąć.


Angelka
, fajnie, że już w domu.
 
reklama
Dziewczynki przepraszam ze smska od Rutkosi wstawilam tak byle jak - ale nie mialam dostepu do kompa...
Pewnie juz ma Roszka przy sobie!

sylwanas trzymamy kciuki!'

angelka super ze juz w domku!

Ja tez patologi boje sie jak ognia!

A teraz po niezlej dawce smiechu, dzieki mojej rodzince, ledwo zyje... Skurcze, bole, wszystko na raz, ide spac! Dobrej nocki
 
Do góry