Witam się i ja:-)
Też jestem ciekawa jak tam Ewitka i mała,miejmy nadzieję,że jest wszystko ok;-)
Co do historii tej biednej styczniówki,też im z całego serca współczuję.Wiem co to znaczy strach o życie dziecka,bo u mojej córeczki jak miała 3 tyg wykryli guza w nadnerczu i podejrzewali nowotwór.To czekanie na kolejne wyniki i badania,to straszne,ale u nas tylko na strachu się skończyło,bo po operacji okazało się,że to był tylko krwiak.Ale te godziny spędzone w niepewności zostawiają ślad na psychice:-(
Mam nadzieję,że ten malutki człowieczek też z tego wyjdzie,bez żadnych skutków ubocznych,i że będzie się cieszył wspaniałym zdrowiem i miłością swoich rodziców![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Tego samego życzę Ewitce,aby tylko na strachu się skonczyło.
Też jestem ciekawa jak tam Ewitka i mała,miejmy nadzieję,że jest wszystko ok;-)
Co do historii tej biednej styczniówki,też im z całego serca współczuję.Wiem co to znaczy strach o życie dziecka,bo u mojej córeczki jak miała 3 tyg wykryli guza w nadnerczu i podejrzewali nowotwór.To czekanie na kolejne wyniki i badania,to straszne,ale u nas tylko na strachu się skończyło,bo po operacji okazało się,że to był tylko krwiak.Ale te godziny spędzone w niepewności zostawiają ślad na psychice:-(
Mam nadzieję,że ten malutki człowieczek też z tego wyjdzie,bez żadnych skutków ubocznych,i że będzie się cieszył wspaniałym zdrowiem i miłością swoich rodziców
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Tego samego życzę Ewitce,aby tylko na strachu się skonczyło.