reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

To mój mąż znowu odwrotnie, teraz to sam z chęcią chodzi ze mną na zakupy żeby jeszcze jakieś ciuszki do kupić. Ja to się wstrzymuję jednak trochę, bo wolę po porodzie dokupić a mam i tak sporo, bo to widać teraz przy praniu.
Nie pisałam Wam, że moja koleżanka urodziła syna w poniedziałek i ważył 4430 gram i miał 62 cm długi. No a tak po usg to nie wyglądało, że aż taki duży będzie, wiadomo, ze spory, ale nie aż tak. Więc na pewno jej ciuchy na 56 cm się nie przydadzą a 62 to też krótko będzie nosić.
 
reklama
Bo niestety tutaj w irlandii są tylko 2 usg na cała ciąże jeśli wszystko przebiega dobrze wg nich a poza tym połozne nie chciały mi powiedzieć bo powiedziały że w tym szpitalu juz nie mówia! Ale w innych szpitalach mówia bez problemu! strasznie byłam na poczatku zawiedziona bo bardzo chciałam znac płec ale juz nawet sie ciesze że bedzie niespodzianka:)
Myslałam żeby iśc prywatnie ale tutaj niestety taka przyjemnośc jest strasznie droga ponad 200f a to jest kupa kasy!a i tak nie jestes pewna czy ci powiedza. No ale pewnie większość z was slyszała jakie tutaj maja podejście do cięzarnych w tym kraju wiec szkoda gadac:(
Ja mojemu męzowi tez juz nie mówie że coś kupilam bo tez uwaza ze za duzo kupuje:)Teraz jak widzi cos nowego to udaje glupa:)heheh
Teraz licytuje sie o laktator i karuzele nad łóżeczko:)mój oczywiście o tym nie wie:)hehe
 
Ja swojemu mężowi, jak się buntuje, że znowu kupiłam ciuszki, wmawiam, że przecież wszystkie mu pokazywałam, tylko pewnie mnie nie słuchał ;) A że czasem mu się zdarza mówić "aha" dla potwierdzenia, że mnie słucha, chociaż wiem, że wcale tego nie robi, to nic nie mówi, bo by się wydało, że mu się zdarza tak robić ;)
 
ja też stawiam męża przed faktem dokonanym, bo on ma awersję do zakupów hehehe

ja mojemu zrobiłam zestawienie - ile wpłynie - becikowe , pzu i takie tam nasze skarbonkowe od samego poczatku ciąży - w sumie się zmieściłam , więc nie ma pretensji , choc przy znajomych niby w żartach robi komentarze do moich zakupów ...ale na szcęście nie robi jakiś tam scen jak kupie cos droższego - bo sam uważą, że lepiej kupić cos droższego a dobrego niz tanie g...o:-)

http://allegro.pl/laktator-medela-mini-electric-gwarancja-i1409998702.html
 
Cześć babeczki

Ja się tylko witam

Ostatnio tak mnie plecy bolą i żebra i wszystko ze już wymiękam nie mam siły na kompie siedzieć :(

Pozdrawiam Was wszystkie
 
witam

krysiaczek ja jakieś 2 tyg. temu byłam na pogrzebie sąsiadki, fakt że nie poszłam na samo pochowanie ale na wyprowadzeniu i w kościele byłam. Jak czuję że ciężko jest mi stać w kościele to po prostu siadam - nikt mi tego nie zabroni. Jeśli czujesz potrzebę pójścia to idź. Zabobonów nie znam a nawet jeśli jakieś by były to i tak ja w to nie wierzę.

Ewuśka jak pamiętam to liczę ruchy, mała ogólnie jest bardzo ruchliwa więc zawsze było ok, tylko wczoraj jakoś tak śpiąco chyba jej było. Dziś już pięknie kopała :)

Wiecie wróciłam do pracy... jestem na L4 ale moja zastępczyni poszła w cholerkę bo sobie nie radziła zupełnie, bałagan w papierach taki że mam nadzieję że 2 tyg. mi wystarczą na naprawę tego, zrobienie zaległości i wystawienie PIT-11 za 2010 pracownikom. Szefowa powiedziała że postara się mi to wynagrodzić więc póki czuję się dobrze to pochodzę.
 
Wiecie wróciłam do pracy... jestem na L4 ale moja zastępczyni poszła w cholerkę bo sobie nie radziła zupełnie, bałagan w papierach taki że mam nadzieję że 2 tyg. mi wystarczą na naprawę tego, zrobienie zaległości i wystawienie PIT-11 za 2010 pracownikom. Szefowa powiedziała że postara się mi to wynagrodzić więc póki czuję się dobrze to pochodzę.

jtaudul tylko nie szalej w tej pracy za bardzo. Z tego co kojarze, to Twoja szefowa nieraz dawała Ci się we znaki, więc jak tylko zacznie się robić ciężko lub stresująco to wracaj do domu. Zdrowie Twoje i córy jest naważniejsze!!!
 
witam

krysiaczek ja jakieś 2 tyg. temu byłam na pogrzebie sąsiadki, fakt że nie poszłam na samo pochowanie ale na wyprowadzeniu i w kościele byłam. Jak czuję że ciężko jest mi stać w kościele to po prostu siadam - nikt mi tego nie zabroni. Jeśli czujesz potrzebę pójścia to idź. Zabobonów nie znam a nawet jeśli jakieś by były to i tak ja w to nie wierzę.

Ewuśka jak pamiętam to liczę ruchy, mała ogólnie jest bardzo ruchliwa więc zawsze było ok, tylko wczoraj jakoś tak śpiąco chyba jej było. Dziś już pięknie kopała :)

Wiecie wróciłam do pracy... jestem na L4 ale moja zastępczyni poszła w cholerkę bo sobie nie radziła zupełnie, bałagan w papierach taki że mam nadzieję że 2 tyg. mi wystarczą na naprawę tego, zrobienie zaległości i wystawienie PIT-11 za 2010 pracownikom. Szefowa powiedziała że postara się mi to wynagrodzić więc póki czuję się dobrze to pochodzę.

właśnie, właśnie, ze spokojem w tej pracy. Masz ważniejsze priorytety teraz niż PITy :))

Mi się dzisiaj śniło, że wróciłam do pracy na dwa miesiące przed porodem. Dobrze, że to był tylko sen i że zostało mi nie dwa miesiace a jakies 4 tyg moze.
 
reklama
Ojc jtaudul uwazaj na siebie, ja bylam taka dobra jak kolezanka poszla na urlop w sierpniu to obiecalam szefowej wpadac na 2 -3 godzinki dogladac wszystkiego. No i potem strasznie zalowalam, bo nie dosc ze wszyscy klienci dzwonili do mnie z ochrzanem ze cos tam nie zrobione, do tego szefowa co chwile podrzucala cos nowego do roboty, siedzialam tam pol dnia... miala mi to wynagrodzic, ale nie zauwazylam :( no a ostatniego dnia stwierdzila ze dobrze sobie radze wiec do zobaczenia w poniedzialek... i badz tu czlowieku dobry...
 
Do góry