reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Anja- gratulacje:)

Dziewczynki odpoczywajcie w Święta,dbajcie o siebie i "nasze" dzieciaczki.
Dziś dzień przed wigilią chcialabym złożyć Wam życzenia,pewnie później nie bedzie okazji.


Magia świąt to dziecięca wiara w Świętego Mikołaja,
spokojna rozmowa z bliskimi przy kominku,
rozleniwiony telefon,
zaspany budzik i śnieg, który nie jest utrapieniem.
Magicznych Świąt Bożego Narodzenia życzą Ewa,Grzegorz,Jasio i Krzysio:))
 
reklama
Dzień dobry :-)

Anja-gratuluję!!! Niestety u nas w Polsce rzadko dają awans kobiecie w ciąży.... Wiem, bo pracuję w kadrach i nigdy się z tym nie spotkałam. Tym bardziej gratuluję, masz super prezent na Święta.

Witajcie,

a ja mam dzisiaj doła...a właściwie chyba jestem zła na mojego M. Wczoraj jechaliśy do szkoły rodzenia a on w windzie niewinnie zapytał, czy kupowałam mu prezent na Boże Narodzenie. Ja na to, że oczywiście a on wielce zdziwiony, że jak to, że przecież on nie miał kiedy kupić i głupio wyjdzie itd... Jedziemy do mojego ojca na święta a tam normalnie wszystkim się daje prezenty, uprzedzałam M już o tym dawno (w zeszłym roku byliśmy na świętach i jego rodziny i u nich nie ma tradycji dawania prezentów czy choćby upominków, w ogóle bardziej to wyglądało jak uroczysta kolacja niż Wigilia i jakoś mi się nie podobało), zresztą opowiadałam mu co kupiłam ojcu, siostrze i dziadkom. A on jak zawsze wszystko zostawił na ostatnią chwilę, nie pomyślał i wyszło jak wyszło...No i jest mi trochę smutno...

Nie przejmuj się, tak to jest z niektórymi facetami... Ja mężowi dałam listę, tego co chcę mieć, już w październiku. A on kupił mi prezent dopiero wczoraj i chyba coś nie z listy :szok: Ja stanęłam na głowie, żeby dostał, to co chce. No ale zobaczymy jutro, jak się postarał :-)

Kochane lutówki-życzę Wam, aby te Święta były dla Was czasem magicznym i szczęśliwym.
 
Karolina: Jest mi naprawde strasznie przykro, nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazic co czujesz... Ale caly czas pamietaj o swoich malych Skarbach. Naprawde nie wiem co Ci napisac, bo chyba zadne slowa nie umieja tutaj nic zdzialac. Pamietaj, ze my tu wszystkie na BB myslimy o Was i mamy Was w naszych serduszkach!

Anja: No, no... Gratuluje Ci awansu! Dobrze mi sie wydaje, ze nie mieszkasz w Polsce? Bo w Polsce to niestety jest tak, ze kobiete w ciazy raczej woleliby zwolnic (choc im prawo nie pozwala:-)) niz awansowac... Musisz byc swietnym pracownikiem! Gratulacje :-)

Suseł: Nic sie nie martw, moj tez prezentów nie ma. Ja CAŁEJ jego rodzinie zawsze kupuje sama. A ja dostalam prezent raz (jak sie dopiero co poznalismy). Tzn ja dostaje, ale nie tak, ze on mi go daje, tylko albo dostaje pieniazki i mam sobie sama kupic, albo w najlepszym wypadku idziemy razem i sobie wybieram. Juz sie w sumie przyzwyczailam, ale na poczatku mialam ochote urwac mu głowe. Ale On zawsze robi mine na kot ze Shreka i mowi, ze jak sam kupi to mi sie spodoba. A mi by sie podobalo napewno... :wściekła/y:

Powiem Wam ze od poniedzialku mam jakis kryzys. Nie dosc ze mnie kaszle okropnie to cos mi sie z zoladkiem dzieje. Nie moge nic jesc. Mam taaaaakie wzdecia, ze wydaje mi sie ze pekne, a najlepsze jest to, ze je mam nawe jak nic nie zjem. Nie wiem czy to jest mozliwe polozeniem mojej Malej (glowka u gory), ze mi gdzies cos uciska. Mam tez takie wybrzuszenie po prwej, tak jakbym miala powiekszona watrobe.
Ide do internisty na 10.20 to sie dowiem.
Aha... Wczoraj o 1 w nocy kupilismy wozek!!! O tym w odpowiednim watku. Ale sie rozpisalam.

DOBREGO DNIA :-)
 
A propo prezentow od mezusia moj w zeszlym roku mnie zaskoczyl! Kupil mi łańcuszek z czerolistna konczynka! A wspomne ze zeszly rok nie nalezal do najlepszych dla mnie, zdziwilam sie ze wpadl na to zeby kupic mi bizuterie! On to zawsze tak jak u mysi kupuje mi to co chce idziemy razem i mamy :) W tym roku raczej na nic nie licze bo w sumie kupilismy sobie obraz na gwiazdke, no ale wczoraj mu powiedzialam ze jedziemy do sklepu i ma sobie kupic jakies lepsze ciuchy, w ktorych bedzie mogl pojechac na swieta i ze to ode mnie na gwiazdke! Wiec moze.... :p
Lenia dzis mam :(
 
hej dziewczyny :)


ale mam do ponadrabiania - pewnie nie dam rady, chyba , że jakaś bezsenna nocka mnie złapie :))))

pozdrawiam wszystkie i życzę spokojnych przygotowań świątecznych :tak:

ja dziś jeszcze ostatnie zakupki i inne sprawki przedświąteczne - choinka - a jutro ...już świateczny czas - ale zleciało ...

ja zawsze żartuje sobie , że jak jest środa, to w sumie juz koniec tygodnia - a ten czas świateczny w naszej ciąży, to własnie jak środa w tygodniu - więc w sumie nadchodzi - czas narodzin :-)

nie ukrywam ,że zaczynam się zwyczajnie bać , czy raczej obawiać...ale myslę, że przed nami tylko to co najlepsze , a przynajmniej tego każdej z nas i sobie oczywiście życzę ;-)
 
witam i ja
karolinka, daj sobie czasu, 30 dni to za mało żeby oswoić się z tym co się stało... pozwól sobie i na płacz i na tęsknotę i na żałobę....zobaczysz, przyjdą w końcu te dni, w których zaczniesz się uśmiechać...życze Ci tego z całego serca
Suseł, mój mąż też mi nie kupuje nic, sama sobie kupuję hehehe, bo bym się nie doczekała, w tym roku kupiłam sobie pod choinkę 2 ksiażki, ale o nim zawsze pamiętam i rzeczywiście to smutne, że faceci niektórzy nie przywiązują wagi do tego... miło by było zostać zaskoczoną...dla rodziny też robię zawsze prezenty
a odnośnie samopoczucia, to jestem z dnia na dzień coraz bardziej osłabiona, zupełnie bez energii, nie wiem, chyba któregoś pięknego dnia nie będę miała siły wstać z łóżka....
 
Dzięki Dziewczyny za słowa pocieszenia:)

ja też zazwyczaj sama sobie coś kupowałam i potem rodzina oddawała mi pieniążki. Teraz powiedziałam ojcu co chcę dostać (książkę o wychowaniu dziecka). Ale mąż to mógłby się postarać, ja mam już dla niego prezent od miesiąca...

Dołączam się do Życzeń Bożonarodzeniowych, obyśmy wszystkie przeżyły spokojne i radosne święta, a Nowy Rok przyniósł spełnienie naszych największych marzeń.
 
A ja dziś w nocy miałam ból jak na @, potem rano też, ale na razie po nospie odpuściło. Teraz trochę plecy bolą. Jak byłam ostatnio u gina, to mi powiedział, że noc to takie odbicie tego co się działo w dzień. A ja wczoraj trochę więcej niż zwykle na nogach byłam, więc mam nadzieję, że to tylko przez to.

I ja życzę każdej z Was spokojnych i ciepłych Świąt!
 
reklama
Widze ze wy sie juz cieszycie ze Swiat a ja to sie tylko coraz bardziej wkurzam. Maz chodzi i wymysla co by jeszcze zjadl, zapowiada sie dom pelen gosci a ja jestem jedna w 8 miesiacu ciazy:-(

Wczoraj przez 4 godziny latalismy po sklepach, wydalam mala fortune na samo jedzenie.
Wieczorem padlam jak przecinak. Teraz tylko koncze sniadanko i biore sie do roboty bo mi dnia braknie.

Pierwszy i ostatni raz spedzam swieta za granica!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No ponarzekalam sobie-ostatnio zrzeda jestem:-p
 
Do góry