reklama
maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
rachell ja nie sterylizowalam Ali butelek tylko mylam zaraz po uzyciu i zalewalam wrządkiem smoki i butelki i nic jej nie było, teraz też nie zamierzam sterylizować...
co do badań na HIV tu są robione kazdej babeczce standardowo, wiec ja miałam robione w obu ciązach
a jeśli chodzi o pokarm to bardzo duzo zależy od psychiki, jak sie bardzo chce karmic i sie o ten pokarm powalczy to i on sie pojawi no chyba, ze są problemy natury fizjologicznej np. wklęsle sutki to może nie być tak latwo, ale probować zawsze warto
co do badań na HIV tu są robione kazdej babeczce standardowo, wiec ja miałam robione w obu ciązach
a jeśli chodzi o pokarm to bardzo duzo zależy od psychiki, jak sie bardzo chce karmic i sie o ten pokarm powalczy to i on sie pojawi no chyba, ze są problemy natury fizjologicznej np. wklęsle sutki to może nie być tak latwo, ale probować zawsze warto
ligotka
Fanka BB :)
Czesc Dziewczynki!
Pogoda ponura jak nie wiem co, ale chyba przez najblizsze kilka miesiecy nie mamy co liczyc na lepsza, niestety i samopoczucie kiepskie, tym bardziej ze noc mialam taka sobie, o 3 obudzilam sie na siusiu, ale nie moglam zasnac, duzo sie krece zeby znalezc najlepsza pozycje, w koncu zrobilam sobie kubek cieplego mleczka i pomoglo, ale zanim zasnelam, mala zafundowala mi duzo przyjemnosci, chyba pupka jezdzila sobie w brzuszku, tak ze co chwile czulam taka przesuwajaca sie kuleczke, wspaniale uczucie!
Moze sie to niektorym wyda dziwne, ale jestem ciekawa jak bylo u Was, kiedy odkrylyscie instynkt macierzynski, kiedy poczulyscie ze Kochacie swoje Maleństwo które siedzi w brzuszku? Mnie dzis tak naszło bo dzis w nocy tak odkrylam dopiero ze kocham bezwarunkowo to Maleństwo. Co prawda była to nasza wpadka, ale zawsze chcielismy miec dzidziusia, po prostu po tym co przeszlismy i po dlugich staraniach odlozylismy to na blizej nieokreslona przyszlosc, ale jakos ten pierwszy trymestr i poczatek drugiego ciaza kojarzyla mi sie tylko ze zlym samopoczuciem, ciagle wymioty... potem kopniaczki sprawialy przyjemnosc ale to jeszcze nie bylo to, czesto mialam wyrzuty sumienia ze sie tak nie ciesze jak powinnam, ale dzis w nocy jak mala sie tak wiercila chcialo mi sie krzyczec do niej ze Kocham ja najbardziej na swiecie, odtad mam zamiar powtarzac jej to codziennie, szczegolnie jak sie urodzi i bedzie dorastac, bo sama czuje ze rodzice za malo nam powtarzali te slowa....
Uffff sie rozpisalam, natchnelo mnie cos Mam nadzieje ze zadna nie zrozumie mnie zle, troszke bije sie w piers ze od dwoch kresek nie czulam tego co teraz ale dawalam sobie czas do porodu, jak widac przyszlo wczesniej, juz nie umiem doczekac sie jak mala bedzie na swiecie!!!!
Pogoda ponura jak nie wiem co, ale chyba przez najblizsze kilka miesiecy nie mamy co liczyc na lepsza, niestety i samopoczucie kiepskie, tym bardziej ze noc mialam taka sobie, o 3 obudzilam sie na siusiu, ale nie moglam zasnac, duzo sie krece zeby znalezc najlepsza pozycje, w koncu zrobilam sobie kubek cieplego mleczka i pomoglo, ale zanim zasnelam, mala zafundowala mi duzo przyjemnosci, chyba pupka jezdzila sobie w brzuszku, tak ze co chwile czulam taka przesuwajaca sie kuleczke, wspaniale uczucie!
Moze sie to niektorym wyda dziwne, ale jestem ciekawa jak bylo u Was, kiedy odkrylyscie instynkt macierzynski, kiedy poczulyscie ze Kochacie swoje Maleństwo które siedzi w brzuszku? Mnie dzis tak naszło bo dzis w nocy tak odkrylam dopiero ze kocham bezwarunkowo to Maleństwo. Co prawda była to nasza wpadka, ale zawsze chcielismy miec dzidziusia, po prostu po tym co przeszlismy i po dlugich staraniach odlozylismy to na blizej nieokreslona przyszlosc, ale jakos ten pierwszy trymestr i poczatek drugiego ciaza kojarzyla mi sie tylko ze zlym samopoczuciem, ciagle wymioty... potem kopniaczki sprawialy przyjemnosc ale to jeszcze nie bylo to, czesto mialam wyrzuty sumienia ze sie tak nie ciesze jak powinnam, ale dzis w nocy jak mala sie tak wiercila chcialo mi sie krzyczec do niej ze Kocham ja najbardziej na swiecie, odtad mam zamiar powtarzac jej to codziennie, szczegolnie jak sie urodzi i bedzie dorastac, bo sama czuje ze rodzice za malo nam powtarzali te slowa....
Uffff sie rozpisalam, natchnelo mnie cos Mam nadzieje ze zadna nie zrozumie mnie zle, troszke bije sie w piers ze od dwoch kresek nie czulam tego co teraz ale dawalam sobie czas do porodu, jak widac przyszlo wczesniej, juz nie umiem doczekac sie jak mala bedzie na swiecie!!!!
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
Cześć babeczki
Co do badania Hiv ja nie miałam robionego nikt mi nie zlecał, ale nie obawiam sie bo partnera od zawsze mam tego samego u kosmetyczki w życiu nie byłam a do dentystki chodzę tylko takiej, która sterylizuje narzędzia ;-)
Mysia88 - jeśli chodzisz prywatnie do dentysty to według mnie nie masz się czego obawiać nie wyobrażam sobie żeby stomatolog nie sterylizował narzędzi - mój gin używa jednorazówek wiec nie ma opcji ;-) - napisałam o prywatnym bo nigdy nie byłam u dentysty na NFZ to się zwyczajnie nie chcę wymądrzać ale tez powinni sterylizować
Co do karmienia - niestety karmiłam mała tylko 2 miesiące a wierzcie mi chciałam baaaardzo - próbowałam wszystkiego począwszy od przystawiania co kilka minut poprzez bawarki, karmi, zioła mlekopędne i picie wody w gigantycznych ilościach - nic nie pomagało no ale taka moja uroda widocznie - nie mniej jednak teraz nastawiam sie ze będzie lepiej i liczę na to ze uda mi się karmić
Ewitko a czy ta operacja pozwoli twojej córuni całkowicie wyzdrowieć ?? Opiernicz mnie jeśli nie powinnam pytać ale bardzo bym chciała żeby było u was wszystko ok
Ligotka - ja z kolei miałam obawy czy będę drugie kochac tak jak pierwsze ale odkąd jest w brzusiu juz wiem ze tak - jednak to jest tak - przynajmniej u mnie tak było, że jak zobaczyłam Maję po raz pierwszy to pokochałam ja jak nigdy nikogo w życiu - to co było przed było zaledwie namiastka miłości - wiec nie martw se kochana - jak sie urodzi to cie dopiero weźmie ;-)
Co do badania Hiv ja nie miałam robionego nikt mi nie zlecał, ale nie obawiam sie bo partnera od zawsze mam tego samego u kosmetyczki w życiu nie byłam a do dentystki chodzę tylko takiej, która sterylizuje narzędzia ;-)
Mysia88 - jeśli chodzisz prywatnie do dentysty to według mnie nie masz się czego obawiać nie wyobrażam sobie żeby stomatolog nie sterylizował narzędzi - mój gin używa jednorazówek wiec nie ma opcji ;-) - napisałam o prywatnym bo nigdy nie byłam u dentysty na NFZ to się zwyczajnie nie chcę wymądrzać ale tez powinni sterylizować
Co do karmienia - niestety karmiłam mała tylko 2 miesiące a wierzcie mi chciałam baaaardzo - próbowałam wszystkiego począwszy od przystawiania co kilka minut poprzez bawarki, karmi, zioła mlekopędne i picie wody w gigantycznych ilościach - nic nie pomagało no ale taka moja uroda widocznie - nie mniej jednak teraz nastawiam sie ze będzie lepiej i liczę na to ze uda mi się karmić
Ewitko a czy ta operacja pozwoli twojej córuni całkowicie wyzdrowieć ?? Opiernicz mnie jeśli nie powinnam pytać ale bardzo bym chciała żeby było u was wszystko ok
Ligotka - ja z kolei miałam obawy czy będę drugie kochac tak jak pierwsze ale odkąd jest w brzusiu juz wiem ze tak - jednak to jest tak - przynajmniej u mnie tak było, że jak zobaczyłam Maję po raz pierwszy to pokochałam ja jak nigdy nikogo w życiu - to co było przed było zaledwie namiastka miłości - wiec nie martw se kochana - jak sie urodzi to cie dopiero weźmie ;-)
Ostatnia edycja:
cześć dziewczynki
ja nie miałam badania na HIV, jedynie na choroby weneryczne i żółtaczkę, w poprzedniej ciąży też nie, ale to było prawie 8 lat temu, więc pewnie nie robili tak standardowo, nawet nie wiem czy teraz jest obowiązkowe...
niewyspana jestem, ale to już standardzik, a i mała jakaś leniwa od 3 dni jest, nie kręci się jak kiedyś, tylko parę razy kopnie i chyba idzie w kimono... albo sie przekręciła tak, ze wali w bebechy... na razie nie panikuję, aczkolwiek w nocy czekałam na jakieś żywsze wariacje, a tu nic
ja nie miałam badania na HIV, jedynie na choroby weneryczne i żółtaczkę, w poprzedniej ciąży też nie, ale to było prawie 8 lat temu, więc pewnie nie robili tak standardowo, nawet nie wiem czy teraz jest obowiązkowe...
niewyspana jestem, ale to już standardzik, a i mała jakaś leniwa od 3 dni jest, nie kręci się jak kiedyś, tylko parę razy kopnie i chyba idzie w kimono... albo sie przekręciła tak, ze wali w bebechy... na razie nie panikuję, aczkolwiek w nocy czekałam na jakieś żywsze wariacje, a tu nic
Ja nie sterylizowałam niczego. Ale przez około miesiąc, dwa, dużo wyparzałam, ubranka prasowałam - potem się nie martwiłam, bo karmiłam, to dziecko nabierało odporności a na dodatek na pewno już się zdążyło oswoić z "naszymi" bakteriami w domu
A taka wielka miłość do dziecka - do Adasia jakieś kilka godzin po porodzie. Na początku byłam tak wymęczona, że nic do mnie nie docierało, a w brzuchu - radość zawsze, poczucie szczęścia, ale jednak abstrakcja.
Teraz mam inaczej. Prawie od samego początku odczuwam to drugie małe realnie I już kocham i chcę przytulać
A taka wielka miłość do dziecka - do Adasia jakieś kilka godzin po porodzie. Na początku byłam tak wymęczona, że nic do mnie nie docierało, a w brzuchu - radość zawsze, poczucie szczęścia, ale jednak abstrakcja.
Teraz mam inaczej. Prawie od samego początku odczuwam to drugie małe realnie I już kocham i chcę przytulać
a ja po pierwszym porodzie zakochałam się w małym, jak go zobaczyłam a teraz jak patrzę na niego, to mam wrażenie że codziennie kocham go bardziej
w ciaży poprzedniej i teraz jest radość, ale nie takie szaleństwo, bo jednak różne dolegliwości przysłaniają te uczucia, ale myślę, że jak zobaczę małą, to będzie jak poprzednim razem już się nie mogę doczekać lutego
w ciaży poprzedniej i teraz jest radość, ale nie takie szaleństwo, bo jednak różne dolegliwości przysłaniają te uczucia, ale myślę, że jak zobaczę małą, to będzie jak poprzednim razem już się nie mogę doczekać lutego
polis1010
Leniuszkowa mama
Czes dziewczyny.
Cala noc nie spalam i jestem nieprzytomna, puchna i dretwieja mi w nocy rece bo sie jakos dziwnie na nich ukladam zeby mi bylo wygodnie a tu i tak nic z tego. Humor mam koszmarny a to co sie u mnie dzieje za oknem wcale nie pomaga.
Ligotka co do milosci to mi dopiero od kiedy zaczelam czuc ruchy.Wczesniej owszem cieszylam sie ale wszystko to bylo jakies abstrakcyjne. Teraz juz nie moge si edoczekac kiedy bede ja mogla zobaczyc i wysciskac a najbardziej nie moge sie docekac jej zapachu-uwielbiam zapach malych dzieci:-)
Cala noc nie spalam i jestem nieprzytomna, puchna i dretwieja mi w nocy rece bo sie jakos dziwnie na nich ukladam zeby mi bylo wygodnie a tu i tak nic z tego. Humor mam koszmarny a to co sie u mnie dzieje za oknem wcale nie pomaga.
Ligotka co do milosci to mi dopiero od kiedy zaczelam czuc ruchy.Wczesniej owszem cieszylam sie ale wszystko to bylo jakies abstrakcyjne. Teraz juz nie moge si edoczekac kiedy bede ja mogla zobaczyc i wysciskac a najbardziej nie moge sie docekac jej zapachu-uwielbiam zapach malych dzieci:-)
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Ja też nie sterylizowałam butelek, bo nie było takiej potrzeby - przez pierwszy miesiąc w użyciu był tylko cycuś, a potem też okazjonalnie, a wtedy juz tylko zalewałam wrzątkiem, a od czasu do czasu gotowałam.
Co do instynktu, w pierwszej ciąży pojawił się dopiero po urodzeniu, wcześniej było mi tak dobrze w ciąży, a jednocześnie takiego "zniewolenia" przez dziecko, które już nie wszędzie mogę zabrać, tak jak brzuszek, ale to się bardzo zmieniło po porodzie. Teraz jest całkiem inaczej-dojrzalej.
jsorbek, a propos twojego pytania, tego nie wie nikt, chyba tylko Pan Bóg, podobno są jakieś szanse, ze nie będzie upośledzeń, ale to okaże się dopiero po porodzie. W tę środę mam zwykłe USG a za 3 tyg. znowu specjalistyczne, zobaczę, co się w ciągu tych 6 tyg. podziało.
Co do instynktu, w pierwszej ciąży pojawił się dopiero po urodzeniu, wcześniej było mi tak dobrze w ciąży, a jednocześnie takiego "zniewolenia" przez dziecko, które już nie wszędzie mogę zabrać, tak jak brzuszek, ale to się bardzo zmieniło po porodzie. Teraz jest całkiem inaczej-dojrzalej.
jsorbek, a propos twojego pytania, tego nie wie nikt, chyba tylko Pan Bóg, podobno są jakieś szanse, ze nie będzie upośledzeń, ale to okaże się dopiero po porodzie. W tę środę mam zwykłe USG a za 3 tyg. znowu specjalistyczne, zobaczę, co się w ciągu tych 6 tyg. podziało.
reklama
witam się poniedziałkowo - bardzo brzydki u nas dzień no i noc nie była rewelacyjna
Problemy ze snem, z ułożeniem i ten ból w kręgosłupie - tragedia. Teraz 8 godz. w pracy - nie wiem jak to wysiedzę ?!
Co do badań na HIV... zrobiłam je sama, bezpłatnie w poradni - anonimowo ! Nie żebym sięczegoś obawiała, ale mój gin powiedział że to moja decyzja czy je zrobię czy też nie ale on wszystkim zaleca. Na spotkaniu przed badaniem miałam rozmowę z taką bardzo miłą panią która wytłumaczyła po co robi się takie badania - nawet jeśli jesteśmy pewni że jesteśmy zdrowi. Jakieś prawdopodobieństwo zawsze istnieje - chociażby przez różne zabiegi kosmetyczne, dentystyczne itp. No i że może partner mógł być nie lojalny (o co się nie obawiałam). Ale ta Pani powiedziała mi że nawet jeśli ktoś jest chory na HIV a wykryje się to na początku ciąży to jest 100% szansa że dziecko urodzi się zdrowe - poprzez zastosowane leki. Natomiast jeśli jesteśmy chorzy a nie wiemy o tym to jest ogromne ryzyko że dziecko będzie nosicielem od samego porodu
Taka rozmowa była naprawdę dokształcająca - poza tym ta pani napisała nie jedną książkę na ten temat i miło sięz nią rozmawiało - zero stresu.
Acha i najważniejsze co mi doradziła a co chce Wam wszystkim przekazać: jeśli robicie badania na HIV to zawsze róbcie je anonimowo !! bez podawania nazwisk - bo nawet jeśli wyjdzie że jest się chorym to nikt poza Wami tego nie będzie wiedział !!! A jeśli zrobicie badania w przychodni, labolatorium z podawaniem danych to pamiętajcie - nie takie informacje przeciekały do prasy i innych środków masowego przekazu !!! To dla naszego bezpieczeństwa psychicznego !!! Zazwyczaj w każdym mieście są ośrodki gdzie można anonimowo się zgłosić na takie badania !!
Od dawna myślę o takiej poduszce do spania - ale jakoś zawsze kasy brak... a śpi się coraz gorzej niestety.
Miłego dnia dziewczyny - mimo tej paskudnej pogody.
Problemy ze snem, z ułożeniem i ten ból w kręgosłupie - tragedia. Teraz 8 godz. w pracy - nie wiem jak to wysiedzę ?!
Co do badań na HIV... zrobiłam je sama, bezpłatnie w poradni - anonimowo ! Nie żebym sięczegoś obawiała, ale mój gin powiedział że to moja decyzja czy je zrobię czy też nie ale on wszystkim zaleca. Na spotkaniu przed badaniem miałam rozmowę z taką bardzo miłą panią która wytłumaczyła po co robi się takie badania - nawet jeśli jesteśmy pewni że jesteśmy zdrowi. Jakieś prawdopodobieństwo zawsze istnieje - chociażby przez różne zabiegi kosmetyczne, dentystyczne itp. No i że może partner mógł być nie lojalny (o co się nie obawiałam). Ale ta Pani powiedziała mi że nawet jeśli ktoś jest chory na HIV a wykryje się to na początku ciąży to jest 100% szansa że dziecko urodzi się zdrowe - poprzez zastosowane leki. Natomiast jeśli jesteśmy chorzy a nie wiemy o tym to jest ogromne ryzyko że dziecko będzie nosicielem od samego porodu
Taka rozmowa była naprawdę dokształcająca - poza tym ta pani napisała nie jedną książkę na ten temat i miło sięz nią rozmawiało - zero stresu.
Acha i najważniejsze co mi doradziła a co chce Wam wszystkim przekazać: jeśli robicie badania na HIV to zawsze róbcie je anonimowo !! bez podawania nazwisk - bo nawet jeśli wyjdzie że jest się chorym to nikt poza Wami tego nie będzie wiedział !!! A jeśli zrobicie badania w przychodni, labolatorium z podawaniem danych to pamiętajcie - nie takie informacje przeciekały do prasy i innych środków masowego przekazu !!! To dla naszego bezpieczeństwa psychicznego !!! Zazwyczaj w każdym mieście są ośrodki gdzie można anonimowo się zgłosić na takie badania !!
Od dawna myślę o takiej poduszce do spania - ale jakoś zawsze kasy brak... a śpi się coraz gorzej niestety.
Miłego dnia dziewczyny - mimo tej paskudnej pogody.
Podziel się: