pani_cinkowa
Fanka BB :)
cześć Wam!
to nie jest dobry dzień... zaczęło się od 2 godzin w przychodni, niemal zwróceniu wypitej glukozy i pękniętej żyły. Później doszły komplikacje z nasza budową. Poza tym cały dzień przeplatany był wzajemnymi uszczypliwościami z mężem. Obydwoje nie byliśmy dziś w najlepszym humorze, tyle że on jakoś sobie z tym radzi, a ja caly dzień chodze smutna, przygaszona i każdy duperel wywołuje łzy. Jest 20.00 i chyba położę się spać, bo dziś dobrego raczej mnie już nie spotka. Może jutro będzie lepiej. Oby!!
to nie jest dobry dzień... zaczęło się od 2 godzin w przychodni, niemal zwróceniu wypitej glukozy i pękniętej żyły. Później doszły komplikacje z nasza budową. Poza tym cały dzień przeplatany był wzajemnymi uszczypliwościami z mężem. Obydwoje nie byliśmy dziś w najlepszym humorze, tyle że on jakoś sobie z tym radzi, a ja caly dzień chodze smutna, przygaszona i każdy duperel wywołuje łzy. Jest 20.00 i chyba położę się spać, bo dziś dobrego raczej mnie już nie spotka. Może jutro będzie lepiej. Oby!!