reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

rachell pewnie, że prawda. Na początku na pewno będzie dziwnie ale szybko się przyzwyczaisz :)) Tak myślę :)

Mysia i Claudia, dobrze, że wszystko ok. Mysle, że każda z nas chociaż raz w ciązy miała lub będzie miała jakieś wątpliwości co do swojego stanu. Mnie to czesto dopada. Ostatnio czasem czuję taki regularne delikatne puknięcia w dole brzucha, różnie sobie myślę co to może być, ale jak przeczytałam wcześniej to chyba to co napisała Anulka - czkawka dziecka, ale naprawdę delikatne regularne puknięcia. Na pewno nie kopniaczki, nawet rączką mocniej uderza więc może to to??

vikiigus moje dziecię też układa się w najróżniejszy sposób i mój brzuch przybierał już mnóstwo różnych form. Ja to nazywam moją bulineczką kiedy tak się wypnie w jednym miejscu.

Ligotka nie martw się nic, wszystko się ułoży bo zawsze się układa.

tab dzieki za linka z promocją, wysłałam i teraz czekam na przesyłkę :))
 
Ostatnia edycja:
reklama
mysia, claudia fajnie ze wszystkow porzadku. :tak:
Rachell ja tez mialam problem z poukladaniem sobie wszystkiego w glowie i szczerze mowiac do tej pory nie moge sie zdecydowac co zrobic z praca.:eek: Chyba poprostu poczekam na rozwoj wypadkow. Mysle ze po kilku dniach przyzwyczaisz sie do nowej sytuacji a do pracy zawsze mozesz zagladnac na kawke i ciasteczko tak przed jak i po porodzie:tak:
Ligotka trzymam kciuki zeby sie wszystko pozytywnie wyjasnilo:tak:
 
Mówię Wam Dziewczyny, ale mam mieszane uczucia - cieszę się, ale i mi smutno. Ale wiem, że czasem trzeba po prostu odpuścić i poprzestawiać w życiu priorytety, prawda?


jak praca szkodzi tobie czy dziecku to oczywiscie ze trzeba zrezygnowac jak nie to ja nie widze powodu, aktywnosc w ciazy sluzy bardzo dobrze mamie i dziecku

ale super ze dzis piatek! mam zaplanowany spokojny rodzinny weekend:-)
 
jak praca szkodzi tobie czy dziecku to oczywiscie ze trzeba zrezygnowac jak nie to ja nie widze powodu, aktywnosc w ciazy sluzy bardzo dobrze mamie i dziecku

ale super ze dzis piatek! mam zaplanowany spokojny rodzinny weekend:-)

Aktywność, jak najbardziej, o ile samopoczucie pozwala - u mnie różnie, ostatnio coraz gorzej. Zresztą siedzenie 8 h za biurkiem przed komputerem, to raczej marny rodzaj aktywności. Liczę, że teraz znajdę czas i siłę na spacery, to nam na pewno bardziej posłuży :tak:
 
Dziękuje Dziewczynki za słowa otuchy, cieszę się że tutaj zaglądam i że jesteście takie Kochane, duże buziaki! Mam nadzieje ze bedzie wszystko ok, ale nadal czekamy...
A propo strachów, to ja najgożej miałam na początku września, w dniu naszej przeprowadzki, kiedy wieczorem nagle zaczal mnie bolec brzuch i kregosłup, niezle sie wtedy przerazilam...
Rachel ciesz się wolnymi dniami, takie beztroskie chwile moga się nie powtorzyc, ale tez rozumiem te które chcą pracować, nie każdy chce siedzieć w domku i czekać. Ja często mam wyrzuty sumienia że tak szybko poszłam na l4, ale ciezko było wysiedziec 8 godzin w upałach 30 stopniowych za biurkiem w pomieszczeniu bez klimy, a w dodatku szefowa zabronila otwierac okna bo przeciag byl, a mnie mdlilo, bylo mi slabo, wszystko co zjadlam zwrocilam, a nie wspomne o tym że wogole nie potrafiłam się skupic, a teraz tez jakos ciezko wyobrazic mi sobie 8 godzin w pozycji siedzacej...
Milego weekendu Wam zycze buziaczki
 
Aktywność, jak najbardziej, o ile samopoczucie pozwala - u mnie różnie, ostatnio coraz gorzej. Zresztą siedzenie 8 h za biurkiem przed komputerem, to raczej marny rodzaj aktywności. Liczę, że teraz znajdę czas i siłę na spacery, to nam na pewno bardziej posłuży :tak:

nie chodzi tylko o aktywnosc fizyczna ale tez umyslowa
a spacery oczywiscie same plusy
 
Witam sie i ja.Udalo mi sie Was nadgonic.Fajnie ze u Was wszystko wpozadku.Ja wczoraj tez ledwo siedzialam.Od rana bolal mnie strasznie brzunio.Postanowilam wiec po raz 1 sprobowac nospy i po dawce poszlam sie przytulic do odsypiajacego nocke meza.Po2 godzinkach wstalam i zaczelam sie troszke ruszac i nie bylo tak zle .O 3 pojechalam odebrac swoich chlopakow ze szkoly i zawiozlam ich na religie do kosciola i znow mnie zlapalo.Wiec znowu daweczka lekow i do wieczorka jakos przebiedowalam.Dzisiaj od rana spokojnie oprocz tego ze mala ulozyla sie strasznie nisko i caly dol mialam jak z kamienia a w dodatku nie krecila sie jak to robi zawsze (chyba nospa dziala na nia uspakajajaco) nawet po slodkim.Swoje wczorajsze lezenie i brak obiadku wynagrodzilam dzisiaj chlopakom pierozkami z mieskiem na obiadek.Dopiero po pierozku ksiezniczce w brzuchu zrobilo sie dobrze i zastukala .Teraz juz wieczor i moge spokojnie isc spac bo wiem ze u Gabi wszystko ok.Powodzenia dziewczynki i udanego weekendu.Mam nadzieje ze dla wszystkich bedzie lzejszy i lepszy
 
nie chodzi tylko o aktywnosc fizyczna ale tez umyslowa
a spacery oczywiscie same plusy
Ale chyba jedno z drugim powinno iść w parze.
Książki, krzyżówki, nawet planowanie - dla mnie to też aktywność umysłowa.

Żałuję, że nie ma takiego prawa, które dopuszczałoby możliwość pracy dla ciężarówek na 1/2 etatu. Miałbyśmy dodatkową alternatywę.
 
Czesc Dziewczynki!
Milego weekendu Wam zycze, mnie od rana meczy zgaga i mdłosci ostatnio wrociły, ale to moze przez stresy ktore ostatnio mam w domku. Poza tym dzidzia kopie czasem coraz mocniej i mam wrazenie ze brzuszek sie troszke podniosl, wiec pewnie macica jest coraz wyzej :)

rachel
tez tak mysle że powinno byc prawo, które umozliwia np nienormowany tryb pracy, chetnie wyrwałybysmy sie z domku na kilka godzin, ale nie bylo by to takie meczace...
Buziaki
 
reklama
witajcie dziewczynki
dzisiaj znowu pobudka o piątej, chyba po porodzie nie będę miała problemu ze wstawaniem hehehe, teraz ćwiczę :))
w nocy mnie bardzo nogi bolały, najlepiej mi spać na wznak z powodu nóg, ale znowuż nie mogę tak leżeć z innego powodu, bo jakoś czuję się chyba niedotleniona i robi mi się słabo, kurdziaszek, nijak się ułożyć nie idzie
dzisiaj trochę sprzątania i gotowania, a potem odpoczynek
miłej soboty :)
 
Do góry