majusia221
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2010
- Postów
- 463
Cześć, trochę was podczytuję bo wczoraj prawie cały dzień nie było mnie w domu, wróciłam dopiero wieczorem, i byłam padnięta, ale zadowolona bo wreszcie kupiłam sobie nowe oprawki do okularów, bo stare rozleciały się ze starości i na razie próbuje przyzwyczaić się do nowych. Trochę się też wczoraj zaniepokoiłam bo strasznie bolała mnie prawa noga, w ogóle nie mogłam stać, chodzić też mi była ciężko, na szczęście na razie przeszło, miała tak może któraś z was?
Musze powiedzieć, że zazdroszczę tym które w szpitalu miały poradnika laktacyjnego, ja o ile sam poród wspominam całkiem ok to pobyt w szpitalu już nie był taki kolorowy, kiedy mała bardzo płakała a ja nie potrafiłam jej przyłożyć do piersi i poszłam poprosić o pomoc położną Dodam, że było to w środku nocy) to nakrzyczała, na mnie, że co ze mnie za matka, że nie potrafię! kto mi będzie pomagał w domu! itd, więcej razy już nie poszłam prosić o pomoc. Myślę, że to w pewnym sensie miało wpływ na to, że tak krótko karmiłam, na początku nieumiejętnie przystawiałam małą do piersi (cóż radziłam sobie tak jak potrafiłam), mała nie umiała ssać, w końcu piersi miałam tak poranione, że już wcale nie chciały się goić i tak stopniowo stopniowo przestawiałam małą na butelkę.
DorissŁ ja pewnie tak słabo jak ty przeżyje to picie glukozy, w pierwszej ciąży tak miałam, aż teraz boje się iść na to badanie, ale chyba we wtorek się wybiorę, żeby już mieć z głowy. Ja mam 50.
agunia31oszczędzaj się, i dużo odpoczywaj, wszystko będzie ok, dobrze, że dzidziuś zdrowy i jaki już duży.
Karolina-bg gratuluje!!!
margoz Oby ci się ten sen spełnił mi niestety od jakichś dwóch miesięcy śnią się tylko koszmary, normalnie zwariować można
I jeszcze jedno małe pytanko, macie może krwotoki z nosa? wiem, że w ciąży to się zdarza, ale ja od wczoraj chodzę cały czas z chusteczkami, wczoraj dostałam krwotoku w sklepie i nieźle wystraszyłam pracującą tam kobitkę, dzisiaj już dostałam dwa razy i wcale nie mogłam go zatamować, w dodatku nieźle wystraszyłam moje dziecko, które teraz chodzi za mna krok w krok i wciąz się pyta czy mi się nosek zagoi. Ogólnie czuje się jakoś dziwnie i słabo.
Musze powiedzieć, że zazdroszczę tym które w szpitalu miały poradnika laktacyjnego, ja o ile sam poród wspominam całkiem ok to pobyt w szpitalu już nie był taki kolorowy, kiedy mała bardzo płakała a ja nie potrafiłam jej przyłożyć do piersi i poszłam poprosić o pomoc położną Dodam, że było to w środku nocy) to nakrzyczała, na mnie, że co ze mnie za matka, że nie potrafię! kto mi będzie pomagał w domu! itd, więcej razy już nie poszłam prosić o pomoc. Myślę, że to w pewnym sensie miało wpływ na to, że tak krótko karmiłam, na początku nieumiejętnie przystawiałam małą do piersi (cóż radziłam sobie tak jak potrafiłam), mała nie umiała ssać, w końcu piersi miałam tak poranione, że już wcale nie chciały się goić i tak stopniowo stopniowo przestawiałam małą na butelkę.
DorissŁ ja pewnie tak słabo jak ty przeżyje to picie glukozy, w pierwszej ciąży tak miałam, aż teraz boje się iść na to badanie, ale chyba we wtorek się wybiorę, żeby już mieć z głowy. Ja mam 50.
agunia31oszczędzaj się, i dużo odpoczywaj, wszystko będzie ok, dobrze, że dzidziuś zdrowy i jaki już duży.
Karolina-bg gratuluje!!!
margoz Oby ci się ten sen spełnił mi niestety od jakichś dwóch miesięcy śnią się tylko koszmary, normalnie zwariować można
I jeszcze jedno małe pytanko, macie może krwotoki z nosa? wiem, że w ciąży to się zdarza, ale ja od wczoraj chodzę cały czas z chusteczkami, wczoraj dostałam krwotoku w sklepie i nieźle wystraszyłam pracującą tam kobitkę, dzisiaj już dostałam dwa razy i wcale nie mogłam go zatamować, w dodatku nieźle wystraszyłam moje dziecko, które teraz chodzi za mna krok w krok i wciąz się pyta czy mi się nosek zagoi. Ogólnie czuje się jakoś dziwnie i słabo.