reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Praca... dziś wróciłam po 1,5 tyg. zwlonieniu do pracy i miałam zamiar porozmawiać z szefową o tym co dalej ale sama nie zdążyłam się do niej udać tylko zostałam wezwana jak miała u siebie na naradzie dwie księgowe. Więc grzecznie powiedziałam że chcę listopad przepracować ale co do grudnia to nie wiem bo krzyż i kręgosłup dają o sobie mocno znać więc możłiwe że po prostu nie będę dała rady... więc szefowa oznajmiła mi że wezmą od listopada kogoś na zastępstwo i żebym w tym czasie przyuczyła. Powiedziałam że ok i tyle było rozmowy.
Moja umowa kończy się z końcem września 2011 więc zapewne gdy wrócę w połowie sierpnia po macierzyńskim i urlopie do pracy to mi nie przedłużą umowy - bo tutaj tak już jest... ale co mam począć - teraz tym przejmować się nie mam zamiaru bo wyłysieję. Najważniejsze jest zdrowie maleństwa.

Gdy będziesz wracać w połowie sierpnia po macierzyńskim, jeżeli masz prawo do urlopu wychowawczego, który jest w Polsce bezpłatny, możesz zamiast tego wychowawczego wnioskować u pracodawcy o zmniejszenie etatu (chociażby zmienić z całego na 7/8,ale nie mniej niż 1/2 etatu) i pracodawca musi się na to zgodzić, gdybyś się na taką opcję zdecydowała to wtedy masz ochronę przed zwolnieniem przez rok. Czasem coś takiego też nie jest złym rozwiązaniem, bo lepiej mieć pracę na niepełny etat, niż nie mieć wcale :) Czytałam ostatnio, że jest omawiany wniosek o zwiększenie tej ochrony dla kobiet wracających z macierzyńskiego i docelowo ochroną miałyby być objęte wszystkie kobiety (nie tylko te korzystające z prawa do zmniejszenia etatu) przez dwa lata. Może zdążą jeszcze coś takiego wprowadzić :)
Tu znalazłam wypowiedzi prawnika na ten temat, żeby było jaśniej i dokładniej:
https://www.babyboom.pl/forum/porady-prawnika-f344/zwolnienie-po-powrocie-z-urlopu-macierzynskiego-39735/

Ja mam za to sytuację, że umowa kończy mi się 31 marca, a zatem jeszcze na macierzyńskim i boję się, że pracodawca może mi jej nie przedłużyć, bo niestety nie musi :/ Na razie wszystko wskazuje na to, że będę mogła wrócić do pracy, ale muszę się niestety liczyć też z taką ewentualnością, bo różnie to może być.
 
reklama
Karolina nie chcę Ciebie buntować, ale jemu się wydaje, ze Ty wszystko tak czy siak wybaczysz, przymkniesz oko, niech się nauczy, ze jednak tak nie jest, jak raz mu pokazesz jakie sa konsekwencje niesprawiedliwego traktowania Ciebie, to się nauczy, z nimi jak z dziećmi trzeba być konsekwentnym i nie ulegać tak łatwo, bo oni sobie nie zdaja czasem sprawy, ze nas to dotyka, skoro uchodzi im to na sucho to uwazaja, ze dla nas nie ma takie zachowanie większego znaczenia, a ma
 
oj Dziewczynki, chłopy to chyba maja jakies zle dni ostatnio, moj naburmuszony chodzi od kilku dni i tez sie wyzywa, ja tryskam energia, checia dzialania a on mnie co chwile sciaga na ziemie, jak by mi bylo problemow malo, przed chwila schrzanilam jedna rzecz z przelewami i zaplacimy za to 40zl zamiast pocieszyc mnie to zrobil kilka uwag i znow zamillkl :( bleeeeeee ciesze sie ze jutro juz wraca do pracy cos za dlugo siedzi i nic nie robie a jak szukam mu zajecia to sie denerwuje....
a propo tego powrotu do pracy ja mam umowe do grudnia 2011 tez jestem ciekawa czy mi przedluzy, bo wydaje mi sie z tego co czytalam to ta ochrona jest przed zwolnieniem, a takiego zwolnienia nie ma kiedy umowa po prostu wygasa, wtedy pracodawcy nie mozna zmusic do niczego ;( a niestety poszlam szybko na l4 ze wzgledu na mdlosci wymioty i zaslabniecia
a propo ubranek tez wszystko wypiore, ale raczej w nizszej temp bo boje sie ze sie zniszcza :( trzymajcie sie dzielnie, milego popoludnia Wam zycze buziaczki
 
Witam się poniedziałkowo
Ale napisałyście od wczoraj, tyle tego, że ciężko spamiętać co było na początku. Co do ubrane to doświadczenia nie mam ale wiem, że uprać trzeba wszystko nowe i w temp. z metki czyli w większości 40 stopni.
A z facetami faktycznie jest ciężko, ja mam tak samo, jak czegoś zabraknie na budowie drze się na mnie mimo, że to on widzi co się kończy, a mówi dopiero jak mu zbraknie i się wścieka na mnie. Ogólnie faceci mylą, że my o wszystkim pamiętamy, nie mylimy się, mamy po 100 rąk i dajemy ze wszystkim radę. Mój ciągle powtarza nie rób tego tamtego, leż odpoczywaj, ale prawda jest taka, że on i tak nic nie zrobi tylko gada. Więc pozostaje nam jedynie wyżalić się forum i tyle

A ja dzisiaj przestraszyłam się bo zrobiłam zakupy i trochę chyba za ciężkie, w sumie blisko mam do domu, ale po przyniesieniu ich zaczął mnie boleć brzuch, wzięłam nospę i odpoczywam. Ale boję się czy wszystko jest w porządku. Mały kopie i w piątek wizyta więc zobaczymy. Staram się nie dźwigać ciężkich rzeczy, ale lepiej się ostatnio czuję i myślałam, że jest ok ale widocznie jednak trzeba uważać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry