bobomama24
Mama Izy i Martynki
Ja bym i tak przeprała bo nie wiadomo ile na półce w sklepie leżalo.Nawet tylko w samej wodzie w rekach
reklama
bobomama24
Mama Izy i Martynki
ja mysle ze 90 stopni to przesada chyba ze pieluchy jak ktos bedzie uzywal, ale ja tez bede nowe ciuszki prala normalnie na 40 stopni, tylko w specjalnym proszku a pozniej jeszcze prasowanko zwlaszcza rzeczy, ktore beda dotykac skory...... i mam zamiar dopiero pod koniec stycznia to robic zeby za dlugo nie lezalo i sie nie kurzylo......
sunshine79
Fanka BB :)
Witam dziewczynki,
Ale u nas przez noc zamrozilo, jak sie obudzilam to szron byl w naszym ogrodzie..teraz jest juz ok bo sloneczko swieci :-)
Wczoraj moj mezczyzna stwierdzil ze ladnie wygladam w ciazy i ze on myslal ze bede miec duzo tluszczyku a tak to tylko ladny brzuszek rosnie...nie wiem czemu faceci maja takie wyobrazenie
Jego mama nas odwiedzila i stwierdzila ze moj brzuszek jest perfect..mi tez sie podoba :-) Takze humor mi dopisywal wczoraj...zreszta dolow na szczescie nie lapie i nie placze...raz moze plakalam ale to byly zupelne poczatki ciazy jak nie wiedzialam jeszcze na 100% ze jestem w ciazy
Harsharani jest w marcowkach :-) pisalam tam cos o wozkach i duzo sie udzielala, widac ze doswiadczona mamuska
Ale u nas przez noc zamrozilo, jak sie obudzilam to szron byl w naszym ogrodzie..teraz jest juz ok bo sloneczko swieci :-)
Wczoraj moj mezczyzna stwierdzil ze ladnie wygladam w ciazy i ze on myslal ze bede miec duzo tluszczyku a tak to tylko ladny brzuszek rosnie...nie wiem czemu faceci maja takie wyobrazenie
Jego mama nas odwiedzila i stwierdzila ze moj brzuszek jest perfect..mi tez sie podoba :-) Takze humor mi dopisywal wczoraj...zreszta dolow na szczescie nie lapie i nie placze...raz moze plakalam ale to byly zupelne poczatki ciazy jak nie wiedzialam jeszcze na 100% ze jestem w ciazy Harsharani jest w marcowkach :-) pisalam tam cos o wozkach i duzo sie udzielala, widac ze doswiadczona mamuska
A
Anja26
Gość
dziendobry!
ja juz od switu na nogach a moglam dzis spac, ale niesttey jestem przyzwyaczjona wstawac o 5 to i tak sie zawsze budze
jesli chodzi o pepkowe to u nas nie bedzie, Przy pierwszym dziecku M byl pod takim wrazeniem ze z szpitala nie wychodzil takze watpie ze nawet opijanie mu przez mysl przeszlo a teraz bedzie sie coreczka opiekowal takze tym bardziej nic nie bedzie ale wiem ze nie ubolwea z tego powodu bo on opijania czegokolwiek nie praktykuje, najwyzej szampan jak sie rodzina zjedzie.
ja juz od switu na nogach a moglam dzis spac, ale niesttey jestem przyzwyaczjona wstawac o 5 to i tak sie zawsze budze
jesli chodzi o pepkowe to u nas nie bedzie, Przy pierwszym dziecku M byl pod takim wrazeniem ze z szpitala nie wychodzil takze watpie ze nawet opijanie mu przez mysl przeszlo a teraz bedzie sie coreczka opiekowal takze tym bardziej nic nie bedzie ale wiem ze nie ubolwea z tego powodu bo on opijania czegokolwiek nie praktykuje, najwyzej szampan jak sie rodzina zjedzie.
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Dziewczyny pieluchy to owszem można na 90st, ale ubranka spokojnie w niższej temperaturze, bo się zniszczą, ja chyba prałam w 40-60st w Lovelli. Przecież jak je traktujecie potem gorącym żelazkiem.
Co do grupy to chodzi o tę Lutówki 2011 - Forum BabyBoom
Co do grupy to chodzi o tę Lutówki 2011 - Forum BabyBoom
Dziewczynki czytałam przed chwila spis rzeczy, które trzeba spakować do szpitala i jest tam wspomniane o ubezpieczeniu, przyznam, ze nie wiem za bardzo o co chodzi, mozecie mi coś podpowiedzieć abym zawczasu przygotowała?
co do prania ubranek to ja również będę prać wszystko - również nowe, ale ze spokojem w styczniu, żeby jak pisałyście się nie okurzyły.
Ostatnio wyczytałam w gazetce, że trzeba uprać wyprawkę: pościel, koce, ubranka, nawet to co się wydaje być czyste, ponieważ było wcześniej dotykane przez różne osoby (krawcowe, sprzedawców, inne osoby w sklepie), a na tkaninie może być też apretura czyli warstwa substancji chemicznej chroniącej ubranka przed zagnieceniami, osadzają się na niej zanieczyszczenia. Używać do tego najlepiej proszku dla dzieci ale to na pewno wiecie. Co do temperatury to w 40 stopniach bawełaniane ciuszki wystarczy bo gorąca woda wcale nie musi wyprać skuteczniej a może zniszczyć tkaniny.Prasowanie jak najbradziej wskazane, już czuje to stanie przy desce i prasowanie a potem chyba masaż na plecki....
Sonia na pewno chodzi o to ubezpieczenie w ramach NFZ czy jak to się tam zwie, że masz płaconą składkę ZUS. Czyli np aktualna pieczatka zakładu pracy lub aktualny druk RMUA, swoje lub męża zalezy z jakiego ubezpieczenia korzystasz. Tak przynajmniej jest w moim przypadku.
Ostatnio wyczytałam w gazetce, że trzeba uprać wyprawkę: pościel, koce, ubranka, nawet to co się wydaje być czyste, ponieważ było wcześniej dotykane przez różne osoby (krawcowe, sprzedawców, inne osoby w sklepie), a na tkaninie może być też apretura czyli warstwa substancji chemicznej chroniącej ubranka przed zagnieceniami, osadzają się na niej zanieczyszczenia. Używać do tego najlepiej proszku dla dzieci ale to na pewno wiecie. Co do temperatury to w 40 stopniach bawełaniane ciuszki wystarczy bo gorąca woda wcale nie musi wyprać skuteczniej a może zniszczyć tkaniny.Prasowanie jak najbradziej wskazane, już czuje to stanie przy desce i prasowanie a potem chyba masaż na plecki....
Sonia na pewno chodzi o to ubezpieczenie w ramach NFZ czy jak to się tam zwie, że masz płaconą składkę ZUS. Czyli np aktualna pieczatka zakładu pracy lub aktualny druk RMUA, swoje lub męża zalezy z jakiego ubezpieczenia korzystasz. Tak przynajmniej jest w moim przypadku.
Ostatnia edycja:
Karolina nie w porzadku ze strony Twojego męza, widać, ze musiał się na kimś wyzyć, ale Ty jesteś w ciazy, opiekujesz się dzieckiem a on jeszcze robi wywody na temat bałaganu? Ja bym z nim nie gadała bez ładnych przeprosin ! :-)
ale głowa do góry, dbaj o siebie i się nie przejmuj to tylko facet ;-)
ale głowa do góry, dbaj o siebie i się nie przejmuj to tylko facet ;-)
reklama
Karolinka, faceci tak mają kochana, mój też bałagani, wystarczy że przejdzie z pokoju do pokoju i już zostawi po sobie bałagan
taka ich natura
a i chyba nie za bardzo potrafią sobie wyobrazić, jak to jest, jak organizm pracuje za dwie osoby, tym bardziej że są "niby silniejsi"
co do ubranek, to ja też upiorę ale w niższej temperaturze, ok. 60 stopni, bo w 90 to bym się bała że wyciągnę ubranka dla misia)
oj, będzie robotki z prasowaniem, będzie, ale takie rzeczy dla dzidziusia to aż miło się przygotowuje)
taka ich natura
a i chyba nie za bardzo potrafią sobie wyobrazić, jak to jest, jak organizm pracuje za dwie osoby, tym bardziej że są "niby silniejsi"
co do ubranek, to ja też upiorę ale w niższej temperaturze, ok. 60 stopni, bo w 90 to bym się bała że wyciągnę ubranka dla misia
)oj, będzie robotki z prasowaniem, będzie, ale takie rzeczy dla dzidziusia to aż miło się przygotowuje
)