reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Cześć dziewczyny:) ja też nie pije kawy:) na sam widok mam odruch wymiotny niestety:(a bardzo lubiłam..hmmm...ale nie jem też słodyczy a bardzo lubiłam...widocznie mojemu Jasiowi w brzuszku nie smakują;)
 
reklama
bobomama24 zobaczymy czy się sprawdzi:D ja przed ciążą to codziennie coś słodkiego bo niestety bardzo lubie, a w ciąży od 5tyg. to przez miesiąc nie mogłam na nie patrzeć a jak spróbowałąm to ciągle mnie mdliło i teraz też tak jest - czasami się uda że mogę coś zjeść słodkiego ale to moja dzidzia ma chyba wtedy dobry dzień dla mamy:)
A kawę piję jak mi się chce nie więcej niż 1 dziennie
 
Czesc Dziewczynki :) Wpadlam tylko na chwilke, zaraz lece pakowac rzeczy :/.....
Co do boleści to mnie wlasnie męczy coś na miarę rwy kulszowej..... lewy półdupek tak mnie boli i promieniuje do nogi ,że wytrzymac się nie da :-(... Faktem jest tez, ze ostatnio duzo sie ruszam, ale coz... samo sie nie zrobi :/



Dziewczyny, która ma psa w domu?
Czytałam na forum, że psa też trzeba przygotować na maluszka. Na dzień przed przyjściem do domu z bączkiem, trzeba dac psu do legowiska pieluchę dziecka ze szpitala, tą z jego zapachem, tą, którą obcierało sie mordeczkę dzieciaczka jak mu się ulało :) Pies będzie tarmosił ta pieluchę pozna zapach i jak przyjdziemy z dzidzią to zapach nie będzie mu obcy.
Ja mam psa.... Jak bylam w ciazy martwilam sie bo stal sie o mnie zazdrosny, lezal zawsze przy mnie, na brzuchu... jak przychodzil ktos obcy to musielismy go zamykac bo sie wsciekal( dodam tylko, ze z natury nie jest zly, wrecz odwrotnie nalezy do rasy sluzacej ludzia). Jak przyjechalismy do domu z Tymonem, polozylismy go do lozeczka i pozwolilismy Benowi wejsc do pokoju, obwąchac malego, polizac po raczce i tak sie zaprzyjaznili :-)
ale cala zazdrosc przelala sie na malego, jak przyszla polozna wstyd mi bylo bo Ben zachowal sie jakby byl jakims wscieklym psem.... warczal, szczekal, pokazywal zęby( a jest na co patrzec :-)), jak maly plakal to Ben podejrzliwie obserwowal co sie dzieje..... Teraz nie moga bez siebie zyc....
Tymon jak byl maly lezal na psie, wspinal sie po nim :-):-) teraz zawsze chodza razem :-)
 
A tak was zapytam wy tez macie straszne zachcianki???? Ja to mam straszne jak zjem słodkie to muszę zaraz zjeść kwaśne jak zjem kwaśne to muszę słodkie i tak cały czas...
Nie raz jadłam i to i to w tym samym czasie:/ Np zupę pomidorową z jagodnikami albo ogórka korniszona z bitą śmietaną i parówką jedynką albo leczo i banana;/ SZOK!!!
 
bobomama24 masz rację mój mały nie znosi słodyczy:) ja od trzech miesięcy nie zjadłam nic słodkiego:p mój synek lubi najbardziej zupkę pomidorową taką "z papierka" więc super niezdrowo i jabłuszka:) a co do zachcianek to nie mam wogóle...mam kilka takich produktów i potraw, które jem i nic poza tym:) ale ja myślę, że mam to przez te wielkie wymioty..chociaż one i już powoli pzechodzą..na szczęście:)
 
reklama
Do góry