reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Kurde, aż coś ściska za gardło ... to nie opisany stan, kiedy traci się coś, czego jeszcze nie ma, a się tak bardzo kocha, to tak, jakby ktoś wyrwał kawał Ciebie. Trzymaj się Akunia!, chociaż kurde no, lekarze też się mylą! Moja koleżanka tak miała, nie usunęła i jest ok wszystko. Ciekawe jakie badanie to pokazało, ale pewnie Akunia przez pewnie czas tu nie zaglądnie to się nie dowiemy :(

Ja jestem przed genetycznymi, ale wiem, że strach nic nie pomoże, a tylko zaszkodzi dziecku! Jasne, że się boję, martwię, to chyba oczywiste!, ale dziewczynki ... stres źle odbija się na fasolkach i kartofelkach!
 
reklama
akunia bardzo mi przykro :( brak slow na to co sie dzieje.

podczytuje Was od czasu do czasu bo teskni mi sie za Wami :( u mnie calkiem dobrze jak nie mysle o tym, jak pomysle ze juz nie jestem w ciazy i nie ma bobasa to az ryczec sie chce i nie raz lezka leci, najgorzej jak sie idzie gdzie i sie widzi brzuchatek pelno i malenkie dzieci ehh wtedy to dopiero sciska w srodku :( ale bedzie kiedys lepiej :)
 
Akunia strasznie mi przykro...
Bardzo cie polubilam i strasznie mocno ci dopingowalam przez to wszystko co przeszlas...
Mialam nadzieje ze tym razem sie uda i w koncu bedziesz miala swoje szczescie przy sobie.
Trzymaj sie kochana i nie poddawaj sie. Nadzieja zawsze odchodzi ostatnia...


Kurde, aż coś ściska za gardło ... to nie opisany stan, kiedy traci się coś, czego jeszcze nie ma, a się tak bardzo kocha, to tak, jakby ktoś wyrwał kawał Ciebie. Trzymaj się Akunia!, chociaż kurde no, lekarze też się mylą! Moja koleżanka tak miała, nie usunęła i jest ok wszystko. Ciekawe jakie badanie to pokazało, ale pewnie Akunia przez pewnie czas tu nie zaglądnie to się nie dowiemy :(

Ja jestem przed genetycznymi, ale wiem, że strach nic nie pomoże, a tylko zaszkodzi dziecku! Jasne, że się boję, martwię, to chyba oczywiste!, ale dziewczynki ... stres źle odbija się na fasolkach i kartofelkach!


Nie ma sie co udawac jutro ide do szpitala na zabieg usuniecia czy tez wywolalania porodu sama nie wiem co beda robic.

co do bledu lekarzy to nie ma tu nadziei sama widzialam na usg i robili je dwoch najlepszych fachofcow u mnie w kc i w lodzi ginekolog do spraw genetyki na najnowszym sprzecie. u dziecka wykryto acranie czy jakos tam jest to bezczaszkowie u dzuecka wiecej nie bede opisywala bo znajdziecie w necie,. A nastepnego razu nie bedzie bo jest 4% szans ze ponownie cos podobnego wystapi. bedziemy sobie robic badania chociaz ja te ktore juz mialam wykluczaja obciazenie genetyczne. zobaczymy co u meza i jak reszta, zreszta malo istotone co wyjdzie i u kogo.
 
Od kiedy zapisałam się na forum zdarzyło się już tyle przykrości, że każda z nas zaczyna myśleć negatywnie. Ale tak nie można, musimy mieć w sobie siłę dla naszych bobasków, dla naszych dzieciaczków, ale też dla nas samych. Po to tutaj piszemy, by się nawzajem wspierać i pomagać sobie również i w takich chwilach. Musimy to przejść i wierzę, że damy radę :) A i może dzięki naszym postom kochane lutóweczki, które straciły swoje maleństwa szybciej odzyskają wiarę i będzie im lżej na serduszkach. Bardzo głęboko w to wierzę :*
Liczę na Wasze wsparcie :)
Akunia jestem razem z Tobą - trzymaj się dzielnie - wierzę w Ciebie kochana :*
 
Chciałam powiedzieć że wczorajsza niedziela to najgorsza niedziela jaką kiedykolwiek przeżyłam wczoraj jak pojechałam do koleżanki to jej tata trafił do szpitala potem pojechałam z mężem na zakupy których i tak nie zrobiłam bo przed supermarketem na parkingu była obława policyjna i poszkodowane zostało 3 mies. dziecko!!! Stałam tam tak strasznie wystraszona i sparaliżowana że nie mogłam się z miejsca ruszyć a potem... zobaczyłam wiadomość o akuni normalnie załamałam się:(
 
Zegnam sie z wami grupe prywatna przekazalam. nie bede sie rozpisywac bo nie mam sily. u mnie na usg wyszly nieprawidlowosci w budowie plodu, jestem po wizycie w lodzi wiec juz sprawa pewna ciaza do usuniecia na jutro wizyta u lekarza zegnam.
Kochana tak bardzo mi przykro. Wiesz że tobie wyjątkowo kibicowałam po tym co przeszłaś i wogóle jakoś cię polubiłam. Wierzyłam że tym razeem ci się uda. Wiem że żadne słowa nie pocieszą. Często o Tobie myślałam i jak patrzyłam na mijające dni i tygodnie na twoim suwaczku to myślałam że najgorsze jest już za tobą. Przytulam cię bardzo mocno, a dla twojego aniołka (*).
Jak już się lepiej poczujesz to zajrzyj czasem do nas i napisz co u ciebie słychać. Ja będę o Tobie pamiętać.

Boze Akunia.... :( :( :(

Dlatego tez tak bardzo boje się jutrzejszego usg....
Postaraj się opanować nerwy i emocje. To bardzo trudne, wiem ale to nie pomoże twojemu maleństwu.


akunia bardzo mi przykro :( brak slow na to co sie dzieje.

podczytuje Was od czasu do czasu bo teskni mi sie za Wami :( u mnie calkiem dobrze jak nie mysle o tym, jak pomysle ze juz nie jestem w ciazy i nie ma bobasa to az ryczec sie chce i nie raz lezka leci, najgorzej jak sie idzie gdzie i sie widzi brzuchatek pelno i malenkie dzieci ehh wtedy to dopiero sciska w srodku :( ale bedzie kiedys lepiej :)
Masz rację mi też brak słów. Myślałam kochana o tobie i cieszę się że tu zaglądasz. Za ciebie też trzymam mocno kciuki żeby w końcu sie udało i oczywiście czekamy na radosne wieści. Pozdrawiam.

Dziewczynki no niestety taka jest prawda że ten luty jest jaki jest. Ale dbajcie o swoje fasoleczki a raczej już dzieciaczki. Jeśli za bardzo przeżywacie to co tu się dzieje (a napewno to przeżywaćie ) to odpuśćcie sobie na jakiś czas to czytanie i tylko czasem dajcie znać że wszystko ok. i wogóle. Ja tak zrobiłam jak byłam w ciąży, bo za bardzo przeżywałam wszystkie straty fasolek o których pisały dziewczyny na bb i źle to wpływało na mnie i zapewne na dziecko.Trzymajcie się kochane.
 
reklama
akunia strasznie wspolczuje :-( ale tak jak ktos juz wczesniej napisal nie poddawaj sie....wiadomo ze kazda z nas chce wlasne dziecko ale moze czas pomyslec o adopcji...moze to jedyny sposob zebys byla szczesliwa???znam kilka malzenstw ktore adoptowali dziecko i sa najszczesliwsi na swiecie :-)sama juz nie wiem....zycze ci wiele sily i odwagi i mam nadzieje ze cie nie urazilam tym co napisalam....

A my nie dajmy sie zwariowac, to straszne co przytrafilo sie wielu z nas.... ale nie mozemy myslec tylko o tym.....zwroccie uwage ile dziewczyn na Lutowkach jest w "nietypowej" ciazy.... po kilku latach leczenia, z kilkoma juz nieudanymi probami ciazy, w starszym wieku.... ja wiem ze takie ciaze nie musza konczyc sie zle ale ryzyko zawsze jest wieksze... i mysle, ze zawsze najwazniejsze jest pozytywne myslenie....
 
Do góry