reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

ja dziś zdycham. wczoraj zamówiliśmy jakiegoś kurczaka do jedzenia. lekko mówiąc - średni w smaku i jakoś mi nie posłużył. cały wieczór wymiotowałam, a rano nie byłam w stanie wstać z łóżka. pierwszy raz musiałam wziąć wolne z pracy. dobrze, że kierowniczka na urlopie, a jej zastępca jest super i nic na takie branie wolnego w ostatniej chwili nie powie :)
dopiero zwlekłam się z łóżka.
 
reklama
Witam, coś mały ruch dziś na lutówkach. Ja znów średnio spałam, a w pracy miałam dużo latania, ciągle na nogach i jak przyjechałam do domu to myślałam, że mi nogi odpadną:szok: Położyłam się odpoczęłam i jak wstałam to już mi się trudno chodziło więc dalej leżę. Nie chcę iść na drzemkę, choć oczy mi się prawie same zamykają, bo jak teraz pośpię to w pół nocy przeleżę:-p Aha, umówiłam się jutro na zrobienie pasemek bo już się czuję wysoce nieatrakcyjna w odrostach:-D
 
Rutkosia miala miec disiaj wizyte i troche sie niepkoje, bo nic nie pisze....
A co do zgagi to tez mnie meczy wieczorami od trzech dni, ale pije cieple mleczko i zazwyczaj przechodzi:tak:
 
Agunia31 super, że wyniki dobre.
A ja czytając o tym czego nie można jeść jestem zaskoczona, że piszecie o pasztetach, bo je wprost uwielbiam. serów plesniowych nie lubię, więc spoko, na wczasach objadałam się owczą fetą, ale to akurat jest bardzo zdrowe. A obecnie mam apetyty mięsno-lodowe, lody pochłaniałabym litrami - jedyne nowum w stosunku do poprzedniej ciąży.
 
Ciekawe jak tam Rutkosia :elvis:

Ja trochę nie rozumiem z pasztetem, szczególnie, że są pieczone.
Co do serów to zgadzam się jedynie do tych z mleka niepasteryzowanego, na szczęście wpisałam nazwę tego francuskiego, który jadłam wczoraj 'saint agur blue' (polecam na przyszłość :laugh2:) i jest z mleka pasteryzowanego, więc odetchnełam z ulgą.
 
Sonia z tego co wiem to pasztet spokojnie można, nie wolno niepasteryzowanego mleka i jego pochodnych (jak sery pleśniowe) oraz surowego mięsa (tatar) i wędlin z niego robionych (kiełbasy długo dojrzewające, szynka parmeńska itp).
 
figa więc i ja zrobię sobie mleczko...męża nie ma bo w pracy więc nie ma kto o nas zadbac :sorry: ale poradzimy ...

i mam nadzieję, że Rutkosia prędko cos napisze, bo niepokój zaczyna narastac na lutówkach :confused:

Ja także sama i mleczko nie smakuje tak cudownie jak przyniesione przez troskliwe męża

A fotka ROCHA RUTKOSI jest cudna
 
reklama
Do góry