reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Ktos mnie pamieta jeszcze? :)

Jezu Dziewczyny jak czytam ile Wasze dzieci mówią to na prawde w szoku jestem.

Staś co prawda mówi (ostatnio nawet krzyczy) non-stop, ale to tylko w swoim języku. Z ludzkich słów to tata, mama, baba - ze zrozumieniem. Całkiem niedawno dopiero zaczał pokazywać palcem na coś co go zainetersuje, albo co chce. No ale nie mowi "chce" czy "daj" :(
Nawet miałam konsultację domową z psycholog dziecięcym, ale na szczescie wszystko ok. :) Według standardów rozwoju dziecka rozwija sie na 19 miesiecy :)

Pozdrawiam Wszystkie Lutóweczki! :)
 
reklama
angelka ty sie kobieto nie przejmuj bo jak pisalysmy wyzej nie wszystkie dzieci sa takie rozgadane. Jedna mowie wiecej, drugie mniej-jak to ze wszystkim -kazde dziecko ma swoje tempo.Ja sie staram nie porownywac do innych i przez to jestem zdrowsza i spokojniejsza. Nasze maluchy maja jeszcze mnostwo czasu na nauke.

Lenka dalek sie smarka, zaczyna mi kaszlec i swiszczec w nocy. Chyba ja wezme w poniedzialek do lekarza bo cos dugo to trwa. Dzis maz zostaje z nia sam w nocy bo ja ide do pracy. Ciekawe jak sobie chlopina poradzi bo on raczej z tych panikujacych;-)


Ogladacie siatkowke??? Piekny mecz:-)
 
He he Angelka u nas "daj to" i "nie" to były jedne z pierwszych słów, oj mała jest bardzo asertywna :-D No i bynajmniej nie jest domatorem, ledwo co wstanie, zje śniadanie i już pakuje się do wózka :-) Słowa mama dalej nie mówi, woła mnie po imieniu. Jest taka papużka, wszystko próbuje powtarzać.
A jak jest z samodzielnym jedzeniem u waszych dzieciaczków? Od jakiegoś czasu przeszliśmy na normalne obiadki, tj je to co my, no chyba, że nas najdzie na pizzę, to wtedy ratujemy się słoiczkiem. Chyba dziewczynki są bardziej obrotne, bo mała wręcz rwie się, żeby sama jeść, pić z normalnego kubeczka (choć ja wolę, jak ma z dziubkiem), czasem jak jej nie dam samodzielnie jeść (np zupa) to mi bunt odstawia :-) A synuś to do dzisiaj jest taki hrabia, co by chciał być karmiony, jak poszedł do przedszkola to wykorzystywał panie jak mógł :-) a jak się nauczył, to się cofnął, bo siostra się pojawiła, więc czemu on nie ma być karmiony :-D Na szczęście jego argumenty się kruszą, bo młoda zaczęła sama jeść, więc jemu głupio.
 
witajcie
my po urlopie, mała miała na wyjeździe trzydniówkę, trochę przeszliśmy bo gorączkowała do 41 stopni, skali brakło na termometrze, ale teraz wszystko ok, w poniedziałek do roboty czas iść, nie chce mi się jak diabli
moja niuńka też niewiele mówi, ale za to "mama" jest najczęsciej wymawianym słowem, bo sie taka lepa zrobiła że nikomu nie pozwala nic zrobić koło siebie tylko mama, mama, mama, nawet do toalety nie mogę pójść bo siedzi pod drzwiami i zawodzi maaaamaaaa
z nocnikowaniem na razie daliśmy sobie spokój, bo uparciuch nawet usiąść nie chce na nocniku, wcześniej udawało sie coś złapać, a teraz ma jakąś awersję do nocnika :/
też chce być samodzielna i wszystko robić sama , woła przy tym "ja!", wczoraj była akcja ze szklanką, bo chciała oczywiście sama pić, a ja jej chciałam przytrzymać, co by nie wylała wszystkiego naraz na siebie, był taki krzyk i pisk ze złości, ze mało co głową o podłoge nie zaczęła tłuc, charakterek i upartość ma jak my wszyscy razem wzięci hehe
z jedzeniem też sama chce jesć, ale najlepiej palcami, mam tylko problem z przekonaniem jej do warzyw, za nic w świecie nie chce ich jeść...najlepiej jej wchodzi suchy chleb
zdrówka dla wszystkich chorych dzieciaczków i gratulacje dla mamuś i nowych pociech :)
 
Ewitka dorosle obiadki Lenka zaczela jesc jak skonczyla roczek i od tamtej pory sloiczki poszly calkowicie w odstawke.Tez jadlaby wszystko sama a wiadomo jak to sie konczy. Pozwalam jej samej jest to co gesciejsze np. jogurt albo kasze. Zupy tez czasami ale to z moja pomoca chociaz zlosci przy tym ze ho ho.

margoz ale was dopadlo i to na wakacjach
 
Rutkosia trzymam kciuki, mam nadzieję, że wszystko będzie ok!

U nas na szczęście wszystko w porządku, katarek był lekki i szybko przeszedł, ja jestem za bardzo przewrażliwiona po chorobie Natalki i wszystko widziałam w czarnych kolorach, ale na szczęście przyszła położna na wizytę i trochę przywróciła mnie do pionu :)

Natalka robi postępy w mówieniu, nauczyła się mówić tak i nie, póki co to i tak niewiele ale cieszę się i z tego. Też wszystko chce robić sama, sama pije z kubka, sama je a ile ja mam przy tym sprzątania to już nie muszę wam mówić:-). Jak chce ją karmic to jest obraza na cały świat, krzyczy, kłóci się i lata po całym mieszkaniu.

Co do przewijania w urzędach, sklepach to niestety masakra i na pewno szybko się to nie zmieni:no:.Pamiętam jak Gabi miała z miesiąc, byliśmy w sklepie i tam niby było pomieszczenie dla matek z dziećmi ale zamknięte, musiałam latać po całej galerii jak głupia i szukać ochroniarza który trzymał klucze do łazienki, paranoja jakaś.
 
majusia pewnie sie bali zebys przewijaka w torebce nie wyniosla;-)

My wrocilysmy od lekarza bo Lenka stracila wczoraj glos i az furczy od tego kataru. Osluchowo na szczescie czysto. gardlo i uszy lekko zaczerwienione ale nic nam nie dal. Czekamy az przejdzie.

Lenka w tym tygodniu nauczyla sie kilku nowych slowek wiec moze ruszymy troche do przodu z ta komunikacja.

Dzis urodzinki mojego meza wiec wczoraj pol dnia pieklam i kroilam salatki. Troche gosci bylo wczoraj, troche przyjdzie dzisiaj.
 
Witam

My mamy małą zagadkę, mała ma jakby mutację glosową od 3 dni, nic poza takim dziwnym głosem się nie dzieje, nie ma goraczki, kataru ani kaszlu i teraz się zastanawiam co robić, czy isc do lekarza czy czekać, nie chce do przychodni isc na chore bo tam od razu mi zachoruje, a na zdrowe nie wiem czy nas przyjma. Gdyby cos bylo na rzeczy to by sie juz chyba rozwinelo tak sobie mysle ale moge byc w bledzie oczywiscie. Tak czy tak wygląda mi to na przeciążenie strun głosowych od wydawania dziwnych dzwieków krzyku i płaczu, tylko nie wiem czy samo jej to przejdzie, spotkałyście się już może z takimi objawami??

Margoz widze, ze nadal walczycie z warzywami, u nas akurat nie ma z jedzeniem problemów, jak chce sama to je sama, ja tylko w tym samym czasie tez ją karmie. Lubi jesc raczkami jak na widelec nie chce sie nabic, robie jej warzywa z parowaru wtedy sie nie rozpadaja jak z wody.
Owoce tez wciaga choc z tym różnie, nie lubi za to takich papek jak budynie, kaszki, kisiele itp.

U nas tylko ten refluks najgorszy, lekarka kazala nam zmniejszyc dawki leku i tak sie zastanawiam czy ten kwas jej dodatkowo nie podraznil gardla i stad ta mutacja.
 
hej, jak myślicie, kiedy zacząć dawać tran? zaraz na początkuu jesieni czy później? Bo teraz zrobiliśmy przerwę na lato.
 
reklama
Nixie, weszłam sobie na twojego blog extra, no i fajne fotki. Kurcze ty to jesteś normalnie taka sexbomba, że szok, jeszcze te niesamowicie gęsto bond włosy.
Z tranem to myslę że możesz się wstrzymać do sezonu grypowego, czyli zacząć podawać, jak się zrobi brzydka jesień.
U nas idą zęby na potęgę i młoda nic nie chce jeść na dodatek ostatnio zasypia o 17, śpi do 19, a potem baluje do 23 :-(
Dzieci na szczęście zdrowe, za to ja się rozłożyłam przez te upały. Boli mnie gardło a wczoraj na noc dostałam gorączki, którą w nocy wypociłam, nie ma nic gorszego niż gorączka w taki upał!
 
Do góry