reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

my mamy kubek niekapek z aventu i nam nie kapie, mieliśmy jeden z lovi to ciężko było małej ciągnąć, ale to nie był ten 360 stopni tylko jakiś zwykły niekapek
co do wymuszania to moja jest małą mistrzynią w krzykach i płaczach, czasem jak chcę ją wziać na przeczekanie to zamiast jej przejść to wpada w taki płacz że się zanosi, a jak się wkurza to często uderza o coś głową, też nie wiem skąd jej się to wzięło, bo nikt w domu głową w ściany ani podłogę nie wali hehe
vive, pracowite miesiace cię czekają :)
 
reklama
Hej dziewczyny
gratki dla odwaznych ciezarowek:-))
Nasze malutkie kochane pociechy wyrastaja na niezle asy. Ja myslalam ze tylko moja jest mala terrorystka i robi praktycznie wszystko, od gryzienia doslownie wszystkiego, klepania, szczypania po walenie glowa wlasnie w rozne rzeczy albo najlepiej w moja glowe, ale widze ze jesli chodzi o wymioty na zlosc mamie to jeszcze zadne oprocz mojej na to nie wpadlo i cale szczescie, bo ja nie wiem kiedy mojej to minie. Oprocz tego upodobala sobie gryzienie wszystkiego co metalowe, nie wiem czemu, ale kazda nawet najmnijesza metalowa rzecz przykuwa jej uwage. Potrafi nawet otworzyc szafke i wcisnac glowe do niej tylko po to by ugrysc zebami te bolce na ktorych leza polki:-0
Tez macie takie zdolne dzieci??

Aa mamy kubek ten lovi 360 i jak sie przejedzie palcem dookola po tej gumie to ona sie zasysa i nie leci. A malej jak dalismy pierwszy raz kubek to po kilku minutach juz go rozpracowala, az nam szczeki do ziemi opadly bo myslellismy ze sprawi jej to trudnosc.
 
Kurcze dziewczynki jak Wam fajnie, kolejne dzidzie, kurde ja juz za stara jestem, ze tez wczesniej nie myślałam :no:

oj gniesia, zdolne nie zdolne, mój Miłosz ostatnio wszedł do zmywarki i kręcił śmigielkiem na dole tym co jest, a frania jak się chowa to po cichu siedzi i się nie wyda, ostatnio go 8 min szukałam a on wlazł do szafy przesuwnej i się zamknął no wiecie co? masakra jakaś ...

ja mam problem, moj dziad nie ssie w ogóle smoczka no i niestety w nocy muszę swoje cyce jak małe donice już wyciagać i tak zasypiamy spimy i budzimy się ... ostatnio miałam akcję łóżeczko ale po kolejnym zaniesieniu się dalej spimy w duzym łóżku we trójkę. Ktos ma jakis skuteczny sposób ... zaznaczam ze płacz i przeczekanie nie wchodzą w gre
 
majusia bobomama wielkie gratulacje:tak:ja też miałam nadzieje że jestem ale na razie cisza i bedzię ciężko bo mój m weekendowy:rofl2: to nie wiem czy w tym roku zdążymy:-D.
Kaasiutka mój też bezsmoczkowiec:rofl2: i sytuacja identyczna jak u ciebie z cycami i spaniem;-) widze że Miłoszek opanował już zabawę w chowanego do perfekcji.
u nas nadal katerek,ciąg dalszy:-( zabki nadal 2, moje dziecię jest kochane codziennie mnie zaskakuje nowymi zdolnościami:-) teraz słodko śpi wiec zmykam bo standardowo 2-3 pobudki w nocy mnie czekają, jak ja maże o całej nocy przespanej:cool2:
 
My też śpimy we trójkę na materacu na podłodze, celowo nie mamy łóżka. Dzieć ostatnio się zrobił przytulas i kładzie się na boku tyłem do mnie, wtula się we mnie plecami i tak sobie śpi. Jeszcze nie chodzi, ale wszędzie wejdzie, co chwilę coś chce. Coraz lepiej się z nami komunikuje, trochę powie po naszemu, trochę po swojemu, a trochę pokaże i jakoś się dogadujemy ;) Też mu się zdarza wymuszanie krzykiem i uderzanie głową o podłogę albo ścianę, ale wtedy udaję, że na niego nie patrzę i zaczynam robić coś co go może zainteresować, np. układać jego klocki siedząc tak, żeby nie widział co dokładnie robię. Ciekawość zwycięża (bo to małe ciekawskie jajo jest), przestaje histeryzować, przychodzi zobaczyć co robię i zapomina, że płakał. Ogólnie mało płacze i marudzi, więc nie mogę narzekać (odpukać tfu tfu). A mądra już jest bestia na tyle, że coraz bardziej mnie zadziwia. Np. mówię mu, że chyba czas zmienić pieluchę, a on wędruje do pokoju do torby z pieluchami, wyciąga jedną i mi podaje z uśmiechem :) Rano nie da dłużej pospać, jak nie chce mi się wstać to dobija się do drzwi do przedpokoju i mówi "Iś idzie mniam mniam", no i nie mam wyjścia, muszę iść do kuchni i zrobić mu kanapkę :)

Zapomniałabym o gratulacjach dla ciężarówek :) Zdrowych maleństw przede wszystkim życzę.

I jeszcze prośba do Was, potrzebuję na streetcom opinii o mlecznych kaszkach nestle, kupuje je któraś z Was? Co o nich myślicie?
 
OlgaRaq fajnie że się odezwałaś, mogłabyś do nas częściej wpadać a nie tak tylko z doskoku a nie tylko sierpniówkami się zajmować :tak:. Tęsnię za zdjeciami twojej pociechy, więc może skusisz się wstawić je tutaj albo na zamkniętym.
Ja udzielam sie w miarę aktywnie na trzech forach i daje radę, zwłaszcza, że tutaj ruch ostatnio mały, bo lutówki gdzieś pouciekały, więc dasz rade do nas czasem zagladnąć. A jak się czujesz? Koniecznie pochwal sie, jak już będziesz znała płeć!
Kaasiulka ciebie też dawno chyba nie było, a co do dzidzi to spoko do 40-ki mozesz się bezpiecznie starać, a przecież jeszcze ci trochę brakuje ;-) Więc do dzieła ;-)
Kaasiulka, majuska moja też taka cycata i bezsmoczkowa, ale do spania woli swojego kciuka. dla mnie to wygodniej, ale dla niej niekoniecznie, kurcze nie wiem jak ja od tego odzwyczaić, chciałam jej dawać smoczka, niestety nie chce, do zabawy owszem popyka sobie i pogryzie, ale do spania nigdy w zyciu.
Tab widzę, że wywolalismy cię do tablicy :-) Fajnie, że Krzyś coraz bardziej komunikatywny się robi, bo to bardzo cieszy, a chodzi już samodzielnie?
U nas też fajne zachowania się trafiają, dzisiaj no znalazła chusteczkę, którą wcześniej wycierałam jej buzię, wytarła sobie swoją i zaczęła moją :-D Jak ja niosę do spania i mówię, że Agi idzie aaa, to ta powtarza po mnie aaa, ale nie zawsze, tylko wtedy, kiedy rzeczywiście chce iść spać :-) bo po polozeniu do łózka nie protestuje, tylko przewraca się na boczek, kciuk do buzi i po chwili śpi.
A dzisiaj jak siedziała na przewijaku zaczęła mnie ciągnąć za dekold i wołać daj. No to musialam dać cyca. Jak któreś z nas wchodzi z jedzeniem, to zachowuje się jak mała Rumunka wyciąga ręce i woła daj :-D Fajnie, jak się zaczynają pojawiać takie świadome słowa, a dzieci robia się coraz bardziej komunikatywne.

Edit. Co do kaszek Nestle, moja mała zjada, bo kupiłam hurtowe ilości jak były w super promocji w Tesco. Kiedyś ich nie lubiłam, wolałam Bobovitę, bo Nestle po jakimś czasie jak poleżały to się robiły płynne, albo coś poprawili w recepturze, albo moje dzieci zaczęły szybciej je jeść :-D Ogólnie nie mam zastrzeżeń.
A powiedz mi odnośnie Streetcomu ty wysyłałaś im pocztą swoje dane, masz pełną aktywacje konta?
 
Ostatnia edycja:
Ewitka, dzięki za tak miłą odpowiedź :) ja się tu jakoś przestałam udzielać, może przez to że nie byłam z Wami od początku... zawsze tego żałowałam :( potem wkręciłam się w sierpień 2012... Wy się znacie już bardzo dobrze między sobą a ja taka z boku... choć ostatnio zaglądam, rzeczywiście dużo nie piszecie, kiedyś nie nadążałam za tym wszystkim i zrezygnowałam...

czuję się super, trochę leniostan mam - a jak go przełamię i więcej porobię to potem jestem zmęczona, pracuję trochę (dorywczo) ale mam mocne bóle pleców (tak samo jak w pierwszej ciąży tylko szybciej się zaczęły), niedługo dam sobie spokój z pracą... prawdopodobnie będziemy mieć drugą dziewczynkę.

a teraz o Natalii: ona jest tak słodka, wspaniała, niesamowita że nie mam słów :) pogodna, wesoła, zadowolona z życia, żywa i ruchliwa, nie marudzi, je, śpi, normalnie ideał :) choć takie to dla mnie dziwne jak piszecie że wasze pociechy się komunikują :p że np. Krzyś od Tab mówi że idzie mniam albo przynosi pieluchę... moja na razie zaczyna powtarzać "nie" jak jej mówimy że czegoś nie wolno, ale to by było na tyle... choć buzia jej się od rana do wieczora nie zamyka, i potrafi po nas powtórzyć jej różne słówka, np. ostatnio tikutikutiku które mówi non stop, jak do niej to powiemy to powtórzy, ale jak mówimy mama albo tata to już nie powie... no i w żaden sposób nie komunikuje nam swoich potrzeb. Uwielbia gości, lubi się wygłupiać i popisywać :)
wrzucę dwie fotki z roczku w odpowiednim temacie :)

kaszki z Nestle też daję, ale te bezmleczne bo mleczne za szybko mi schodziły... poza tym Natalii wyszła skaza białkowa i je mleko pepti więc i tak by mleczne nie wchodziły w grę, ale póki jadła mleko hipp to też kupowaliśmy tylko bezmleczne. Pudełko starcza nam na kilka dni a je raz dziennie, ale je bardzo gęstą - stąd spore zużycie :p Kaszki są nieco kłopotliwe w przyrządzeniu z uwagi na powstawanie grudek, ale mam to już opanowane, lubię je bo są wielozbożowe, pełnoziarniste i bez dodatku cukru :)
ostatnio dowiedziałam się że dzieci moich koleżanek - półtoraroczna dziewczynka i dwuletni chłopczyk "jadą" na kleikach ryżowych z nestle... "bo starczają na długo i się grudki nie robią"... no cóż, niech jedzą ryż z cukrem, mówiłam im że są zdrowsze rzeczy no ale koleżankom to chyba obojętne...
 
Ostatnia edycja:
OlgaRaq nie ważne kto kiedy dołączył, tylko czy pisze, co z tego, że dziewczyny podołaczały półtora roku temu, jak piszą raz na miesiąc, że się ich kompletnie nie pamięta. Ciebie doskonale zapamietałam tylko szkoda, że przestałas pisać... A ostatnio u nas nawet trochę odżyło, jest co poczytać, ale nie tak dużo, ze nie dałoby się nadrobić :-) A jak tam Natalka chodzi już?
A co do komunikatywności i mowy dzieci, to żeby przypadkiem która się zaczęła martwić, ze cos jest nie tak. Każde dziecko rozwija się swoim tempem, mój synek na przykład zaczął mówić jakieś 3 m-ce przed skończeniem 3 lat! Wcześniej tylko ee aa i pojedyncze słowa. Ale jak zaczął, to od razu całymi zdaniami i bardzo wyraźnie. To był dla nas szok. Dzieci w przedszkolu "bełkotały" a on pięknie mówił. Agi jeszcze nie chodzi, nie raczkuje, więc cały jej rozwój idzie w kierunku mowy, komunikatywności, itp. Teściowa twierdzi, ze ma to po tacie, bo ten wcześniej mówił niż chodził :-D Ano zobaczymy kiedy to ona stanie na te swoje nózki.
 
Ostatnia edycja:
no właśnie, ja już na przykładzie Waszych dzieciaczków zauważyłam (jeszcze jak się tu udzielałam) że u każdego dziecka każda rzecz ma inne tempo :p Natalia w wieku 6 miesięcy zasuwała raczkując po całym pokoju, w wieku 7 miesięcy stawała przy meblach a usiąść bez przewracania nauczyła się jak miała skończone 9 :p co do chodzenia to potrafiłaby bo w kojcu przechodzi z jednej strony na drugą, ale jak się ją postawi czy trzyma za rączki to nie jest chodzeniem zainteresowana :p choć ostatnio się zapomina i robi po kilka kroków, chyba już niedługo poleci na całego :)
nie martwię się tym jej brakiem komunikacji - bo za to jest bardzo sprawna fizycznie, wygimnastykowana i silna, i do tego mimo że nie mówi nic - widać że jest bardzo bystra i spostrzegawcza, ma też twardy charakterek ale na szczęście radzimy sobie z tym doskonale ;) łagodnością, wesołością i konsekwencją panujemy nad nią elegancko i jesteśmy wszyscy bardzo szczęśliwi :)
ostatnio zaczyna podchodzić, wyciągać do nas rączki i się przytulać, to jest strasznie słodkie :) łatwo ją też rozśmieszyć, wcześniej mało się śmiała tak na głos, a teraz wystarczy byle głupota (np. wkładanie jej palca do buzi przy myciu dziąsełek i kawałka jednego ząbka) - to się tak śmieje że mało nie pęknie :)
mogę wstawić śmieszny filmik jak je kaszkę :)
 
reklama
tak... każde dziecko inaczej sie rozwija, u mnie Ala chodziła sama jak miała roczek, dokladnie 1rok i 3 dni a była dużo cięższa i grubsza od Mai no i od razu zaczęła gadać, jako półtoraroczne dziecko mówiła już zdaniami a Maja... Maja chodzi za rączke, sama sie boi, do tego mówi niewiele bo mama tata baba ala oć mam da... ale mnie to nie stresuje bo Ala gada tyle, że nie chce mi sie już słuchać ;) wiec spokojnie poczekam aż Maja zacznie i nie powiem by mi sie spieszyło, wiadomo jak zacznie mówić łatwiej będzie sie porozumieć, ale i bez tego dobrze sie rozumiemy ;) a nerwus z niej okrutny... jak cos chce to piszczy aż bębenki pękają ;)
 
Do góry