Witam się po dłuższej przerwie,
najpierw byłam w delegacji z pracy, potem mnóstwo zaległości, teraz zaś zastępuję kolegę na urlopie i z trudem znalazłam chwilę by Was odwiedzić
Skończyliśmy 9 miesięcy, z Niną wszystko super, katar przeszedł, kaszelek praktycznie też. Je całkiem ładnie, nawet w weekend- co prawda zupy nie je ale je drugie danie, czyli ziemniaczka, warzywko i mięsko pogniecione widelcem. Potrafi zjeść cały talerzyk
Poza tym mleczko, kaszki, jogurty, deserki, biszkopty, chrupki kukurydziane i bułeczki. Pod koniec tygodnia pójdę ją zważyć, mam nadzieję że przybiera ładnie.
Zębów nadal brak, mam nadzieję jednak że już idą bo noce są straszne, potrafi budzić się kilkanaście razy z przeraźliwym płaczem...jestem już tym porządnie zmęczona.
Raczkowanie opanowała do perfekcji, staje już też wszędzie gdzie można, ładnie chodzi w łóżeczku dookoła poręczy
kupiliśmy ostatnio taki fajny pchacz ale na razie ściagnęliśmy kółka i traktuje to jako taki edukacyjny stolik, super jej się podoba.
No i gada na okrągło- mama ,tata, dada, nie, daj i różne inne słowa których znaczenia nie znamy
Pozdrowienia dla wszystkich mam i dzieciaczków.