reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Ela 81 tak byłam u pediatry. Pani doktor powiedziała że nie ma co popadać w paranoje i w apteczce dla maluch ma sie znaleźć tylko:
-Paracetamol w czopkach 150
-Cebion
-Pantenol baby
-Lacidofil
nic więcej. We wszytsko się już zaopatrzyłam więc jest ok. Oczywiście wspomniała też o balsamie z filtrem - my mamy 50 i 60 do twarzy.
Oprócz tego oczywiście wszystkie słoiki bierzemy z polski. Bo tam króluje baranina nawet w dziecięcych słoiczkach - za to drobiu w nich brak.
A nie wiem jak mały na to moze zareagować.
Kajtosz mi wyrosł z czapki letniej i teraz mamy problem bo dziś zjezdziłam chyba 10 sklepów i we wszystkich już zimowe czapy ;/ ehzz. ... ostatecznie zostanie z apaszką zawiązaną na czapeczke na głowie. Ale jutro jeszcze mam pół dnia to moze uda mi sie gdzieś dorwać.
 
reklama
cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było...przepraszam i mam nadzieję, że na powrót przyjmiecie do swego grona ;)
Olga, wiem, że ci nie do śmiechu, ale ja uśmiałam się czytając Twojego posta :) Niezłą psociarę masz ;) tym siadaniem to się nie przejmuj. Mój Olaf nauczył się siadać z pozycji do raczkowania właśnie ;) tak dużo dzieci robi.
anusiak mój Filipek też przeziębiony....jutro do lekarza idę :( kaszle strasznie!
 
dziubasek, to wszystko przeważnie jest bardzo śmieszne :) nieraz sami pękamy ze śmiechu patrząc co to dziecko wyprawia :D do tego ma buziorkę uśmiechniętą od ucha do ucha przez cały dzień i jest naprawdę słodka :) ale jak patrzę jak przez kilka godzin tak niestrudzenie zasuwa to wydaje mi się to jakieś dziwne :p no i to zasypianie i brak snu w ciągu dnia...
 
Olga pozostaje miec nadzieje ze pierwszy zachwyt nowa umiejetnoscia minie i wszystko wroci do normy. Moja Lenka od kiedy nauczyla sie stac na czworakach to nawet by tak spala gdyby tylko sie dalo;-)

Jak dzieciuszki byly male to tylko czekalysmy kiedy naucza sie chodzic ale cos mi mowi ze jeszcze zatesknie za tymi czasami kiedy Lenka spokojnie sobie lezala:tak:

dziubasek z dwojka takich maluszkow to pewnie ciezko wykrasc troche czasu na forum:-)

anusiak zdroweczka dla Filipka. Biedne te nasze chorowitki:-(


Lenka katarek juz w zasadzie pokonanala, obeszlo sie bez dolegliwosci towarzyszacych. Uzywalysmy fridy, soli morskiej i Olbasu bo inhalacji. Dzis idziemy do lekarza zapytac o szczepienie na pneumo i meningo bo na wyspach jest darmowe ale ze Lenka byla szczepiona w Polsce to ja omineli i teraz trzeba nadgonic.
 
Witam sie o poranku.

Moj Tomus za to ty tylko stal i skakal a ze sam nie da rady to trzeba go trzymac. Do raczkowania wcale juz sie nie zabiera bo przeciez z pozycji stojacej wiecej widac. u nas nocki dalej nieciekawe ostatnio budzil sie nad ranem taki zaplakany ze nie moglismy go uspokoic, tak po prostu bez powodu.

Polis jak potrzebujesz towarzystwa to proponuje znalezc jakac play grupe w okolicy. Ja w srody jezdze na polska playgrupe a w piatki na angielska i musze powiedziec ze coraz lepiej mi sie podobaja bo jest to jakas odskocznia a Tomcio uwielbia inne dzieci.

Aha musze sie pochwalic, wczoraj po raz pierwszy zostawilam Tomcia samego, tzn z ciocia a sama poszlam na obiadek z mezem z okazji rocznicy slubu. Musze powiedziec ze chyba bylo mi ciezej niz jemu. Ale pierwsze koty za ploty a teraz musi byc juz gorki zwlaszcza ze w listopadziec powrot do pracy mnie czeka
 
Witam się i ja:)

u nas w miarę w porządku. W weekend mała miała katarek, ale odciągałam fridą, wpuszczałam sól morską, smarowałam maścią majerankową i po 2 dniach przeszło. W niedzielę byliśmy nawet na basenie i chyba to jej pomogło.

Poza tym przez kilka nocy (od czwartkowej) była masakra- mała budziła się co kilkanaśnie minut, pół godziny... nie wiem czemu, budziła się z krzykiem cały czas... w piątek byłam w pracy nieprzytomna- Nasia wiem co czujesz. Ale przeszło samo, tak jak się pojawiło... w sobotę było już lepiej, a teraz znowu przesypia całe noce bez pobudki.

W żłobku w porządku, je ładnie, śpi, bawi się. Jest coraz bardziej mobilna, w niedzielę kupiliśmy dywan i teraz praktycznie cały dzień leży na podłodze i pełza/raczkuje.

Byliśmy też na kontroli u rehabilitanta- wszystko w porządku, Nina ma silne rączki i nóżki, odpowiednie napięcie mięśniowe itp.

Beata- idź do pediatry i poproś o skierowanie do neurologa, on stwierdzi dlaczego mały taki leniuszek. Im szybciej tym lepiej, może będzie potrzebna rehabilitacja a to warto szybko zacząć.
 
Suseł no to fajnie, że wszystko OK.
Dziewczyny raczkujących bobasków, no to czas wolny sie skończył... U nas na szczescie jeszcze jest, ale mała coraz bardziej ruchliwa, wczoraj zaliczylismy pierwszy upadek z łózka... niestety.. Na szczęscie nic się nie stało.
Ja również dołaczam sie do pytania co nalezy zabrac na takie wakacje dla malucha bo my lecimy w środe i nie mam pojecia co mu zabrac:(chyba wezme mu kilka bodów z długim rekawem które sa na niego juz troche za małe bo pomyslałm ze moze przydadza sie jak bedziemy na plazy sama juz nie wiem
Ja z leków wziełam paracetamol, żel na dziąsła, Pulmex baby, sól morską i fridę, Cebion C (bo Multi musi być w lodówce) Devicap i tyle. Słoiczki na szczeście zabrałą mi szwagierka do autobusu, co byśmy nie mieli nadbagażu, pampersów miałam ok 50 sztuk, ale zostało. Poza tym same bodziaki bez rękawów i z krótkim rękawkiem (razem 10), jeden dresik, bluzeczkę i bolerko z długim rękawkiem (choc ubraliśmy tylko kilka razy wieczorem), czapeczke od slońca i cieplejszą (jakby bylo zimno w Polsce), sporo sukieneczek, 2 pary cienkich getrów (załozyłam do samolotu) oczywiscie kosmetyki od słońca - ja miałam Bielendę 30, we wrzesniu taki faktor wystarczy, zresztą od czego jest parasol... Na południu Europy czy w Turcji jest jeszcze cieplutko, wg mnie nie ma sensu brać bodziaków z długim rekawem lepiej wziąć taką cienką rozpinana bluzeczke do zarzucenia na wierzch.
 
Ja już spakowana - wziełam małemu:
- 7 t-shirtów ( na plaże i do chodzenia)
- 4 body z krótkim rękawem
- 2 bluzeczki z długim rekawem
- piżamke
- spodnie dlugie letnie
- 2 spodenki krótkie
- 2 pary skarpetek
- czpka z daszkiem
- 2 apaszki aby było zastępstwo dla czapki
- ręcznik
- 2 pieluchy bawełniane
- 5 pieluch tetrowych
- frida
- sól morska
- balsam z faktorem 50 i 60
- pantenol
- lacidofil
- paracetamol w czopkach
- cebion
- płyn do mycia dla kajtosza
- balsam emolient
- 25 pampersów
- 24 pampersów do wody
- 16 słoików
- kaszka
- 2 puszki mleka
- 2 butelki
- 2 łyżeczki
- 1 miska
- chusta
- kocyk
- wiaderko + łopatka + 3 foremki
- 3 klocki interaktywne
- 2 grzechotki
- 2 książeczki
- termometr
- coś na komary
- okulary przeciwsłoneczne
- spacerówka

my mamy bagaże 2x po 20 kg wiec spoko
 
Sylwanas a po co to wiaderko z foremkami? Chyba trochę za wcześnie na zabawy w piasku :-)
Jak nie macie basenu z podgrzewaną wodą to tyle pampersów do wody nie jest wam potrzebne. Ogólnie wystarczy 1 na dzień, nie zawsze dziecko posika, więc jak wyschnie, można ubrać jeszcze raz, tak robiłam przy synku. A teraz miałam 5 huggiesów i wszystkie przywiozłam z powrotem. Do morza to na golaska, a w basenie była za zimna woda i mała protestowała przed kąpielą, a ja jej nie zmuszałam.
Poza tym spoko, wszystko potrzebne chyba jest. Ja w ramach oszczędności miejsca wzięłam termometr paskowy :-)

My mogliśmy mieć 3x16kg, ale zapakowaliśmy się w 2 walizki po 20kg, w końcu ktoś te walizki musi ciągnąć, a nas dorosłych jest tylko dwójka.
 
reklama
Olga no z dwójką takich malców nie jest łatwo, momentami wymiękam, szczególnie, że sama jestem w ciągu dnia z nimi....
Może u Twojej córki to taki zachwyt nad raczkowaniem i musi się do tego przyzwyczaić...a może skok rozwojowy, wczoraj i dziś znowu bez drzemki?

Zaczynam się marwtić bo dzieci mam lutwych widzę, że już chyba wszystkie raczkują...a Tomcio stoi(!!!) mój tylko raz stanął w pozycji na czwoarka z tydzień temu i od tamtego momentu nic się nie zmieniło...
 
Do góry