reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

alexiaa-bardzo Ci współczuję tych przeżyć szpitalnych. Dobrze, że Mały tak dzielnie to zniósł.

ligotko-trzymam kciuki za rozmowę :-)

bobomama-brak słów... Ostatnio tyle pisałyśmy o delikatniejszym odnoszeniu się do siebie. Naprawdę brak mi słów....
 
reklama
Ale mam marudę w domu.

Alexiaaa, cieszę się, że Alanek już zdrowy. I bardzo współczuję przeżyć.

Neta, dałaś radę? Łączę się w bólu. Za miesiąc czeka mnie to samo.

Ligotka, jak druga rozmowa?

Vive, masz rację, brak słów. Miało być milej, a tu taki "pokaz".
Mam pytanie do Ciebie, Twoja teściowa pracuje w żłobku? Jakie jest jej zdanie o takich instytucjach? Nasza od września będzie w żłobku, więc może lepiej żebym nie pytała, no ale pytam...
 
rachell-mogę Ci napisać, co ja o tym myślę z mojego doświadczenia, bo teściowa już 30 lat pracuje w tej instytucji, więc może być "stronnicza" :-)
Moim zdaniem wszystko zależy od dziecka-zazwyczaj dzieci bardzo szybko się aklimatyzują i jeśli rodzic nie pokazuje emocji przy dziecku, to obywa się bez płaczu. Najlepiej nie posyłać dziecka od września, bo wtedy jest bardzo dużo dzieci, które musza się przyzwyczaić i opiekunki nie mogą poświęcić dziecku za dużo czasu przy takiej gromadce. dzieci najczęściej chorują przez kilka miesięcy, ale i tak będą musiały przez to przejść, gdy tylko trafią do jakiejś placówki typu przedszkole lub szkoła. Poza tym dzieci w żłobku szybciej uczą się jeść samodzielnie i załatwiać na nocniczek.
Mój synek nie chodzi co prawda do żłobka, bo mieszkamy pod Łodzią i nie ma najlepszego dojazdu do żłobka-mamy tylko jeden samochód i mąż nim jeździ na 6 do pracy. Gdyby nie to, to na pewno by uczęszczał. Gdy tylko G ma wolne wozimy go do żłobka i jest przeszczęśliwy. Ostatnio sam zjadł obiadek, o czym w domku mogę tylko pomarzyć... Gdy po niego przychodzimy, nie che iść do domu :-)
Nie wiem, co jeszcze chciałabyś wiedzieć, więc pytaj, a ja w razie czego zapytam teściową. Mogę Ci odpisac za jakiś czas, bo jutro wyjeżdżam do rodziców.
 
Bobomama nie pogieło mnie wiem co robię to już moje 2 dziecko.Pierwsze dziecko ma 8 lat.I nie życze sobie takich słów w stosunku do mnie.Daje Alnowi bakusie bardzo mu smakują i nic po tym się nie dzieje.A pani doktor nie ma zastrzeżeń co do serków.Widze że brakuje ci kultury dziewczyno.Dzięki dziewczyny za obrone.Ide bo się wkurzyłam.
 
Witam się i ja w końcu.
U nas marudzenia ciąg dalszy, ale już trochę lepiej, może ten skok już mija. Jutro jedziemy na rehabilitacje z rana. Mam nadzieję, że Kuba będzie współpracował. Z jedzeniem już lepiej, ale jeszcze potrafi się rozbeczeć, czasem wystarczy go zabawić albo ponosić chwilę, chociaż rano nic nie dało rady, bo był za bardzo zmęczony.

alexiaa27 witaj, współczuję przeżyć, ale najważniejsze, że Alanek jest już zdrowy i że się rozwija prawidłowo.

Ligotka jak rozmowa?

Rachell ja to mam marudę od tygodnia prawie.

Zapowiadali dzisiaj u nas brak deszczu, poszłam na spotkanie z koleżankami i w drodze powrotnej deszcz mnie spotkał i zmokłam tak, że ze mnie kapało, Kuba na szczęście pod folią był suchutki.
 
Vive, dzięki. Takie słowa stawiają mnie na nogi. Bo ja to właściwie wiem, że ta nasza Czorcica da radę, tylko ze mną gorzej. Wiem, że wrzesień to kiepski moment, ale więcej urlopu w tym roku nie mam :(

Gosia, pocieszające jest to, że to marudzenie minie ;-)
 
alexiaa, ja też mam w domu 8-latka :)))
moja dzisiaj tak była zmęczona że padła przed siódmą, zasnęła przy jedzonku i nie wiem czy dojadła, ale pewnie i tak wytrzyma do rana :)
ligotka, jak po rozmowach??
 
Witam sie! Dzieki dziewczynki za pamiec. Niestety raczej dzis poszlo mi do d... pierwszy test (bo obie rozmowy to pierwszy etap zaczynajacy sie testem...) poszedl mi srednio a wiem ze nie byl trudny, tylko dawno juz nie siedzialam w tym wiec nie znam stawek, kwot itp... :( drugi to koszmar! testy z umiejetnosci... czyli 7 minut, 60 pytan typu ciagl liczb - liter - znakow a potem a,b,c,d i ktora to taka sama, malo czasu, duzo strestu... nie spodziewam sie ze ktorzykolwiek zadzwonia...
Na pocieszenie jutro mam normalna rozmowe! Wiec trzymajcie...
Wiecej stresu kosztowalo mnie jak zwykle zostanie malej z babcia! O 9 spoko, jak wychodzilam polozyla ja spac, mala usnela, wrocilam i po 12 znow wychodzilam na kolejna, mala byla spiaca wiec zrobilam jej mleko i tesciowa miala jej dac jesc i polozyc spac. Jak wrocilam to mowila ze mala przez godzine plakala nie chciala jesc, spac - "byla przemeczona" az w koncu ona ja wsadzila do wozka i powozila po mieszkaniu, zasnela i przeniosla ja do lozeczka! Krew mnie zalala! W pierwszej chwili troche na nia nakrzyczalam, potem pomyslalam ze moze nie chciala zle, a mala byla z kims innym wiec mogla zachowywac sie inaczej dlatego nie chciala zasnac... niestety naprawde jakos ciezko pogodzic sie mi z tym ze mam ja zostawic :(
To Wam duzo nabazgralam i znikam bo mam troche roboty a dopiero dzis usiadlam ;(
Buziaki dla Was, pogoda u nas nadal paskudna.... a jutro prawie pod moim blokiem jedzie tour de pologne :)
 
hej dziewczyny melduję że u nas ok :) nic nowego, wszystko po staremu ale nie mam czasu nadrobić stron od piątku - week u teściów byliśmy i w sumie było super, oprócz tego że wypiłam trochę % i mnie to położyło do łóżeczka.. oj, główka już nie taka, jak kiedyś :) a babcia prze szczęśliwa, bo cały week to ona się małym zajmowała (więc ja mogłam się zrelaksować przy drinku)

dziewczyny, macie coś skutecznego, sprawdzonego i pomocnego na plamy np kupek <parę razy poszło bokiem> albo na jedzeniowe, które się z ubranek lovelą nie chcą sprać? Namaczałam itp a te plamy dalej się trzymają i jak nie zejdą to kilka naprawdę super ubranek będzie do wywalenia :(

pozdrawiam i spokojnej nocki życzę
 
reklama
Do góry