reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Jak urodziłam Alana to jeszcze nie było wiadome co to jest.Dopiero jak Alnka przewieźli do Ligoty to zdjagnozowali że to naczyniak.I Wtedy nie mogłam być z Alankiem,ja byłam po cesarce po 3 dopie wyszłam ze szpitala i jeździłam do Alanka.Alan przebywał na oddziale Patologi noworodka.Ale potem na operacje już przyjechałam z Alanem.Chirurgia dziecięca i z nim byłam i tam spałam na łóżku polowym super tam były warunki i opieka.Dziękuje za miłe słowa i przywitania.A naczyniak znajdował się z styłu główki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Alexia a zdiagnozowali na USG przed porodem, że mały ma coś na główce? Stąd to CC? No to się strachu najadłaś do czasu diagnozy. Ale teraz już jest dobrze i to najwazniejsze.
 
dziewczyny u mnie od kilku dni dol. Mam mega kryzys. Jestem ciagle zmeczona przez to nocne wstawanie po kilka razy a ostatnie dni byly koszmarne. Lena mega marudna bo pogoda z oknem fatalna a moje dziecko to typowy meteopata niestety. Dodatkowo czeka mnie powrot na wyspy do nowego mieszkanie w nowym miescie ktorego w ogole nie znam. Musimy kupic meble do mieszkania bo wynajelismy nieumeblowane a jeszcze nie wiadomo czy maz bedzie mial stala prace. Jak zaczynam o tym wszystkim myslec to nie moge spac i od kilku dni chodze jak zombie. Wiem ze zalosne taki uzalanie sie ale musze sobie ulzyc to mi przejdzie.

Margoz dobrze ze z Lenka w porzadku. Przed nami jeszcze mnostwo podobnych sytuacji. Az strach omyslec co to bedzie jak berbecie zaczna chodzic. Lenka osatni ozaliczylapierwsze zderzenie z blatem stolu.

Alexiaa wspolczuje przezyc, dobrzez ze juz w porzadku i ze nie ma sladu po naczyniaku.

Ligotka zlosliwosc rzeczy martwych nie zna granic. U nas tez jak sie psuje to przewaznie kilka rzeczy pod rzad. A juz notorycznie jednoczesnie koncza mi sie kosmetyki i trzeba mala fortune w drogerii zostawiac.
 
polis zal sie! Doskonale Cie rozumiem, niepewna sytuacja, plus zmeczenie i marudne dziecko! Trzymam za pozytywny obrot wszystkich spraw! O nowe miejsce sie nie martw, ja czasem mam ochote spakowac wszystko i sie wyniesc.
 
Pewnie znioslabym to wszystko o wiele lepiej gdybym poprostu mogla sie wyspac-chociaz kilka nocy nieprzerwanego snu. Jak czytam ze wasze maluchy budza sie dopiero kolo 5 czy 6 to zastanawiam sie czy u nas nastapi to zanim padne calkowicie. Teraz na przyklad mala spi wiec teoretycznei moglabym spac i ja ale wiem ze nie zasne bo w glowie az mi huczy od nadmiaru mysli.
 
hej ;)

Dawno tu nie zaglądałam ale ostatnio nie mam zbyt wiele czasu. Mała jest marudna najchętniej to by czas swojej aktywnosci przesiedziała na rękach ( ona oczywiście siedzi ja muszę chodzić i pokazywać jej różne rzeczy ) a do spania jakoś też się nie rwie ;) Mąż non stop w pracy albo na budowie.. (bo nie wiem czy już wspominałam ale jestesmy w trakcie budowy naszego wymarzonego gniazdka)
Niedawno się żaliłam , że Ala żadnych postępów, że leniwa a tu ostatnio na siłę chce siadać. Sama się podciąga w gondoli albo o szczebelki łóżeczka. No i w wózku nie chce jeździć w ogóle. Spacery to koszmar. Dzisiaj zamontowałam spacerówkę, taką co rozkłada się całkowicie do pozycji leżącej i mam nadzieję, że bedzie ciut lepiej. Na razie jeszcze testu nie było bo pogoda paskudna cały czas leje się z nieba, ale na próbę ją włożyłam i powoziłam po domu to widać, że się jej spodobało. Oczywiście pozycja leżąca ;)

Jak pisałyście dziewczyny o teściowych to się trochę uśmiałam :) My na razie mieszkamy z teściami i jest bardzo różnie. Nie są źli.. ale najgorsze te rady i uwagi odnośnie wychowywania, czasami ciężko ugryźć się w język. Dzisiaj teściowa stwierdziła, że Ala ma krzywy palec i ze chyba jej go złamaliśmy!!
Dopiero jak zobaczyła, że na drugiej rączce ma też lekko wykrzywiony to się uspokoiła. No i zaraz zapuściła żurawia na moje palce i stwierdziła, że widocznie ma to po mnie. :)
A najbardziej wkurza mnie jak wtrąca się do tematu żywienia Ali. Chciała coś jej ostatnio ugotować.. mówię, żeby tylko soli nie dawała, a ona oczy na mnie i "jak to, a ty bez soli jesz?, ja sól dawałam i widzisz jakie zdrowe mam dzieci " (ma 4 synów). Chcę córcię nauczyc pić samą wodę, to ona marudzi mi, ze mam jej ją posłodzić, że męczę ją tą samą wodą. Eh.. duzo by pisać ;)

polis
ja mam podobnie :/Mała śpi teraz najbardziej twardo, a ja zamiast wykorzystać tą sytuację siedzię... coraz więcej myslę o powrocie do pracy, nie umiem się wyłączyć i zasnąć.Zazdroszczę mojemu M. On zawsze pada jak mucha.. A ja.. czasami zasypiam 2 godziny. Heh mówi mi, ze widocznie nie jestem zmęczona.. ale ja padam na pysk, bo mała budzi się co 2 godziny, albo na cycka, albo chce się przytulic, albo szuka smoczka, albo tak bez przyczyny się kręci i stęka..
 
Ostatnia edycja:
Dobry wieczór :-)

wpadłam pochwalić się, ze my już po chrzcinach-Maksio był wyjątkowo grzeczny, ale mieliśmy tylko sam chrzest bez mszy, wiec nie zdążył się znudzić :-D Nawet w czasie sesji u fotografa nie marudził, zniecierpliwił się tylko pod koniec, ale wcale mu się nie dziwie, bo był tyle razy ustawiany, że i mnie by się to znudziło :-)

a co do teściowych, to ja na swoją nie narzekam. Dosyć często udziela mi rad, ale to chyba już zboczenie zawodowe, bo pracuje w żłobku :-D
 
Witamy sie i My :)
Malej Nadusi znowu cos sie poprzestawiao ze spaniem i wariuje nam teraz , nie mysi o spaniu, a tak ladnie nam juz chodzila o 8 spac ;/
Dzisiaj spedziismy caly dzien w palmiarni , zrobiismy sobie wycieczke. Nadulka grzeczna byla bardzo. Strzeila nam taka wieka kupke na wejsciu do parku ze body i gatki byly do wyrzucenia ;/;/ dobrze ze zabraam zapasowe... Nie wiem co to sie dzieje z tym klimatem tutaj ale jest mega goraco po 25 stopni i caly tydzien ma taki byc .... teraz w pokoju mamy 25 stopni oddychac sie nie daa ...;/// nic lece do spania..
Spokojnej nocki zyczymy :-)
 
Ewitka jak byłam w ciąży to nie wiedziałam o naczyniaku był zasłonęty i miał to z styłu szyji.Dopiero jak się urodził to zrobili mu rezonans magnetyczny tu było nie jasne i potem tomograf i wtedy wykryli naczyniaka.A cesarke miałam ze wzgledu że mały tyle ważył ja jestem drobna i nie przeszedl by Alanka brzuszek bo był pulchny:-D i by mnie rozerwało.A my trafiliśmy na wybitnego specjaliste który jedyny w Polsce operuje płody więc gdyby było wiadomo to wtedy zoperował by w brzuszku.
Zdjęcie Alanka w szpitalu po operacji.
P1020253.jpg
 
reklama
alexia, witamy z powrotem, dobrze że z małym już w porządku
neta, powodzenia w pracy :)
vive, fajnie że impreza się udała :)
polis, to naturalne że się denerwujesz tą niepewną sytuacją, a jeszcze jak Lenka budzi się w nocy to i wypoczać nie możesz, ale na pewno wszystko się dobrze ułoży i odnajdziecie się w nowym domu :)))
czarna, z tymi palcami to teściowa przebiła wszystko :)))
my standardowo nockę przespałyśmy całą, mała obudziła się przed siódmą i teraz po śniadanku pełza mi po pokoju :))
 
Do góry