reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam dziewczyny, mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie :szok: przez cala ciaze bylam tu z Wami codziennie, ale przez ostatnie pol roku ( Isabella wczoraj skaczyla 6 miesiecy) tak szybko zlecialo ze tu nie zagladalam. Nie mam pojecia co u Was slychac i pewnie juz nigdy nie nadrobie zaleglosci, ale chcialabym znowu tu z Wami byc :) Pozdrawiam Was mocno........:-)
 
reklama
tez ostatnio myslałam co u Karoliny..
ewelinka witaj ponownie, napisz co u Was słychać.
dorissl pochwal się co kupiłaś mężowemu na 30te urodziny.

pisałam posta i mi się komp zawiesił wrrr
 
ale żeście natworzyły, woow :))
odnosnie podróżowania to my mieliśmy koło 600 km, a podróż z maluchem zajęła nam prawie 12 godzin (!), wyjechaliśmy przed szóstą, i zatrzymywalismy się przeważnie co 3 h na karmienie i rozprostowanie kości, także postoje były dość długie, ale dzieki temu mała wytrzymała taki szmat czasu, jak nie spała to sobie wyglądała przez okno albo na mnie patrzyła :) była baaaardzo dzielna :)
złych tesciowych współczuję bardzo, moja jest w Anglii, ale i tak jest spoko i nie wtrąca się :)
tab, współczuję kłopotów weselnych, mogę tylko poradzić że co by nie było, to Iś jest najważniejszy :)) i na nim się skup :))
karolina-bg chyba zrezygnowała z forum po jakis tam pomówieniach odnośnie siostry i jej rodziny, coś mi się kojarzy, jak ją przepraszała

u nas znowu Lena nie je za wiele, mam wrazenie, ze ona w ogóle głodu nie odczuwa, przy tym jest wesoła, nie sprawia wrazenia schorowanej, tylko ja glupia matka się ciągle martwię
 
Zgadza się Margoz, właśnie miałam pisać, że u Karoliny jakaś niemiła sytuacja powstała i pewnie dlatego jej już na forum nie ma.

A w Toruniu nie do wiary: pada ;-) Oj, co za lipiec.

Ewelinka, co u Was słychać?
 
grrr napisałam posta i mnie z neta wywaliło. a drugi raz takiej weny nie mam.

ostatecznie nic oryginalnego dla męża nie wymyśliłam bo kupiłam mu cos co potrzebuje czyli pasek do spodni. A, że spodnie tez potrzebuje to juz sobie kupi sam, bo ja dostaje gorączki jak wchodze z nim do sklepu, on rzuca okiem i stwierdza, że nie ma nic dla niego. A wisi masa spodni. Nawet nie dotknie, nie zobaczy z bliska. Ostatnia nasza wyprawa po spodnie zakonczyla sie tym, że kupiłam ciuchy ja dla siebie, dla Mai a on wyszedł z niczym.
Zamówiłam mu też torta z napisem "trzydziestka szymona" ciekawe czy nie spierniczą tego. Chce mu jakiś wierszyk na tę okoliczność na starym przescieradle napisac jako taki baner. I mam lisi plan żeby to wszystko przygotować zanim się mąz z łózka wynurzy, na szczescie to niedziela, ale dla pewnosci to chyba powinnam go w sypialni zakluczyc:)
A w niedziele mamy również 2 rocznice slubu ale na tą okoliczność nic nie szykuje (no może obiad zrobie), ale niech mąż sie wykaze.
vikigus zdolniacho, podrzuc mi jakis wierszyk rymowany na tą okoliczność (tzn 30 urodziny)

ewelinka ja Cię pamietam i Twoją tyci tyci córeczkę również, teraz pewnie wyrosła już, czekamy na fotki.A i zmien suwaczek bo wynika z niego, że jestes juz grubo po terminie:)

jtaudul a jak Wam idzie nauka picia z butli?

margoz to oczywiste, że sie martwisz ale najważniejsze, że Lenka rosnie zdrowo.
 
DorissŁ, jakbym czytała o moim mężu :) jemu też nic nigdy nie potrzeba, nie podoba się, a nawet nie spojrzy na wieszaki w sklepie, doszło do tego że sama mu ciuchy kupuję zaocznie, z centymetrem w dłoni hehe, i o dziwo, nawet trafiam z rozmiarem :))
 
reklama
Heh, zazdroszczę Wam mężów ;) Mój niestety wszystkiego potrzebuje i jak coś mu się spodoba na wieszaku, to bez patrzenia na metkę mogę zgadywać, że to jedna z droższych rzeczy w sklepie. Nienawidzę z nim chodzić na zakupy, bo on jak baba w sklepie wybrzydza, ogląda, przymierza godzinami, a ja zakupy dla odmiany robię po męsku - wchodzę - kupuję albo nie i minuta osiem - wychodzę.
 
Do góry