reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Wogole mam dzis masakryczny dzien, znajomi ktorzy maja wpasc - nie widzieli malej bo mieszkaja w angli, zapowiedzieli sie najpierw na 17 a potem stwierdzili ze beda pozniej bo jada jeszcze do kogos, czy ludzie nie wiedza ze dzieci chodza spac o 18 - 19!?

nie, nie wiedzą:-D u nas to odwieczny problem. Wśród znajomych tylko my mamy dziecko i wszyscy są szczerze zdziwieni jak mówimy, ze odwiedziny do 18.
 
reklama
Mi się nie wydaje, żeby moja siostra chciała ten dzień jakoś perfekcyjnie zaplanować, to raczej ja miałam idealnie dopasowany kolor wstążeczki na zaproszeniach do wstążki w bukiecie, krawatu męża i innych rzeczy ;) Wydaje mi się, że u niej po prostu zaczęło się tzw. welonikowe zapalenie mózgu :p Jakiś czas temu dostała ode mnie książkę "Dziennik szalonej narzeczonej" na ten temat, ale jak widzę nie wyciągnęła do końca wniosków ;)

Ona była moją świadkową i w dniu ślubu była od podpisania dokumentów, potem pomogła mi odbierać kwiaty przy życzeniach, a na weselu to prawie się nie widziałyśmy, dopiero na oczepinach zdejmowała mi welon i potem już też bawiła się osobno.

Wieczór panieński mi zorganizowała, z tym, że miałyśmy nasiadówę u mnie w domu, no i niestety nie wzięła sobie do serca mojej prośby o nierobienie żenujących konkursów, bo ich nie lubię i było takich sporo, a potem foch mojej siostry gdy nie chciałam brać w nich udziału (jakoś nie bawi mnie zakładanie prezerwatywy ustami na ogórka na czas).

A tak z innej beczki, chciałam się pochwalić, że Iś wypił mi dziś 30ml herbatki z butelki :D Zrobiłam mu dziś cieplejszą, bo zauważyłam, że jedzenie też cieplejsze mu lepiej wchodzi i w butelce Momma dostał, a ona ma taki mega miękki smoczek. Mam nadzieję, że załapie i będzie mógł pić z butelki, wtedy po prostu poodciągam mleko i zostawię go z czystym sumieniem na czas wesela z teściową.
 
welonikowe zapalenie mózgu hehehe dobre:))) Tab to, że mając dziecko nie jest się do końca dyspozycyjnym na takich imprezkach siostra zrozumie jak będzie miała własne dziecko. Ja się przyznaje, że kiedys tez mi sie to wydawało takie proste a teraz będąc mamą mam juz inne poglądy na pewne sytuacje. U nas na weselu świadek był świezo upieczonym tatą i praktycznie wiecej go nie było niż był. Mój brat bardziej przejął tę rolę. A swiadek był swiadkiem bo mój S ma tylko brata wiec wzielismy jego, ja mam brata i siostre wiec full serwis:)

Maja zjadła sloiczek mamusiowego obiadku i zasnela na macie. Taty szkoła :)
wogole jestem dzisiaj bardzo zadowolona z zachowania mojej corci. Zdazyłam wyskoczyc z nią do Centrum Handlowego po prezent dla męża ( w niedziele 30), zrobic zakupy na obiad i zamówic torta. Mimo, że juz w polowie wyprawy sie obudzila cierpliwie siedziala w wózku. Ufff ciesze sie, że podoba jej sie w spacerowce :)
 
tab brawa dla Krzysia! Jak na pierwszy raz to swietnie mu poszlo
jtaudul tez sie czasem zastanawiam co u niej
Doriss ja tez ostatnio jestem w szoku jak moje dziecko na spacerkach spokojnie podziwia otoczenie ;)

A teraz ja proboje polozyc spac trzeci raz dzis, ale watpie zeby mi sie udalo... ups smoczek wylecial z lozeczka...
 
Maja zjadła sloiczek mamusiowego obiadku i zasnela na macie. Taty szkoła :)
wogole jestem dzisiaj bardzo zadowolona z zachowania mojej corci. Zdazyłam wyskoczyc z nią do Centrum Handlowego po prezent dla męża ( w niedziele 30), zrobic zakupy na obiad i zamówic torta. Mimo, że juz w polowie wyprawy sie obudzila cierpliwie siedziala w wózku. Ufff ciesze sie, że podoba jej sie w spacerowce :)

I jaki prezent w końcu wymyśliłaś?

Dziś panie w sklepie mięsnym myślały, że Krzyś to dziewczynka. Wyprowadziłam je z błędu, a one stwierdziły, że to niemożliwe, żeby chłopczyk tak grzecznie w wózku leżał. Powiedziałam im, żeby mi tylko dziecka nie przechwaliły, bo do domu mam jeszcze spory kawałek i żeby nie okazało się, że jeszcze będę musiała go nieść. Na szczęście nie musiałam, bo łaskawca był dziś wyjątkowo grzeczny.
 
reklama
jtaudul nie wiem też niestety. Może napisz do niej na priv?

chciałabym ale jej nick jest koloru szarego i nie da się go rozświetlić jako osoby - być może zrezygnowała z forum bo pod nickiem pisze "Gość"

edit: napisałam ale tak jak już wspomniałam nie ma takiego użytkownika :-(
 
Ostatnia edycja:
Do góry