do pracy ide jeszcze jutro i w pon. Potem mam jeszcze swój urlop i wracam na dobre 22 sierpnia. I chce sie cieszyc kazdym dniem, każdą minutą z moim dzieckiem kochanym
)
A jeszcze odnosnie pracy to przez ten cały stres zanika mi pokarm. W ciagu dnia zwykle czułam, że mi nachodzi, kilka razy dziennie. Teraz może raz na dzień. Nad ranem karmiłam Maję piersią a juz przed wyjsciem do pracy dałam jej butle bo sądziłam, że z tych flaczków sie nie naje.
Teraz przed zaśnieciem też wypiła z piersi (ale niewiele) i zasnęła.Obudziła sie o 19.45 i dałam jej butle, poprzytulałam ją i zasnęła ostatecznie sama w łózeczku. Jeszcze popróbuje pokarmic piersią ale nie wiem jak sie to uda.
A jeszcze odnosnie pracy to przez ten cały stres zanika mi pokarm. W ciagu dnia zwykle czułam, że mi nachodzi, kilka razy dziennie. Teraz może raz na dzień. Nad ranem karmiłam Maję piersią a juz przed wyjsciem do pracy dałam jej butle bo sądziłam, że z tych flaczków sie nie naje.
Teraz przed zaśnieciem też wypiła z piersi (ale niewiele) i zasnęła.Obudziła sie o 19.45 i dałam jej butle, poprzytulałam ją i zasnęła ostatecznie sama w łózeczku. Jeszcze popróbuje pokarmic piersią ale nie wiem jak sie to uda.