reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

witamy
właśnie wysłałam tatusia żeby córcię z kupy przebrał :))) podobno meeeega kupa jest hehehe
ja też nie wyobrażam sobie powrotu do pracy szczerze powiedziawszy, a cały dzień nie będę widzieć małej, dopiero o 6 wieczorem :/// jak ja to przeżyję
 
reklama
Dziewczyny, czy jeśli Wasze Maluchy idą do żłobka, to robicie im przed tym badania, tzn. morfologię i mocz. Dyrektorka żłobka proponowała, żeby tak właśnie zrobić. A dziś gadałam z lekarką i ona twierdzi, że szkoda dziecka męczyć, bo widać, że zdrowe. Ale przecież nie wszystko widać...
 
Lenę wysyłamy do żłobka dopiero od listopada, więc jeszcze nie poruszałam z lekarką tej kwestii, ale znam trochę żłobkowych dzieciaczków i nigdy jeszcze nie spotkałam się z taką praktyką...
 
Dzien dobry i my ;)
Paulinka nabila sobie guza, akurat sie mylam kiedy slysze placz, a ona przeczolgala sie pod meble i stuknela sie o rog :/ na szczescie zbyt dlugo nie plakala szybko przeszlo tylko sine zostalo, ech trzeba sie przygotowac ze niedlugo to codziennosc bedzie.
 
witam :)

co do ślinienia to w mojej mądrej książce przeczytałam że dziecko zaczyna w pewnym momencie ślinić się intensywniej bo organizm przystosowuje się do trawienia pokarmów innych niż mleko, a cieknie mu z buzi bo odruch połykania ma powiązany z jedzeniem i piciem a nie z obecnością śliny w buzi więc nie połyka jej i ślina wycieka z buzi :p
 
Ostatnia edycja:
Ligotka, ja na razie mam problem z łóżeczkiem. Mała wciska sobie głowę w szczebelki. A z drugiej strony dosyć mocno wtula się w ochraniacz. I teraz już nie wiem co robić: czy ściągnąć ochraniacz czy założyć drugi. A jak zacznie się przemieszczać, to strach się bać. Będzie cała w siniakach jak mamusia (mamusia ma od targania wózka ;-) ).
 
hehe u mnie pod biodrem wieeelki siniak :) Mi spadl jeden kamien z serca, bo wstepnie mam super nianie dla malego, a już zaczynalam panikowac ( u nas zlobek od 1,5 roku) Jędrek wlasnie siedzi mi na kolanach i "pierdzi" mi w rękę :)
 
Dziewczyny a ja mam pytanko.
Jak to wygląda u was ze spaniem waszych maluchów w dzień. Bo ja już z sił opadam

Niedawno mała jeszcze usypiała w miarę dobrze (ale niestety tylko w wózku). Teraz z kolei ryczy do upadłego, nie chce ani na łóżku, ani na rękach, ani w wózku. Już nie wiem co robić :/
 
reklama
czarna mala od dawna zasypia w swoim pokoju w lozeczku, wkladam smoka i wychodze, ona sie bawi w koncu zasypia, ostatnie kilka dni troche sie najeczy nie wiedziec czemu, ale w koncu tez daje spokoj, martwilam sie ze spi mi tak duzo, a kilka dni spi ostatnio 2 maks 3 razy po 1 - 2 godzin, wczoraj jak wstala o 14:30 to nie spala do 19 - w miedzyczasie jechalismy godzine do moich dziadkow na impreze, moja siostra ja zabawiala a ona nawet jak przyjechalismy na miejsce byla pelna energi ;) w drodze powrotnej padla
 
Do góry