reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

a ja po wielu nieudanych próbach zachustowania Milusi w " kieszonkę" poddałam sie i dzisiaj spróbowaliśmy z "2 x" i sie udało ,
Pierwszy spacerek 20 minut i mala zachwycona :)
 
reklama
hej, po bardzo długiej przerwie postanowiłam do Was wpaść i napisać co u nas. Nie wiem czy ktokolwiek mnie pamięta?... Marysia urodziła się 10go lutego, termin był na 26go. Wcześniej, bo wywoływany - było małowodzie, co wykryli ponieważ poszłam do szpitala po antybiotyk a oni mnie zbadali a tam tachykardia płodu no i zostałam prawie 10 dni. Poród lekki w sumie. Marysia ważyła 2750 dłg 51. Obecnie ok 7500. nie wiem ile wzrostu - blisko 65, tak obstawiam.
Malutka ma skazę białkową, ja jestem na wiadomej diecie, a w szafce czeka Bebilon Pepti 2, aż sie zdecyduję na butelkę.
Przepraszam, ze nikomu nie odpowiem, ale nie jestem w stanie nadrobić około 1000 stron... Postaram się jednak czasem do Was zerkać i popisać z Wami, o ile mnie nie wyrzucicie za długą niebytność.
 
Ja jestem wściekła na męża jak nie wiem!!!! Mały odstawia znów ryki w łóżeczku. Jak go wezmę na nasze łóżko zasypia odrazu. Wczoraj nawet jak sie przebudził, tak ok 23ej to wrzeszczał jak opętany i nic nie pomaga- głaskanie, śpiewanie. Dziś go chciałam przetrzymać, choć płacz przeraźliwy ale mąż mnie skrytykował-delikatnie mówiąc- i wziął małego na łóżko. A mnie szlak trafia!:wściekła/y: Twierdzi, że jestem nienormalna, bo każda matka juz dawno wzięła by swoje dziecko i uspokoiła??!! Najgorsze, że pewnie ma rację!
 
Ja jestem wściekła na męża jak nie wiem!!!! Mały odstawia znów ryki w łóżeczku. Jak go wezmę na nasze łóżko zasypia odrazu. Wczoraj nawet jak sie przebudził, tak ok 23ej to wrzeszczał jak opętany i nic nie pomaga- głaskanie, śpiewanie. Dziś go chciałam przetrzymać, choć płacz przeraźliwy ale mąż mnie skrytykował-delikatnie mówiąc- i wziął małego na łóżko. A mnie szlak trafia!:wściekła/y: Twierdzi, że jestem nienormalna, bo każda matka juz dawno wzięła by swoje dziecko i uspokoiła??!! Najgorsze, że pewnie ma rację!
Nasia to dwie jesteśmy nienormalne :-D mój się dziś wydzierał od 15 do 20... już śpi, ale była masakra. Był spokój tylko podczas jedzenia (i to nie do końca), 40min drzemki i kąpieli...:szok: I nie było możliwości, żebym go 5godz nosiła, dzięki temu mam poodkurzane mieszkanie, bo jak odkurzacz pracował, to nie słyszałam, jak się drze... oczywiście odkurzałam na raty, żeby do niego zajrzeć, trochę ponosić itp, ale generalnie niewiele pomagało. Czekałam tylko aż zadzwoni dzwonek do drzwi, otworzę, a tam dzielnicowy :-) bo specjalnie wyglądałam przez okno, czy ludzie patrzą w górę i patrzyli, czyli było go słychać :szok: masakra, możesz powiedzieć mężowi, że ty nienormalna, ale niektórzy to wręcz psychopaci więc niech siedzi cicho i się cieszy :-D
 
Dzięki Benefica, poprawiłaś mi trochę humor.
A mały znów się przebudził z rykiem. Postanowiłam sie nie wtrącać i od teraz mąż Igora usypia. Wariactwo jakieś mam w domu, wrrr...
 
Ja oczywiście nie w temacie, więc wybaczcie ze dopytam, najwyżej nie odpowiecie - Nasia i benefica, macie kolkowe dzieci? Czy ząbki idą?
A zdjęcia tutaj mam: Uśmiechy Marysieńki | Zapiski nie-codzienne
U nas ząbków niet. Nocki były beznadziejne aż do momentu całkowitego odstawienia jaj i nabiału. Marysi się znacząco poprawiło i zaczęła spać w nocy i spokojniej jeść :)
A czy na takie krzyczące dzieci nie pomaga noszenie w chuście?
 
reklama
Anulka mój Gabryś to generalnie z gatunku wrzaskunów pospolitych :-) jest złośnikiem i tyle :-) oczywiście ma lepsze i gorsze dni (no dziś to był jakiś podwójnie albo potrójnie gorszy), ale chyba synuś wyznaje zasadę, że dzień bez wrzasku to dzień stracony, a nie lubi tracić dnia :-) ma szczęście, że choć mama niekiedy w duchu traci cierpliwość, to należy jednak do tych cierpliwych i na zewnątrz cierpliwość zawsze ma i jeszcze żyje, nie ogłuchła i nie wyskoczyła przez balkon. A zębów też jeszcze nie widać. Jak mu się zaczną wyżynać, to chyba zacznę popijać walerianę ;-)
Chusty nie posiadamy. Noszenie na rękach nie zawsze pomaga.
 
Do góry