reklama
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
GosiaLew, a jaką mieszanke wprowadzasz małemu? moze ma uczulenie na białko mleka krowiego...
clauditka, współczuję przeżyć, mam nadzieję że odzyskacie pieniążki
Margoz my na bebilonie pepti jesteśmy
hej, po bardzo długiej przerwie postanowiłam do Was wpaść i napisać co u nas. Nie wiem czy ktokolwiek mnie pamięta?... Marysia urodziła się 10go lutego, termin był na 26go. Wcześniej, bo wywoływany - było małowodzie, co wykryli ponieważ poszłam do szpitala po antybiotyk a oni mnie zbadali a tam tachykardia płodu no i zostałam prawie 10 dni. Poród lekki w sumie. Marysia ważyła 2750 dłg 51. Obecnie ok 7500. nie wiem ile wzrostu - blisko 65, tak obstawiam.
Malutka ma skazę białkową, ja jestem na wiadomej diecie, a w szafce czeka Bebilon Pepti 2, aż sie zdecyduję na butelkę.
Przepraszam, ze nikomu nie odpowiem, ale nie jestem w stanie nadrobić około 1000 stron... Postaram się jednak czasem do Was zerkać i popisać z Wami, o ile mnie nie wyrzucicie za długą niebytność.
Malutka ma skazę białkową, ja jestem na wiadomej diecie, a w szafce czeka Bebilon Pepti 2, aż sie zdecyduję na butelkę.
Przepraszam, ze nikomu nie odpowiem, ale nie jestem w stanie nadrobić około 1000 stron... Postaram się jednak czasem do Was zerkać i popisać z Wami, o ile mnie nie wyrzucicie za długą niebytność.
bobomama24
Mama Izy i Martynki
anulka witamy po przerwie wstaw fotki msalej w odpowiednim watku
nixi moja tez nie ma cierpliwosci do kieszonki a do xx tak
nixi moja tez nie ma cierpliwosci do kieszonki a do xx tak
Margoz my na bebilonie pepti jesteśmy
aaa, to nie powinno być alergii, chociaż piernik jeden wie, moja pepti nie tolerowała
nasia
Fanka BB :)
Ja jestem wściekła na męża jak nie wiem!!!! Mały odstawia znów ryki w łóżeczku. Jak go wezmę na nasze łóżko zasypia odrazu. Wczoraj nawet jak sie przebudził, tak ok 23ej to wrzeszczał jak opętany i nic nie pomaga- głaskanie, śpiewanie. Dziś go chciałam przetrzymać, choć płacz przeraźliwy ale mąż mnie skrytykował-delikatnie mówiąc- i wziął małego na łóżko. A mnie szlak trafia!
Twierdzi, że jestem nienormalna, bo każda matka juz dawno wzięła by swoje dziecko i uspokoiła??!! Najgorsze, że pewnie ma rację!
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Nasia to dwie jesteśmy nienormalneJa jestem wściekła na męża jak nie wiem!!!! Mały odstawia znów ryki w łóżeczku. Jak go wezmę na nasze łóżko zasypia odrazu. Wczoraj nawet jak sie przebudził, tak ok 23ej to wrzeszczał jak opętany i nic nie pomaga- głaskanie, śpiewanie. Dziś go chciałam przetrzymać, choć płacz przeraźliwy ale mąż mnie skrytykował-delikatnie mówiąc- i wziął małego na łóżko. A mnie szlak trafia!Twierdzi, że jestem nienormalna, bo każda matka juz dawno wzięła by swoje dziecko i uspokoiła??!! Najgorsze, że pewnie ma rację!
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
nasia
Fanka BB :)
Dzięki Benefica, poprawiłaś mi trochę humor.
A mały znów się przebudził z rykiem. Postanowiłam sie nie wtrącać i od teraz mąż Igora usypia. Wariactwo jakieś mam w domu, wrrr...
A mały znów się przebudził z rykiem. Postanowiłam sie nie wtrącać i od teraz mąż Igora usypia. Wariactwo jakieś mam w domu, wrrr...
Ja oczywiście nie w temacie, więc wybaczcie ze dopytam, najwyżej nie odpowiecie - Nasia i benefica, macie kolkowe dzieci? Czy ząbki idą?
A zdjęcia tutaj mam: Uśmiechy Marysieńki | Zapiski nie-codzienne
U nas ząbków niet. Nocki były beznadziejne aż do momentu całkowitego odstawienia jaj i nabiału. Marysi się znacząco poprawiło i zaczęła spać w nocy i spokojniej jeść![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A czy na takie krzyczące dzieci nie pomaga noszenie w chuście?
A zdjęcia tutaj mam: Uśmiechy Marysieńki | Zapiski nie-codzienne
U nas ząbków niet. Nocki były beznadziejne aż do momentu całkowitego odstawienia jaj i nabiału. Marysi się znacząco poprawiło i zaczęła spać w nocy i spokojniej jeść
A czy na takie krzyczące dzieci nie pomaga noszenie w chuście?
reklama
Anulka mój Gabryś to generalnie z gatunku wrzaskunów pospolitych :-) jest złośnikiem i tyle :-) oczywiście ma lepsze i gorsze dni (no dziś to był jakiś podwójnie albo potrójnie gorszy), ale chyba synuś wyznaje zasadę, że dzień bez wrzasku to dzień stracony, a nie lubi tracić dnia :-) ma szczęście, że choć mama niekiedy w duchu traci cierpliwość, to należy jednak do tych cierpliwych i na zewnątrz cierpliwość zawsze ma i jeszcze żyje, nie ogłuchła i nie wyskoczyła przez balkon. A zębów też jeszcze nie widać. Jak mu się zaczną wyżynać, to chyba zacznę popijać walerianę ;-)
Chusty nie posiadamy. Noszenie na rękach nie zawsze pomaga.
Chusty nie posiadamy. Noszenie na rękach nie zawsze pomaga.
Podziel się: