reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Tab, a robiłaś sobie badania po porodzie (morfologię na przykład)?
/ja póki mam dietę eliminacyjną, to omijam laboratorium szerokim łukiem, bo boję się co by mogło wyjść ;-) /

Nic nie robiłam. A skierowania leżą i się kurzą :) Chociaż morfologię to nawet dzień po porodzie miałam super. Muszę zrobić za to krzywą cukrową, ale nie mogę się wybrać, bo trochę czasu to zajmuje i hormony tarczycy - ale tam znowu mam za daleko do przychodni. Mąż nie bardzo chce zostawać sam z naszym płaczkiem (właściwie to w ogóle nie chce, jak byłam u fryzjera dzwonił kilka razy, że mam wracać, a w sumie nie było mnie w domu godzinę), więc ciężko mi się gdziekolwiek wybrać, bo muszę ciągnąć ze sobą młodego, a on lubi sobie popłakać, no i kółko się zamyka - większość czasu spędzam w domu :)
Chyba jednak zdecyduję się na ten spacer, bo na dworze chyba cieplej niż w domu.
 
reklama
Krzywą cukrową, znaczy się glukozę trzeba pić? matko i córko z synem, na sama myśl mnie mdli.

Mój mąż zostaje, nawet jak Mała się drze. Za to za żadne skarby Jej nie przewinie, bo ma odruch wymiotny przy pełnej pieluszce. Chyba się z tym pogodziłam.
 
Viki szansa jedna bo ja robie prawko na wyspach a za 3 dni lece do Polski na cale lato wiec nastepna szansa za jakies 4 miesiace. Do tego czsu to wszystko zapomne i trezba bedzie zaczynac od nowa a tutaj to sporo kosztuje.

Udalo mi sie kupic sukienke na chrzciny dla Lenki. Sobie oczywiscie nic nie kupilam bo co weszlam do sklepu to coraa w placz wiec nawet nie bylo jak przymierzac. Musze wystapic w czyms starym:baffled:
Mnie przedswiateczna goraczka w tym roku ominie bo przyjezdzam do mamy i tesciowej na gotowe:-)
 
Umyłam okno, nawet firankę wyprałam tylko krzywo powiesiłam ale poprawię wieczorem, bo młody się obudził i czas iść na kolejny spacer. Ja też widziałam dzieci pod kołderkami a u nas to tak 18-19 stopni w cieniu a w słońcu więcej.
mi okna synus umył- kazde to byla godz na kompie-balkon dostalam gratis;)))) ja wlasnie po spacerku - nie wiem - moze przesadzilam ale rozebralam viki na body kr , sukienke i skarpetki - tak jak piszecie - niektore dzieci w grube swtery albo kurtki poubierane - ja tam nie wiem ale jak dla mnie byl upal - laski w kieckach na ramiaczkach mowily same za siebie - mala i tak lezala na tym moim otulaczu wiec zimno jej nie bylo - zreszta cale cialko miala caly czas cieple , a teraz widze ze i tak ma potowki - ja juz nie wiem jak ja ubierac;((( tab - zdrowka - ja tez juz drugi tydz jakas chorawa a teraz po spacerku oczy mnie bola...
 
Ja sobie długi spacer dziś planowałam, ale około 11.00 zrobiłam się taka słaba i tak mnie łamało w kościach, że musiałam się położyć. Za chwilę zaczęło mnie telepać - zmierzyłam temperaturę i 37,5. Jak nigdy nie chorowałam to po porodzie co chwilę. Najśmieszniejsze jest to, że mąż o tej samej porze zaczął też źle się czuć i też temperatura. Jakoś ostatnio chorujemy razem. Teraz temperatura spadła, bo wzięłam paracetamol, ale zastanawiam się czy iść na spacer, bo jakaś słaba jestem. Mąż mimo gorączki poszedł do pracy, ale dzwonił, że też już jest ok. Jakieś dziwne choroby nas ostatnio łapią.
A rano czułam się rewelacyjnie i jeszcze paszteciki upiekłam na święta (chociaż przez młodego trochę przypaliłam połowę, bo nagle zrobił się strasznie głodny).

mnie też od dnia porodu łapią dziwne choróbska, tak jak piszesz jakieś dreszcze, gorączki albo stany podgorączkowe, osłabienia
chyba przemęczenie
 
bobomama, a jak ty się wyrabiasz, że jeszcze ciasteczka pieczesz?:)
kurczę, ja ze świętami w proszku, jutro zamierzam sprzatać, jak mi mała da, i gorączka wczorajsza nie wróci
na razie odbyłam spacer 2-godzinny i zaraz idę jeszcze raz, bo szkoda pogody :))
margoz sama nie wiem jak mi sie udalo umyc okna w 3 pokojach plus dwie szafy z lustrami do tego okno w kuchni zrobic obiad (kluski i karkowka z sosem) upiec muffinki i ogarnac generalnie mieszkanie starsza sobie ogladala bajki a mala troche przespala trocheposiedziala w foteliku jakos sie udalo jakis power dzis dostalam nie mysl ze tak mam zawsze
a tak na marginesie to dzis 30 zl znalazlam na ulicy idac z mala na spacer
 
A ja mimo cudownego dnia jestem podłamana. Igor ma całą buzię w jakimś uczuleniu, takiej kaszce, klatkę piersiowa i kark. Łudziłam sie, że to może trądzik ale odpada.Najgorsze, że jestem na diecie i nawet nie wiem co wyeliminować, teoretycznie nie ma go co uczulać. Boję się panicznie, że to AZS tak jak u córki i powróci koszmar z przed 5 lat. Jak sobie przypomnę pierwszy rok jej życia to mam dreszcze bo było tragicznie. Cała skóra w ranach, wędrówka po lekarzach i szpitalach. Miała taka nietolerancję że niektóre alergeny zagrażały jej życiu. Z wiekiem trochę wyrosła. Ale się naużalałam, przepraszam. Meczy mnie to bardzo.
 
reklama
nasia- Viktoria tez ma taką drobna kaszkę na twarzy- w zasadzie nie widac tylko jak sie reką przejedzie to czuc ? myslisz że to AzS/ ja gdzies czytalam ze AZS to sie objawia takimi czerwonymi jak lakierowane polikami...?
w kazdym razie cokolwiek ma moja Viki - mysle ze spowodowala to moja dieta a raczej jej brak niestety...w ogoel ostatnio ma b brzydka skore znowu ..tez mnie to zaczyna wkurzac - a tak sobie analizowalam jej niedawno robiony rozmaz i ona ma m.in przesuniecie w kierunku Eoz - a to wlasnie moze swiadczyc o alergii..i tez napisze oby nie0 bo mam juz jednego alergika w domu-koszmar:(
 
Ostatnia edycja:
Do góry