reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Muszę się wyżalić- Byłam wczoraj w parafii w sprawie chrztu... proboszcz mi odmówił bo nie mamy ślubu kościelnego
no.gif
poczułam się jak szmata, jak najgorszy grzesznik, mówił strasznie niemiłe rzeczy, że mój Mąż nie jest moim mężem, że grzeszymy, że jaki zły przykład dajemy dziecku, że moje podejście do sakramentów jest niekatolickie itd. Zwłaszcza jak powiedziałam, że dla mnie najważniejsze jest dziecko a nie Bóg, a on na to że dziecko zawsze mnie może porzucić a Bóg nie...Powinnam mu była odpyskować i wyjść, a ja się tylko poryczałam na końcu...

Mnie to krew zalewa, jak słyszę takie historie... jak "grzesznik" daje na tacę to im jakoś nie przeszkadza i chętnie łapki wyciągają! Oni mają swoją ideologię, która jak widać bardzo często nijak się ma do Boga... Wrrr...
 
reklama
Nie wiem czy to zbieg okoliczności, że mój Krzyś odstawia mi wieczorną histerię zawsze po wizycie teściowej (bądź naszej wizycie u niej), ale wydaje mi się, że nie. Ta kobieta non stop do niego gada jak nakręcona, a on po prostu chyba tego nie ogarnia, bo w pewnym momencie zaczyna płakać, a już po jej wyjściu mam w domu ryk nie do wytrzymania. Ja też z nim rozmawiam, ale ciszej i daję mu też od gadania odpocząć. Nie wiem jak jej delikatnie zasugerować, żeby przestała kłapać dziobem :p

[edit] A jeżeli chodzi o Chrzest to my akurat takich problemów nie mamy, ale w parafii mojego męża jest ksiądz-faszysta - to chyba jedyna parafia, gdzie funkcjonują kartki do spowiedzi wielkanocnej - brak takiej jednej odnotowanej w parafii i już jest problem z uzyskaniem jakiegokolwiek zaświadczenia (choćby i człowiek chodził do spowiedzi raz w miesiącu, to bez kartki usłyszy, że jest złym katolikiem, bo przecież na pewno kłamie, a kartka jest jedynym dowodem tego, że jest praktykujący). Mam tylko nadzieję, że ksiądz nie zrobi problemu bratu męża, bo on ma być chrzestnym.
 
Ostatnia edycja:
Susel koszmar!!! Uwazam ze nie wolno dziecku odmawiac sakramentow bez wzgledu na to czy rodzice maja slub czy nie! Najgorsze jest to ze to zalezy od widzimisie ksiedza, bo wielu nie robi problemow...

A ja skasowalam wszystkie zdjecia Paulinki a potem wyczscilam kosz! Bezwiednie... Koszmar
 
Nie wiem czy to zbieg okoliczności, że mój Krzyś odstawia mi wieczorną histerię zawsze po wizycie teściowej (bądź naszej wizycie u niej), ale wydaje mi się, że nie. Ta kobieta non stop do niego gada jak nakręcona, a on po prostu chyba tego nie ogarnia, bo w pewnym momencie zaczyna płakać, a już po jej wyjściu mam w domu ryk nie do wytrzymania. Ja też z nim rozmawiam, ale ciszej i daję mu też od gadania odpocząć. Nie wiem jak jej delikatnie zasugerować, żeby przestała kłapać dziobem :p

[edit] A jeżeli chodzi o Chrzest to my akurat takich problemów nie mamy, ale w parafii mojego męża jest ksiądz-faszysta - to chyba jedyna parafia, gdzie funkcjonują kartki do spowiedzi wielkanocnej - brak takiej jednej odnotowanej w parafii i już jest problem z uzyskaniem jakiegokolwiek zaświadczenia (choćby i człowiek chodził do spowiedzi raz w miesiącu, to bez kartki usłyszy, że jest złym katolikiem, bo przecież na pewno kłamie, a kartka jest jedynym dowodem tego, że jest praktykujący). Mam tylko nadzieję, że ksiądz nie zrobi problemu bratu męża, bo on ma być chrzestnym.

U nas jest identycznie!!! Teściowa jest nakręcona i gada jak najęta i Olaf się zawsze dziwnie zachowuje przy niej i jest nie grzeczny! No, ale nie zakażę teściowej przychodzenia do nas...na szczęście są to wizyty sporadyczne już :)

Suseł, ja bym poszła do innego kościoła. To nie jest odgórnie ustalone przez kośćiół. A na proboszcza napisz skargę....
Takie sytuacje są nie do przyjęcia!!!! i to jeszcze przez księdza...szkoda słów!
 
Ligotka, współczuję... mnie się kiedyś też zdarzyla strata zdjęć - na szczęście mało tego było, ale nauczona doświadczeniem naciągnęłam Męża na dodatkowy dysk zewnętrzny. A i tak najlepiej zwyczajnie wydrukować i do albumu. Własnie kupiłam jedną promocję na Grouponie i zabieram się do segregowania.
Tab, ja też rocznik 79. NAJLEPSZY ;) :-D
Rachell, no poszalejemy w Święta. Zostaje mi biała kiełbasa, której nienawidzę i wygrzebane żółtka z jajek. :wściekła/y:

A my dziś w końcu załatwiamy PESEL i becikowe.
 
Ewusia widze że nasze dzieciaczki są z tego samego dnia, mój synek też dziś kończy 2 miesiące, ale to leci:)
Suseł współczuje ,my też się boimy jak pójdziemy zamawiać chrzest bo również niemamy ślubu kościelnego, a wiem że nasz proboszcz jest okropny, jak zmarł mój tata to się strasznych rzeczy osłuchałam,że nie był katolik, że niepowinno być pogrzebu bo nie uczęszczał do Kościoła(bo pracował zagranicą), dlatego już się boję na samą myśl, ale wyśle mojego bo to nie na moje nerwy.
 
Proboje wlasnie znalezc cos do odzyskiwania... ale nerwy mam, dziecko spi na kolanach bo nie moge sie skupic na usypianiu jej w lozeczku... chyba musze isc na spacer odetchnac
Julia ja tak robie, od kiedy jestesmy z mezem co roku wywoluje 200 zdjec, i wlasnie wczoraj przegladalam do wywolania zdjecia z 2010 , a zdjecia malej mialam tymczasowo na pupicie bo czesto zagladam... a ze robie tez czesto na nim porzadki, to pewnie przez przypadek sie skasowaly :/ tez kupilam groupona ;)
 
reklama
Hej!
Ja Was czytam, ale nie mam czasu pisac. Wczoraj bylo pierwsze szczepienie i calutki dzien marudzenia pozniej... Juz nie mialam sily... Ale suszarka pomogla ;-)
Pani dr zauwazyla ze Gabi ma nieznacznie wzmozone napiecie po prawej stronie, ale zeby narazie sie tym nie przejmowac. Znacie jakies cwiczenia lub ulozenia dziecka, zeby pomoc?
 
Do góry