Witajcie Kwietnióweczki po długiej przerwie. Ograniczam kompa do monimum,siedzieć nie mogę za długo bo brzuszek później boli. W poniedziałek byłam na wizycie i naszczęście szew trzyma dobrze, rozwarcia brak. Chociaż ja coraz częściej czuję się jak bym miała rodzić w najbliższych dniach. Wszystko tak boli, brzuch ciągnie niesamowicie, spać nie mogę tylko się kręcę i szukam odpowiedniej pozycji, pocieszam się tylko że to już nie długo i będę tulic swojego okruszka.
Jutro mam USG, stresik jest czy wszystko ok, no i jestem ciekawa ile mała waży.
Dzisiaj byłam u siostry która w nocy urodziła synka, jakiż on słodziutki, taki mały pulpecik(4200)! Niestety musieli jej zrobić cc, bo mały nie mógł się wydostać.
Trzymajcie kciuki za jutrzejsze badanie, pozdrawiam.