Kwietniówki u lekarza - czyli relacje z wizyt, oraz zdjęcia USG :)

[Shy]

Dokładnie

 

[ankzoc]

Dziękuję dziewczyny, tak faktycznie maluch na nas się denerwował i to chyba był ostatni moment na uchwycenie bąbla bo później się wypiął stąd to nie wyraźne zdjęcie

 

[Pchla_Szachrajka]

Zalaczam slabe zdjecie bo telefonem zrobilam ale mam nadzieje, ze cos widac Zdjecie z wczoraj

 

[Oliwka 36]

Pchla widać, widać słodziak :-)

 

[Shy]

Widać to co trzeba Gartulacje

 

[Dotkass]

Pchła, coś tam widać, gratuluję :-)

 

[ankzoc]

Pchla_Szachrajka - widać, widać :-) gratuluję

 

[Kruczka]

USG miałam prywatnie robione, bo na NFZ już nie było terminów, musiałabym czekać do grudnia, a to za późno.
Moja doktor prowadząca poleciła specjalistę od USG - dr Krzysztof Maj. Zapłaciłam 200zł za badanie i w sumie to nie żałuję, że na nie poszłam prywatnie, bo on pracuje na dobrym sprzęcie, NFZ nie zawsze ma dostęp do nowoczesnych aparatów.
Badanie trwało ze 20 minut i co mnie najbardziej zdziwiło to to, że było przez brzuch robione, byłam pewna, że jeszcze będzie wewnętrzne

a tu efekt tego badania - moje śliczne, zdrowe dzieciątko

 

[Dotkass]

Kruczka, cudowny Maluszek :-)

 

[Oliwka 36]

Kruczka słodki Bobik