Gratuluję wizyt :-)
Karenka, bądź dobrej mysli....
Ja też byłam na wizycie, dowcipnej
i też mam skierowanie na glukozę 75 g
pytałam gina czemu nie 50g, to on powiedział, że jest jakieś nowe zarządzenie, że musi być ta większa dawka
nie wiem, jak to przezyję. U nas też trzeba siedzieć dwie godziny, a glukozę rozrabiają same pielegniarki i zalezy, która robi, to albo daje cieplą wodę
, albo zimną. Poza tym, mała przytyła w ciągu tygodnia ok. 100 g
, będzie tłuściutka jak mamusia :-) Ogólnie jest wszystko ok, szyjka trzyma.
Co do bakterii, to ja miałam gbs w ciąży z Szymkiem i brałam na niego antybiotyk, nastepny dostałam dożylnie przed porodem, a mimo to mały (prawdopodobnie) od tego dostał zakażenie całego organizmu, więc nie bójcie się antybiotykoterapii, lepiej zapobiegać, niz leczyć. Tylko pamiętajcie o sprawdzeniu czy bakteria się "ulotniła" po kuracji !!! Ja tego niestety nie zrobiłam i do końca nie wiem, czy Szymon faktycznie zaraził się bakterią ode mnie, czy w szpitalu.
Na drogi moczowe polecam suszoną żurawinę, jest słodka jak rodzynki, ale dość droga. herbatkę żurawinową i lek zurawit. Ja póki co podjadam suszoną żurawinę i piję codziennie herbatę, najlepsza jest z herbapolu.