reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Dzięki dziewczynki ale strasznie się boję :-:)-(
ilonka jak ty byś mogła mi napisac jak tam u ciebie było w szpitalu czy coś czułaś i czy długo cię trzymali.
 
Karola trzymaj sie, bedziemy na Ciebie czekac z niecieprliwoscia. duzo zdrowka i jak tylko bedziesz mogal to dawaj znac co z Toba.

buziaki Kochana
 
Witam, naprodukowałyście tego troszke:)

Karola- głowa do góry, bedzie dobrze, od razu mam pytanie, czy odczuwalas jakos to otwieranie sie szyjki. JA mam skrócona i skurcze i tez sie tego obawiam... Trzymam kciuki!!!

Gosia23s- witam w gronie
kwietnióweczek!!!


Jestesaniołkiem
- ja na spanku równiez wierce sie i krece, do tego ciagle skorcze w łydce prawej, kopniaki pod zebra<bolesne>. Śmiac sie nie moge, gdyz moje podbrzusze przeszywa okropniasty ból... hehhehe... po prostu kochaan ciąża i jej uroki:)) I napisz koniecznie co tam u Ciebie, bo od ostatniego posta o dziwnych skorczcah cisza... Pozdrawiam

Kingunia- ale mnie rozbawilas tymi wielkimi spadochronami:-) No ja rowniez szykuje sie na wymiane bileizny, dupcia rośnie!!!

Paulka- witaj w grupie jesli chodzi o to obrzydzenie do cudzych kubkow czy sztudźcy:-) Nie mowie jzu o wyostrzonym zmysle powonienia:-)

Tymczasem pozdrawiam goraco buziaki!!
 
A Wy tu o slubach no i juz sie zdenerwowalam.
Nie, nie Wasza to wina. Zwyczajnie diabli mnie biora gdy slysze, ze cywilny, bo cywilny ale zawsze to slub.
Zastanawiam sie co jest takiego ¨gorszego¨ w cywilnym od koscielnego?
Jestem w stanie zrozumiec ludzi gleboko wierzacych, postepujacych wedlug zasad ustanowionych przez kosciol i..., ale...
Ktos powie o uswieceniu w bogu.
A ja mysle, ze jesli wierzy sie w istnienie jakiegokolwiek boga, to on (ona?) jest zawsze swiadkiem zaslubin, czy to w urzedzie cywilnym, w kosciele, czy na lesnej polanie. W koncu to oblubiency sobie slubuja, sobie i nikomu innemu.


Nawiasem mowiac bog, jesli istnieje, musi byc kobieta, bo tylko jedna baba innej babie moglaby zgotowac los taki a nie inny.
 
Co do ślubów to zawsze chciałam ogromne przyjęcie, żeby wszytsko było z pompą a od kiedy zaszłam w ciąże odechciało mi się tego. Wogóle jakoś mi już na tym nie zależy jak ślub to tylko przede wszystkim z ogromnej miłości a nie bo wypada. Ja na razie tylko po zaręczynach:-D i do ślubu przestało mi się już śpieszyć-a miałam takie myśli. Jestem z Moim dosyć krótko w porównaniu do poprzednich związków ale śmieję się że bardzo intensywnie. Od początku mieszkamy razem i teraz będziemy mieć córeczkę i żaden papier od szczęścia nie jest nam potzreby ale nie ukrywam że kiedyś chcę wziąść ślub jak narazie myślę tylko o cywilnym(jakoś narazie nie czuję w sobie potzreby kościelnego) i to ma być ślub dla nas-dla mnie i dla Mojego a nie dla jakiś ciotek itp. Ogólnie nie jestem jakąś rodzinną osobą chyba hehe. Ale się rozpisałam:-D:-D

karola322 - co do szwu, doświadczenia nie mam ale mogę Ci tylko napisać, że jak moja mama była ze mną w ciąży to też miała zakładany szew bo pchałam się na ten świat w 5miesiącu. I na początku musiała troszkę poleżeć ale jak ostatnio to wspominała to mówiła że po jakiś 3 tyg było już wszytsko ok i wróciła w pełni do stanu przed tym "zabiegiem" i urodziła śliczną mądrą i uroczą córeczkę(musiałam poprawić sobie humor:-D) i to też w kwietniu (jestem z 2.04 ) :-D:-D
Więc głowa do góry i napewno wszytsko będzie dobrze!!!

Dagsila - dzięki, ustawiłaś mnie do pionu już nie marudzę i idę z uśmiechem na buzi na badanie:-D

Jeżeli chodzi o nastawienie do porodu to ja zaczęłam się bać jak w jakiejś durnej książce zobaczyłam zdjęcie główki dziecka przeciskającej się przez ci...i wpadłamw panikę. Ale od jakiegoś czasu czytam sobie na forum relację dziewczyn z porodów i jakoś to minęło, nastawiłam się na ból ale ogólnie jestem na niego odporna. Jakoś uważam że jak one dały radę to i ja dam. Jedynę czego zawszę się bałam i przed ciążą też to wymioty. Tego boję się potwornie, I trymestr wytrzymałam bez i mam nadzieję że podczas porodu też się uda. Wiem, że boję się głupich rzeczy heh.
 
Karola może ja będe mogła Ci w jakis sposób pomóc. Szew miałam zakładany w 20 tc, poniewaz szyjka się skrócila. W szpitalu pojawilam sie w czwartek zrobili mi morfologię, mocz, ekg i anestezjolog przeprowadził wywiad. W piatek rano zabrali mnie na blok, same przygotowania trwały dłużej niż sam zabieg, takze nie ma się czego bać:tak:. Usypiają na kilka minut, bardzo szybko doszłam do siebie. Polezałam na obserwacji do poniedzialku i do domu:-)
 
karola może ja będe mogła ci w jakis sposób pomóc. Szew miałam zakładany w 20 tc, poniewaz szyjka się skrócila. W szpitalu pojawilam sie w czwartek zrobili mi morfologię, mocz, ekg i anestezjolog przeprowadził wywiad. W piatek rano zabrali mnie na blok, same przygotowania trwały dłużej niż sam zabieg, takze nie ma się czego bać:tak:. Usypiają na kilka minut, bardzo szybko doszłam do siebie. Polezałam na obserwacji do poniedzialku i do domu:-)
sonia i wszystko jest dobrze, bo moja ginka się zastanawiała co jest lepsze bo szew też jest tam jakąś ingerencją. Słońce a ty normalnie już teraz funkcjonujesz??
 
reklama
karolcia przykro mi że bedziesz musiałą mieć zabieg... a coś się wcześniej działo, bo przepraszam przez te moje problemy ostatnio nie doczytałam :zawstydzona/y: Bolał Cie brzuszek? cos na to wskazywało?? :confused: Nic się nie bój, założą szew i będzie dobrze :tak:

Co do glukozy to ja miałam tą 75 wczoraj powtarzaną, bo 50 wyszła podwyższona... nie ma się czego bać, bo do przeżycia, chociaż słodki ten ulepek że masakra :baffled: dacie radę! :tak:
Mnie wynik na szczęście wyszedł dobry, ale i tak powinnam to powtórzyć ok 32 tyg ciąży- już się cieszę :baffled:
 
Do góry