reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

maonka - gratuluję zrzuconych kg :-)

ZIMNOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!! jeju jak ja marznę... mam grzejnik obok biurka a się trzęsę i czuje chłód.... buuuuu
 
reklama
Co tutaj taka cisza?! Najpierw wakacje, a teraz zima idzie i dalej pustki:sorry2:
U nas leci jakos powoli. Wszyscy zdrowi, odpukać, tylko piec od czasu do czasu się włącza i powoduje pochrząkiwania u Alicji i Igora. No i zapomniałabym się pochwalić - Wiktor zaczął truptać, w końcu, bo już sobie od tygodnia zaczęłam różniste rzeczy wkręcać.

Agnieszka
cieszę się, że w końcu choróbsko odpuściło.
Aniam też byłam w szoku, moje dzieciaki nie raz brały pulneo:eek:
Maonka gratukuję zrzucenia kg. Mnie 2 zostały i coś sobie pójść nie chcą:eek: ale też obiektywnie muszę przyznać, że nic nie robię co by się ich pozbyć.

uciekam, bo zwariowany weekend mam, na szczęście pozytywnie, więc ja tez w dobrym nastroju:-)
 
witajcie

ostatnio coś mnie jesienna chandra dorwała nic mi się nie chce na nic nie mam siły, najchętniej bym się gdzieś w kąciku zaszyła i wyła- ciągle też kłócę się z moim już czasami mam dość wszystkiego. Mam wrażenie że wszystko idzie na opak.

Do dentysty mieliśmy dzisiaj kolejny termin i co moje dziecie wstało z mega katarem. A dwa tygodnie temu był na antybiotyku i na dodatek na drugi dzień po wybraniu antybola dostał gorączki i zaczął płakać że go ucho boli :wściekła/y:.

W zeszłą sobotę mieliśmy pogrzeb niestety, zmarł brat cioteczny mojego męża miał rozległy wylew i zawał, lekarze powiedzieli że nawet gdyby dali radę go jakimś cudem odratować to byłby roślinką, miał 32 lata i na początku nowego roku miał być jego ślub.

Wczoraj byliśmy na urodzinach siostrzenicy mojego męża skończyła właśnie 1 roczek fajna malutka ale łobuzica na 102:tak: robiłam zwyczajowo tort dla niej co zajęło mi pół dnia ale co tam ( i klika wieczorów na zrobienie ozdoby). Dzieciaki wybawiły się jak nie wiem co i po raz pierwszy udało nam się zasiąść obydwoje do stołu i nie trzeba było zwracać uwagi na małego :tak:.

elvi witaj mam nadzieję że u was w wszystko w porządku i dzieciaki zdrowe

Anaim
szkoda kota ale tak lepiej przynajmniej się już nie męczy

Agnieszka
zdrówka dla całej rodzinki

kittek jak tam walka z pokusami;-) co do fochów to chyba taki wiek:-p nasz też daje czadu. Co do tapety to nie doradzę bo to kwestia gustu co komu pasuje i już.

aga2010
zazdroszczę tego fitnesu też by mi się przydało mój kręgosłup już ledwie zipie

Aniez ale długo się nie odzywałaś już zastanawiałam się czy nie zadzwonić i zapytać czy coś się dzieje tak jaki i gosieńkę mam w głowie, tak dawno się nie odzywała. Zmianę zniósł bardzo dobrze co mnie cieszy - nowa terapeutka jest bardzo energiczna i bardzo wesoła jak z nim ćwiczy to ściany chodzą :-D tak dobrze się bawią. Ta pani ma sama 10 letniego synka z autyzmem i ostatnio stwierdziła że ona nie widzi u niego zachowań typowo autystycznych i że jeśli coś było to teraz goni rówieśników aż miło i za rok - dwa to te papierki w ogóle nie będą nam potrzebne bo idzie jak burza i wg niej mam zapomnieć o szkole integracyjnej bo on sobie świetnie poradzi w zwykłej.:tak:Jedynie co mnie jeszcze martwi to stan jego mowy ale ćwiczymy intensywnie ma 2 logopedki jedną ze wczesnego wspomagania a drugą prywatnie.

Współczuję przeprawy z dentystą, mam nadzieję że już lepiej się czujesz.Ja też muszę udać się do dentysty bo mi ostatnio coś zęby lecą po kolei nie wiem co się dzieje zaczęłam nawet witaminki jakieś brać bo i ze stawami mam okropny problem jak wstaję rano to czuję się jak staruszka, stawy skokowe tak bolą że ciężko mi ustać na nogach.

I co zadecydowaliście w sprawie Bartusia czekacie czy robicie prywatnie, co do terminów to nie tylko urok Wrocławia:no:

Maonka witamy po wakacyjnie:-) widać dużo się u was działo - super że już po zabiegu i wszystko jest w porządku

Aniam jak tam autko już naprawione
kici to ty ostatnio w ciągłym ruchu widzę :-p

Annaoj
brawa dla Wiktorka zuch chłopak
 
Ostatnia edycja:
hej Dziewczyny, nie odwyzam sie ostatnio, bo nie mam kiedy:zawstydzona/y: starszam jakiegos rota zalapal w zeszlym tyg, na szczescie juz jest ok, ale mlody jakis niewyrazny dzis. mam nadz ze nie przejal po bracie wirusa.
 
Witajcie !
Tak , nie ja jedna nagle gdzieś znikłam z bb, nawet nie wiem co mam powiedzieć... może to,że w wakacje odpuściłam se totalnie kompa,, ze potem głupio było sie ot tak odzywać, bo to ,ze mam ciągły brak czasu to juz nie wspomnę, niedawno skączyłam rehabilitacje na odcinku szyjnym, obowiazki domowe i gospodarcze :), a to wizyta miesięczna kuzynki, a to goście od męża strony na dłuższy okres i tak to leci.choc nie powiem ze prawie co dzień gdzieś wspomnienia krążą wokół bbi Was.Nawet w te ostatnie dni wspominałam ze nie wiem jak mam sie do Was odezwać bo tak jakos głupio

U nas wszystko w sumie ok. dzieci zdrowe. K nigdy prawie w domu nie ma, bo jak nie pracuje to pomaga koledze w remoncie , dzis tez wrócił ok 14 z pracy i od razu pojechał do niego i jeszcze go nie ma. wiec dzieci dzieci dzieci sa na mojej głowie i wszelkie obowiązki. jedyne odetchnienie to wtedy gdy ogladają bajkę, teraz Dawid jest w trudnym wieku, bo wszystko chce jak Kacper a nie potrafi a Kacper sie broni bo on mu przeszkadza a to w zabawie sie nie zgadzaja i wojna.

Do mamusi wybieram sie od wrzesnia i dojechać nie mogę! wogóle to ja 24/h siedze w domu , do nikogo nie wychodze bo i nie mam naprawde do kogo wiec zapadam w obowiazki, czasem doła i tak życie ucieka.....
Ostatnio zerkne tylko na fb bo założyłam i dopiero zaczełam go wogóle uzywać ale to nie jest przynajmniej zobowiązujące., na bb poprostu musiaabym byc ciagle na bieżąco a nie tak" po łepkach" i może z braku czasu tez tak jakos sie dzieje ze mało sie teraz odzywam. przeprasam.. a ja nie lubie robić czegoś tak niedokładnie i tym samym kogoś urazić.

tak czy tak pozdrawiam i ściskam
 
annaoj - no to gratulacje dla Wiktorka za nowe osiągnięcie :-)

Basia - 32 lata i wylew z zawałem? to straszne... strasznie mi przykro.

filonka - Ty nie masz za co przepraszać :-) po prostu wpadaj tutaj wtedy kiedy masz czas. Ja też bywa, że nie jestem tutaj obecna dłuższy czas.

a ja dzisiaj wybieram się na nieplanowaną wizytę do lekarza... w nocy nie mogłam spać ledwo ślinę przełykam :-( mój P już drugi tydzień z domu pracuje bo przeziębiony, ja się jakoś do tej pory trzymałam, mam tylko nadzieję, że to nie żadna angina...
Q za to ostatnio pracuje nad swoim zachowaniem w przedszkolu, bo nie powiem, żeby był grzeczny. jest liderem grupy i wszystkie dzieci zachowują się jakby miały +5 do lansu za to, że Kuba powie, że się z nimi kumpluje... :eek: no a ten mój aby jeszcze bardziej nakręcić grupę to rozrabia na maxa i się wygłupia jak tylko może... na szczęście szlabany na bajki i telefon pomagają - Q się stara. Tyle u nas :-)
 
ale tu pustki...
no i jestem na zwolnieniu lekarskim... teoretycznie... praktycznie siedzę w domu i pracuję :-p
koniec miesiąca to dużo roboty... ale moja szefowa uznała, że skoro i tak pracuję to zwolnienie z kadr wycofają a mi uznają normalną pracę.
W każdym razie antybiotyk mi pomaga, dzisiaj już mogę przełykać ślinę i czuję się znacznie lepiej - jedynie osłabiona.

mój P ostatnio wymyślił, że zrobimy niespodziankę mojej mamie i kupimy jej zmywarkę - w tym celu zgadał się z moim bratem i... dzisiaj mamy pojechać do jej domu pod jej nieobecność i porobić pomiary... dobrze, że jako jedyna z rodziny mam klucze do domu rodzinnego :-D
 
Dzień dobry.
Wpadam na chwilkę zameldować tylko, że żyję i wszytko u nas w porządku. Nie ma mnie bo mam masę rzeczy do ogarnięcia i zastanawiamy się nad poważnymi zmianami... Więc cały mój czas poświęcam dowiadywaniu się różnych rzeczy ;-) Dlatego wybaczcie, że będzie mnie mniej...

Kici zdrówka! mam nadzieję, że już ci przeszło
Filonka nie przejmuj się jak widzisz teraz to wszystkie jesteśmy tu z doskoku... inaczej się nie da. Więc wpadaj kiedy możesz i melduj :-)

Dobra zmykam J. zawieźć na wycieczkę
 
melduje żem już wróciła do roboty.
Antybiotyk mam brać do piątku włącznie, ale najważniejsze że i tak już lepiej się czuję tylko osłabiona.
 
reklama
Agnieszka brzmi jakbyście się mieli conajmniej od teśców odseparować :-D:-D

U mnie też ok . ganiam ciągle gdzieś z dziećmi i tak leci dzień za dniem :tak:

W sumie nic nowego to nie piszę , mały kot rozrabia i rozbraja mi dom , niedługo na lampę wejdzie :-D
 
Do góry