reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Cześć kobitki.
Nad naszym przyjazdem do Wro jakaś klątwa chyba wisi, albo nie wiem co :baffled::no: Pomijaj ac kwestie pogodowe (bez komentarza) to Julcia zdrowieje ładnie i idzie ku dobremu, to dziś Alicja obudziła się z nowiutkim gilem po pas i gorączką. Pediatra nie wytrzymala już kolejnej jej infekcji nałożonej (poprzednia się jeszcze nie skończyła a ta zaczęła nową) i dała jej antybiotyk. Nienawidze tych syfów ale w wymazie wyszły jej hemofilus i gronkowiec więc jej ten antybiot podałam. :baffled: Mam nadzieję, że postawi ją na nogi szybko i skutecznie i wreszcie skończy się nieustające tonięcie w glutach bo ileż można?! :no::sorry2: Nie wspomne, że ze szczepieniami mamy roczne już prawie zaległości!:szok: Nie udało mi się jeszcze skontaktować z Elvie żeby przekazać jej tę jakże "radosną" nowinę, ale piszę Wam wściekła i zawiedziona. Elvie, Maonka i Agnieszka- ogromnie Was przepraszam ale siła wyższa mnie pokonała- znaczy utonęłam w glutach:baffled:

Pozostałe dziewczyny serdecznie pozdrawiam i ide do marudy małej bo upierd straszny przez ten katar..bida mała moja :-(
 
reklama
Ella - no żesz.. Ty to masz faktycznie z tymi pannami kolorowo:-(

onka - ciekawe kto to po polu z taką gotówką latał;-) Szczerze.. to ja się nawet później zastanawiałam, czy sama tego nie zgubiłam, bo tam w sumie mało kto chodzi, a ja często w bluzę kasę zwinę a potem mogłam zgubić i tego nie zarejestrować:-D

maonka, Agnieszka - czy Wy będziecie? :-) Ja też chętna na ten zakwas chlebowy jestem i się zgłaszam! No i z kawą i ciachem na Was oczywiście czekać będę:tak:
 
Elvie no ba będziemy :tak: najwyżej kajakiem popłyniemy ;-) :-D
Zamówienie na zakwas przyjęłam...muszę poszukać jeszcze jednego słoika coby odłożyć zakwas i przetransportować ;-) :tak:

Znowu leje... masakra normalnie...a wieje jak cholera :no:
 
To miłego spotkania laski :tak:

U nas jeszcze nie pada na piłce udało się być , ale wieje strasznie i mnie przewiało równo :tak:
 
hejka
Wiktoros wydaje mieć się dobrze, więc chce wierzyć, że to zęby. Dzisiaj nic się z moczu nie wyhodowało, ostateczny wynik jutro, ale też staram się myśleć pozytywnie.
I tak świat kręci mi się wokół tego tematu, no ale strasa łapię i tyle.
Przed chwilką zrobiłam sernik z Wronkowego przepisu, bo jutro z rana przyjaciółka moja wpadnie.

Aniam
też mam nadzieje, na słońce w czerwcu, chociaż najważniejsze, żeby nie padało.
Elvie fajne znalezisko i dobrze spożytkowane.
Ella zdrówka dla Was.
Gosieńka mnie tez jakoś Błażej dezorganizuje jak nagle jest. Najgorzej jest jak gdzieś wychodzimy, jak sama jestem to się ogarniam i zwykle jestem na czas, a jak razem gdzieś idziemy to studencki kwadrans to norma i jeszcze zwykle czegoś zapomnimy zabrać.

Dziewczyny udanego spotkania życzę!

uciekam papierki obrabiać
 
Pogoda się nieco kiepści... ale zapowiedzieli, więc trzeba to jakoś przetrwać :D na razie na szczęście nie leje i łba nie urywa, więc da się żyć :)

To drzewo pod domem, to ja chyba osobiście zetnę. W ogóle u nas pełno drzew, zieleni itd. i jak tylko rano wstaję się zaczyna. Jak się z osiedla ewakuuje jest poprawa, jak tam wracam znowu masakra piła mechaniczną... nie lubię marudzenia, ale chyba zaczynam mieć dość.

Maonka- teoretycznie jest z tym "witam" tak, że może być uznane ze formę podkreślenia swojej wyższości nad adresatem, stąd nie jest formą poprawną. Natomiast używa się go najczęściej w mejlach, postach itd. i teraz już zależy, czy uzus stanie się normą. Język jest narzędziem żywym, rozwijającym się i czasem sami językoznawcy są zaskoczeni tym, co do normy weszło. W oficjalnej, biurowej itd. korespondencji najlepiej "witam" unikać, bo brzmi nieelegancko, nawet w mejlu.

Ella- no i sama zobacz, jak tu planować spotkanie z Wami ;) żarty, żartami- zdrowia dla dziewczynek.

Elvie- nie chciałabyś, bo ja jak jestem zła nie jestem też miła i sympatyczna, blaskiem owszem świecę, ale można się zdziwić.

Widzę, że zbiorowe pieczenie chleba będzie :) ja na szczęście mam piekarnię z chlebem żytnim razowym na zakwasie i sklep z dobrym pieczywem koło pracy, więc na razie się nie bawię w pieczenie. Przepis mam mega prosty, więc jak mnie nachodzi, to produkuję zakwas i sobie pieczemy. Tylko wiadomo, kilka pierwszych pieczeń na świeżym zakwasie nie jest tak udanych, bo zakwas musi "dojrzeć".
U nas w weeked hamburgery będą :D zwane przez Bartusia "tamburetami" ;) Rafał dzisiaj ciasto na bułki obiecał zrobić :D

Anna oj- no ja mam nadzieję, że to zęby :)
 
Czytam wasze doniesienia pogodowe i u mnie na prawdę inny klimat jest. Cały tydzień było pochmurno, chłodno i deszczowo, a dzisiaj obudziło mnie piękne słońce, żadnej chmurki na niebie i całkiem ciepło było już o 7 rano. Aż się chciało wyjść z domu :-)

Aniez, współczuję alergii.
Annaoj, kciuki za wyniki.
Ella, zdrówka dla dziewczyn. U nas gile to już na porządku dziennym są, ale takie bez gorączki, więc przyzwyczaiłam się już. Muszę się zebrać i iść do laryngologa z młodszą, może się dowiem skąd ten permanentny katar.

Piszecie, że z mężami psuje się organizacja. U mnie z mężem czy bez, organizacja taka sama, a z nim nawet lepsza, bo często starszą ogarnie. Szczególnie wieczorem nie wyobrażam sobie kładzenia dzieci spać bez niego. No ale też nie muszę, bo bardzo rzadko zdarza się, że go nie ma.
 
Aniez, współczuję alergii. Sama mam na trawy i roztocza, więc wiem jak męczące to potrafi być. Mam nadz, że drzewo szybko przestanie pylić:-)
Onka, u mnie też przepiękne słoneczko dziś od rana. Teraz jest 12 st w cieniu i 22 na słońcu:tak: Niestety wiatr psuje efekt ciepła, ale nie narzekam:-) już 2gie pranie suszy mi się na balkonie.
Ella, zdrówka dla całej rodzinki życzę:tak::-)

Jak tylko gadzina się obudzi i napełni żołądek, śmigamy na spacer. Muszę owoce kupić, bo mam mega ochotę na taką tartę z owocami Tarta z owocami - Przepis tylko moja ma być z malinami, bananami i borówkami:tak: aż mi ślinka cieknie na samą myśl:-D
Co do chleba, to sama nigdy nie piekłam. Moja babcia robiła kiedyś pyszny chlebek jak jeszcze dzieckiem byłam. W kuchni kaflowej - jakie to było pyszne! Teraz mamy na osiedlu sklep ze zdrową żywnością i mają tam kilka rodzajów chleba, więc narazie sama się chyba na pieczenie porywać nie będę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Joł

U nas zimno i leje cały dzień .
W sumie nic straconego bo ratowałam dziś koleżankę przed brakiem pracownika . Jej pracownik poszedł na zwolnienie a ona remont w domu i komunia za tydzień . Także nauczyłam się dziś jak nie pociąć sobie łap krajalnicą i zrobić dobrego kuraka w wielkim sklepowym rożnie :-p:-p także obiad też dziś już miałam z bańki . No w spozywce to ja jeszcze nie pracowałam , ale ja żadnej pracy się nie boję :laugh2: nie wiem tylko co na to koleżanki klienci :sorry:

zaraz na karate wybywamy , tam na bank nie leje :-D

Koty tez mają dość nic tylko kimają ... sory ... taki mamy klimat :angry::angry:
 
Do góry