reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Elvie próbowałam stanąć na rzesach ale niestety są takie przeszkody ode mnie niezależne których nie jestem w stanie z dnia na dzień pokonać.

Co do rozumienia jeszcze to może źle się wyraziłam, Ola na etapie 1,5-2 jest pod względem umiejętności. Ma uszkodzone ośrodki w mózgu które odpowiadają za przetwarzanie słuchowe i rozumienie mowy. Nie wiem jak to wytłumaczyć dokładnie ale mniej więcej chodzi o to ze tak jakby koło Ciebie stał ktoś i mówił po chińsku-wiesz że coś mówi ale nie rozumiesz. U Oli tak właśnie jest. Według terapeutów to i tak sporo że potrafi wybrane hasła zrozumieć.
 
reklama
Witam
U nas jak uda mi się Alicję podleczyć to zaraz się coś zaczyna. Poszła dziś do przedszkola, bo nie chodziła w tamtym tyg. Ale wieczorem coś mi się jej oczko nie podobało, czerwone i trochę ropy jest. Zobaczymy jak będzie rano. Oby nie zapalenie jakieś. A jak mam dwójkę w domu i brak męża, to nie ma czasu na komputer.
W czwartek mikołajki w przedszkolu, a w piątek robimy Mikołajki w domu, ma przyjechać do nas Kasiula, dziadki, mamy fajny strój świętego, mam nadzieję, że u Alicji nic się nie przypląta i mikołajki wypalą.

Izabela współczuję problemów zdrowotnych. Super, że Tosia tak chętnie chodzi do przedszkola
Marta może Ola się przyzwyczai. Każde dziecko przeżywa rozstania i każde potrzebuje czasu. Ola pewnie będzie potrzebowała go więcej.
Aniez współczuję, że znowu musicie przez to przechodzić, zdrówka dla Bartka
Basia oj smutne wieści nam przynosisz, sił życzę
Gosieńka nie lenić się tam, tylko ćwiczyć
 
Marta, nieustajaco zaciskam kciuki za powodzenie.

Zdrowka dla potrzebujacych!

Gosienko, narobilas mi takiej ochoty na dziczyzne, ze az slinotoku dostalam. Choinke upatrzylam w necie, teraz musze do sklepu sie dotoczyc i naocznie sprawdzic.

No i ocieplilo sie i caly snieg sie topi... Brejowato jest.


Kostka w tym tygodniu konczy zajecia z gimnastyki. Musze rozejrzec sie za tancem, no i na nauke lyzwiarstwa idzie - to znaczy mam nadzieje, ze pojdzie, bo wymogiem jest asysta kogos, kto na lyzwach potrafi jezdzic (chocby w stopniu podstawowym), no i ani ja, ani malzon nie potrafimy :no:
 
Mam katar, ale marudzić nie będę :p

Marta- dobrze, że pierwszy dzień za Wami. Moim zdaniem, każde dziecko przeżywa, a szczególnie takie, które jest z mamą, a Ola cały czas była z Tobą. Mowa, mową, ale dzieci dużo czują, więc najważniejsze, żeby Ola czuła Twój spokój. Ja w Was wierzę, jak wiesz, i wiem, że dasz radę. Z czasem będzie lepiej a w grupie dzieci funkcjonują zupełnie inaczej. &&&&&&&& nadal zaciśnięte :-)

A'propos jazdy niefigurowej na lodzie, Kuba mnie namawiał dzisiaj, żebym z nim poszła na lodowisko, więc ja mu klaruję, że mamusi to nikt nigdy od bandy nie odkleił, tatuś też talentów nie posiada w tym zakresie, na co pierworodny wypalił:
- Mamusia, Ty się nie martw, założysz łyżwy i kask i dostaniesz PINGWINKA...

Moja mina była dla otoczenia źródłem radości. Pingwinek okazał się być pomocą do nauki jazdy, się go człek trzyma i za nim sunie, ja sobie siebie samą za pingwinkiem zwizualizowałam i śmiałam się tak, że się ludzie na ulicy za mną oglądali :p

Wronka- dobrze, że remont za Wami.
Kici- najlepszego :* na FB widziałam, że trzeba Ciebie czcić, więc toast wnoszę
Elvie- jaka aplikacja
Maonka- mała łapie, bo osłabiona po antybolu, oby się nic nie roziwnęło
Gosieńka- czekam na zapasy do lodówki :p hehehe... królika razem będziemy oglądać :p i masz rację, nie ujawniaj się, że jest Ci już lepiej :p moi też makarony kochają miłością absolutną, zaś zupy uwielbiam ja... no dobra... owocowych nie ruszę :p
Izabela- a kij z teściową, Ty się tak nie stresuj, bo zdrowie najważniejsze, ale moje zdanie w temacie "mamusi" znasz
Basia- dzielna jesteś dziewczyno, Wiktorek też daje radę, najważniejsze, że współpracuje i dzięki temu są postępy, oby tak dalej!
Aniam- polałam czerwone wino i jakoś nie wiem czemu na myśl mi przyszłaś hehehe... do spółki z Zieloną i Gosieńką
Gosia- właśnie Hanię to ja muszę zobaczyć, bo ona na bank się zmieniła z oseska w rozbójnika :p
Monia- Hania mam nadzieję, że już zdrowa i śladu po wirusie niet :-)
 
Aniez Zieloną myślami z kanady ściągamy Już nie długo babo :-D:-D I do dymka mamy kąpana :-p:-p


Gosieńka Malibu nie ruszone , ja dziś ćwiczyć byłam :-D

Marta nie łam się , Ola moja mimo tego że chodziła w sumie od 1,5 roku we wrześńiu beczała na wejściu przez ok 2 tyg . dzieci niektóre się miesiąc czasu ogarniaja i popłakują i nie ma w tym nic dziwnego . raz że dla Oli lepiej dla jej rozwoju . A dwa dla Ciebie m odpoczniesz , naładujesz akumulatory , a Ola będzie w tym czasie pod dobrą opieką . Tobie też jest to potrzebne :tak:
 
To się uśmiałam przed spaniem :tak:
Aniez już widzę jak z pingwinkiem dajesz czadu na lodowisku :-p:-p:-p:-D

Aniam, Zielona czyli jesteśmy w klubie pijących według Aniezowej ;-) nic to na jutro się umawiamy, ja leków nie wezmę i wieczorkiem każda winko otworzy , co wy na to ? ;-):happy2:

Zielona jak nic zbieraj na wakacje w PL, może właśnie ta dziczyzna cię skusi , ziemniaki z parownika i super towarzystwo ;-):-)

Maonka zdrówka dla Ali , a ja się tylko trochę lenię a co kiedyś trzeba ;-):-D

Marta dacie radę z Olą , dzielne jesteście :tak: &&&&& za was mocno zaciskam

Elvie ja na razie jednak muszę mieć bardzo profesjonalny masaż, to są rehabilitanci pracujący na oddziale neurochirurgii, przyglądają się operacją i naprawdę wiedzą co , jak i kiedy.

Idę lulu bo mnie wszystko boli a jutro powtórka z rozrywki.

Spokojnej nocy
 
Marta - Q chodził do żłobka jak miał 1,5 roku i potrzebował kilku dni na adaptację. To normalne. Ola się przyzwyczai, zobaczysz. 3mam mocno kciuki, aby z każdym dniem było lepiej. Powtarzaj Oli, że mama zawsze po nią wróci.

Aniez - dziękuję za życzonka i wzniesienie toastu :-) a pingwinki są też i u nas ;-) myślę, że wyglądałabyś dosyć intrygująco :-D

Witam się środowo. Wczoraj odwiedził mnie tatuś ze swoją żoną... w końcu udało mi się jej troszkę dogadać. Ona nie przepada za kotami... była w szoku, że mamy aż dwa i oczywiście ale po co, ale na co, a kto się nimi zajmie jak wyjedziemy na wakacje... powiedziałam, żeby się nie interesowała bo to nie jej problem a nasz i nie mamy z tym problemu, bo rozwiązanie mamy.
 
Witam się :-)
Najlepszego wszystkim Baśkom, Basieńkom, Barbarom, Basiulom i w ogóle ;-)

Dzisiaj będzie wesoło bo muszę J. wcześniej odebrać ze szkoły szybko zadanie, obiad i po M. do przedszkola a potem z dwójką do stomatologa... :-D jak przeżyje to idę spać :-p
Jak ja nienawidzę wstawać tak wcześnie rano :no: o 20 to mi się już oczy zamykają :no:

Aniez pingwinek powiadasz?? :-D:-D
Winko... chyba w weekend sobie zapodam bo w tygodniu wieczorem to nawet trudno mi do wyrka dojść ;-)
Zdrówka dla chorujących! Nie dajcie się!

Miłego dnia!
 
reklama
Jakby któraś potrzebowała zwolnienie lekarskie to chętnie oddam bandę wirusów, co we mnie szaleje :wściekła/y: Normalnie mam dość, a dopiero początek dnia... wrrrr....

Widzę, że poprawiłam Wam nastrój :p pingwinek wygląda tak Pingwin – Pomoc dla dzieci » Lodowisko Torwar II ślizgawka ogólnodostępna
Ja sądzę, że wyglądałabym za nim wprost uroczo :p

Co do porannego wstawania, to Agnieszka, nic mi nie mów, muszę ostatnio wywlec się z łóżka o 6:30 (a dla mnie to ciemna noc), zaś spać chodzę około 1:00, a jak próbuję wcześniej, to zazwyczaj kręcę się z boku na bok. Dlatego deficyt snu mam spory :(

Idę sobie, bo monitor zapsikam :sorry:
 
Do góry