reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

aaaaa, i znow skleroza... Wy spicie, dzis ja mam noc buszowania :-)
O czym snicie moje drogie? Mi sie juz kilka razy snil moj dzidzius, ze sie rodzi najczesciej...
Ostatnio snilo mi sie, ze urodzilam w 6tym miesiacu i bylam przerazona, a dzidzius byl juz taki "normalny" 9cio miesiecznej wagi i wzrostu, i lekarze dziwili sie na maxa jak to jest mozliwe. A ja im na to - bo to Polski dzidzius, i polskie geny :-D:-D:-D:-D:-D

No nic, Mala daje znak, ze chyba wypadalo by do wanny i spania sie udac. Milych snow moje drogie, pospijcie wszystkie jutro jak najdluzej, obudzcie sie zdrowiutkie i pelne energii (Waniliowa, do Ciebie tez mowie - odgon wreszcie te glupie mysli!!!).
Dobranoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Ja nigdy nie chciałam z żadnym z poprzednich partnerów wesela. Ja nawet nie sądziłam, że kiedykolwiek zostanę żoną... aż poznałam mojego męża :-) Wesele zrobiliśmy huczne, ale w swoim stylu - gości ponad setka, kapela grająca swing, piękne miejsce zabawy. Byłam tak szczęśliwa w dzień ślubu, że każdej pannie młodej mogę życzyć takiego dnia - zero stresu, strachu, sama radość. Ślub kościelny był dla mnie bardzo ważny, piękny i na totalnym luzie - łącznie z ucieczką sprzed ołtarza naszej małej druhny razem z obrączkami :-D A biała sukienka - hmmmmmm bożżżżżżżżzzeeee czułam się jak królewna:-D:-D
super! u nas bylo podobnie i byl to jeden z najcudowniejszych dni w moim zyciu, a kto wesela nie mial to tego nie zrozumie, mnie buty nie obtarly, suknie mialam jak krolewna i tez sie tak czulam i nic mnie nie obciskalo bo na mnie szyta byla, i zadnej osoby ktorej bym nie znala na moim weselu nie bylo, bylo hucznie i wesolo i do dzis jak ogladam plyte z wesela to sie smiejemy...wesele to tez kwestia pieniedzy i jak kogos stac to niech robi bo jest to super przezycie!!

justa24 dziecko chce ochrzcic bo po pierwsze uważam ze nie mam prawa decydowac za moje dziecko w sprawie religii a po drugie nie powiedziałam ze jestem niewierząca tylko nie do końca... nie wierze w kościól...
i znowu jedno wklucza drugie...:eek: a co do tego czy jestes czy nie jestes wierzaca to ja tylko przytoczylam twoje zdanie: ze jestes niespecjalnie wierzaca - bo wlasnie tak to sama napisalas...mnie twoje nastawienie religijne wogole nie interesuje...

Wydaje mi sie, ze wlasnie chrzczac dziecko podejmujesz za niego jedna z wazniejszych religijnych decyzji jego zycia. Dziecko przez chrzest przystapi do wyznaczonej przez Ciebie mu wiary.
Gdybys zostawila mu wolna reke i nie ochrzcila - bylo by tak jak napisalas wyzej...
no dokladnie

Wrocilismy z imprezki. Bylo suuuuuper. Alez komplementow sie nasluchalam - ze pieknieje, ze schudlam, ze tylko brzuszek wystrzelil i jest sliczny i zgrabny... Usmiech z twarzy caly wieczor mi nie schodzil, czuje sie dowartosciowana na amen :-D:-D:-D
hihi super, takie komplementy to my lubimy!:tak:
 
dzisiaj i w koncu mnie dopadlo ze nie moge spac, ale ma to swoj grunt - boli mnie brzuch, opisalam na kwietniowki u lekarza... do d..., siedze teraz na necie i czytam cos na ten temat...
 
Czesc dziewczyny ;)) Ja też jestem kwietniówką ;)) Dzidziuś ma przyjśc na świat 8 kwietnia ;)) I już nie moge się doczekac ;)) Mam nadzieje że wszystkie czujecie sie dobrze i wasze maleństwa również ;)) Pozdrawiam!! :-):-) Kamila
 
hej dziewczynki witam w ten mglisty poranek ;-)
kamila_0502 fajnie że do nas dołączyłaś witamy serdecznie

a propos moich zaręczyn i ślubu to mój M oświadczył mi się po 6 miesiącach znajomości zabrał mnie swoim fiacikiem 126p na największe wzgórze w białymstoku z którego widać było całe miasto, wkoło nas las i totalna cisza. Ja nic nie mówiłam to był bardzo długi i bardzo miły monolog mojego M zakończony pytaniem czy zostanę jego już na zawsze i włożeniem pięknego pierścionka. A potem był już tylko szalony sex ... możecie sobie wyobrazić sex + fiat 126p ;-)extremalnie ale za to jak cudownie
i po pięciu latach zdecydowaliśmy się na ślub no i naprawdę huczne wesele do białego rana, które mi minęło bardzo szybko, było cudownie i mogłabym to jeszcze raz powtórzyć:tak::tak::tak::tak:


Katik wyjełaś mi z ust ten temat chciałam właśnie was zapytać, bo mi się śnią same straszne rzeczy :confused2: jakieś morderstwa, śmierci, wypadki. A dzisiaj np. miałam prawdziwy koszmar zostawiłam swoje dziecko w wózku na klatce schodowej 4piętro i na chwilę weszłam do mieszkania wychodzę a dziecka nie ma patrze w dół a ono wypadło jakaś paranoja cała spocona się obudziłam nie wiem coś ze mną chyba jest nie tak :-(
 
co do ślubów :-)
to jak już tutaj pisałam w grudniu biorę cywilny. póki co tylko cywilny, ale nie dlatego, że jestem niewierząca czy coś. :-) po prostu moja rodzina nie pozwoliła by mi zrobić skromnego wesela, a tak robimy ślub cywilny po ślubie w sb zapraszamy rodzinę na obiad do domu (20osób) a następnego dnia znajomych na posiadówkę :-) (20-30 osób). Ślub kościelny weźmiemy za kilka lat jak będzie nas na niego stać, bo ni chce się zapożyczać. Moja mama chce mi wyprawić porządne wesele i powiedziała, że ona odłoży na nie i mi wyprawi "bibke" ;-) więc nasze maleństwo będzie mogło być na ślubie kościelnym rodziców, ale to dopiero za kilka lat :-)
 
reklama
Ależ się romantycznie zrobiło:-):-)
Dzień ślubu powinien być wymarzony wyśniony i tylko nasz, nieważne czy hucznie czy kameralnie, ważne, żeby było tak jak my tego pragniemy. A zresztą najważniejsze to co po ślubie i nawet najpiękniejszy ślub nie zagwarantuje szczęśliwego pożycia.
My mieliśmy tradycyjny z weseliskiem, orkiestrą itp i to był najcudowniejszy dzień w moim życiu, czułam się jak księżniczka, bardzo szczęśliwa, bardzo zakochana.

Za nami ciężka noc. Ola miała 40 stopni gorączki, a już było lepiej. Przeraziłam się. Dostała syrop, zimne okłady i po 40 minutach było 37 i dziecko w środku nocy całe w skowronkach, rozgadane, roześmiane. Dziś pospała do wpółdo dziesiątej i po temperaturze ani śladu.
 
Do góry