aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
Elvie- rośnięcie zębów nie ma nic wspólnego z dietą. To jest osobnicza i indywidualna sprawa. Ale inna rzecz, że ząbki się już tworzą, więc o dietę M. dbaj.
A co on oprócz cyca je? Kaszki jakieś? Owocki, słoiczki, zupki, makaronik, ryż, miesko... Bo jak je różne dodatkowe rzeczy, to nie masz się co martwić. Ja odstawiłam moich, bo pracowałam, ale jak możesz, to do roku spokojnie karmienie możesz pociągnąć.
On w nocy niekoniecznie może się budzić na cyca. Barteq się wybudzał, jak ząbkował, zobacz może M. ma napuchnięte dziąsełka. Albo ma milion innych przyczyn, a cyc go uspokaja ;-)
Staraj się dawać mu wszystkie możliwe pokarmy łyżeczką, żeby wygaszać odruch ssania. Może to pomoże :-)
Witamina D w zimie o tyle wskazana, że słońca mało i w naszym klimacie są niedobory. Chyba, że daje się tran z dużą zawartością witaminy D.
Gosia- tak się zastanawiałam gdzie Ty zniknęłaś :-) Nie pomogę, bo Bartuś się w nocy nie budzi, za to zanim zaśnie, to czasem mówi, że się boi... wilka złego ;-) więc ja ganiam po pokoju ze ścierką udając, że wilka przeganiam fajnie, co?
Basia- zdrówka! Ja tam bym się oflagowała i oświadczyla, że bakterii do obiadu mu wrzucać nie będę :-) a tak poważnie, to miałby facet litość. Na mieście jeść nie dają? Przecież można sobie kupić, ja nie wiem, kawałek kiełbasy, ziemniaki ugotować, jakiś ogórek i też jest jedzenie... wielkiej filozofii do tego nie trzeba.
Mój mąż faktycznie jest kochany chłop, bo i ugotuje, i uprasuje, jak trzeba :-) ma jedną małą wadę, ale co tam... przy zaletach wady znikają
Agnieszka- u nas śnieg topnieje i chyba nie będzie bałwana.
Zapomniałam napisać, że wczorajszy test chyba położyłam dokumentnie :-( trzeba się w drugim semestrze przyłożyć do nauki, oj trzeba! We wtorek wyniki.
A co on oprócz cyca je? Kaszki jakieś? Owocki, słoiczki, zupki, makaronik, ryż, miesko... Bo jak je różne dodatkowe rzeczy, to nie masz się co martwić. Ja odstawiłam moich, bo pracowałam, ale jak możesz, to do roku spokojnie karmienie możesz pociągnąć.
On w nocy niekoniecznie może się budzić na cyca. Barteq się wybudzał, jak ząbkował, zobacz może M. ma napuchnięte dziąsełka. Albo ma milion innych przyczyn, a cyc go uspokaja ;-)
Staraj się dawać mu wszystkie możliwe pokarmy łyżeczką, żeby wygaszać odruch ssania. Może to pomoże :-)
Witamina D w zimie o tyle wskazana, że słońca mało i w naszym klimacie są niedobory. Chyba, że daje się tran z dużą zawartością witaminy D.
Gosia- tak się zastanawiałam gdzie Ty zniknęłaś :-) Nie pomogę, bo Bartuś się w nocy nie budzi, za to zanim zaśnie, to czasem mówi, że się boi... wilka złego ;-) więc ja ganiam po pokoju ze ścierką udając, że wilka przeganiam fajnie, co?
Basia- zdrówka! Ja tam bym się oflagowała i oświadczyla, że bakterii do obiadu mu wrzucać nie będę :-) a tak poważnie, to miałby facet litość. Na mieście jeść nie dają? Przecież można sobie kupić, ja nie wiem, kawałek kiełbasy, ziemniaki ugotować, jakiś ogórek i też jest jedzenie... wielkiej filozofii do tego nie trzeba.
Mój mąż faktycznie jest kochany chłop, bo i ugotuje, i uprasuje, jak trzeba :-) ma jedną małą wadę, ale co tam... przy zaletach wady znikają
Agnieszka- u nas śnieg topnieje i chyba nie będzie bałwana.
Zapomniałam napisać, że wczorajszy test chyba położyłam dokumentnie :-( trzeba się w drugim semestrze przyłożyć do nauki, oj trzeba! We wtorek wyniki.
Ostatnia edycja: